poniedziałek, 31 października 2011

Krawcowa z Madrytu - Duenas Maria

Autor: Duenas Maria
Tytuł: Krawcowa z Madrytu
Tytuł oryginalny: El tiempo entre costuras
Tłumaczenie: Elbanowska Dorota
ISBN: 978-83-247-1900-6
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
Stron: 600
Wydawnictwo: Świat Książki
Moja ocena: 5,5/6
Forma: e-book

„Krawcowa z Madrytu” to książka łącząca w sobie elementy książki sensacyjnej, historycznej i romansu. Akcja powieści dzieje się bowiem w czasie II wojny światowej, a bohaterka jest zaangażowana w szpiegowstwo.
Bohaterką powieści jest Sira Quiroga. Mieszka w Madrycie wraz z matką, utalentowaną krawcową. Dziewczyna uczy się fachu od matki i wkrótce rozpoczyna pracę w zakładzie Doni Manueli. Wkrótce Sira zaręcza się z Ignaciem. To młody skromny chłopak, nie ma majątku, ale szczerze kocha się w bohaterce. Do ślubu jednak nie dochodzi. Dziewczyna bowiem zakochuje się w innym mężczyźnie. Ramir Arribas jest oszustem. Uwiódł on dziewczynę by potem okraść ją i porzucić z długami i w ciąży w Maroku do którego młodzi udali się uciekając przed wojną domową w Hiszpani. Ale to nie koniec jej problemów. Zostaje ona oskarżona przez przyrodniego brata o kradzież pamiątek rodzinnych. Zbyt duża ilość problemów sprawia, że Sira traci dziecko. Dziewczynie pomaga lokalny komisarz. Znajduje jej dach nad głową i kontaktuje z Candelarią, kobietą, która pomaga młodej dziewczynie otworzyć swój własny salon krawiecki. Od tej pory los bohaterki zmieniają się. Szyje ona suknie dla znanych osobistości, przez co sama staje się znaną osobą. W Europie wybucha II wojna światowa. Ponieważ Hiszpania chce stanąć po stronie Niemiec, Sira za namową przyjaciółki postanawia pracować dla wywiadu brytyjskiego. Bohaterka będzie wiele razy ryzykować życie by zdobyć potrzebne informacje, będzie też musiała wybierać między pracą agentki a miłością.
Książka trzymająca w napięciu, nie pozwala by oderwać się od lektury. Wspaniale połączona fabuła z faktami historycznymi, (liczna biografia i przypisy autorki to potwierdzają). Poznajemy światek mody i wyższych sfer okresu międzywojennego. Szybko polubiłam bohaterkę, kobietę oszukaną przez mężczyznę, poszukującą miłości, ale potrafiącą wykorzystać swoje talenty do tego by wybić się na piedestały i stać się najbardziej znaną modystką. Jej zaangażowanie, twardy charakter pozwalają pokonać jej wiele przeciwności losu na jakie jest narażona podczas pracy jako agentka wywiadu.
Powieść serdecznie polecam nie tylko miłośnikom historii miłosnych. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś interesującego dla siebie.
Książkę czytałam w formie e-booka, dlatego bardzo chcę mieć jej wersję papierową. Nie wiem czy jest to wina nowego programu na PC ze strony Woblinka, niezgodność programu z nowym Windowsem, czy jakiś feler wydania, ale brakowało w tekście polskich znaków, co bardzo utrudniało czytanie. Ale treść super !!! Polecam !!!
 Za książkę dziękuję portalowi Woblink

Biała jak mleko czerwona jak krew - Alessandro D`Avenia

Autor: Alessandro D`Avenia
Tytuł: Biała jak mleko czerwona jak krew
Tytuł oryginalny: Bianca come il latte, rossa come il sangue
Tłumaczenie: Alina Pawłowska
ISBN: 978-83-240-1653-2
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
Stron: 309
Wydawnictwo: Znak Literanova
Moja ocena: 5,5/6
„Dzisiaj zacznę pisać. Muszę utrwalić wszystko, co przeżyłem, by nigdy tego nie zapomnieć. Nie wiem, czy mi się uda, ale przynajmniej raz chciałbym się do czegoś porządnie przyłożyć. Będę pisał ołówkiem… Nie, lepiej długopisem z czerwonym wkładem. Czerwonym jak krew, czerwonym jak miłość – nie ma odpowiedniejszego tuszu do zapisywania białych kart życia. Warto pamiętać tylko to, co zapisane krwią. Krew nie popełnia błędów, więc nikt nie będzie nanosił poprawek. Biel tych stron nie robi już na mnie wrażenia; zawdzięczam to Beatrice, tej, która była biała jak mleko i czerwona jak krew.” S.304

Są powieści, które na długo pozostają w pamięci. Są takie książki, które zmuszają nas do przemyśleń. „Biała jak mleko czerwona jak krew” do tego typu książek należy.
Bohaterem powieści i zarazem jej narratorem jest Leo. Zwykły, zbuntowany 16-nastolatek. Uczęszcza do trzeciej klasy liceum, uwielbia grać w piłkę nożną, słuchać muzyki i spędzać czas z przyjaciółmi. Wraz z kolegami bierze udział w międzyklasowych rozgrywkach sportowych. Ich zespół nazywa się Piraci. Po szkole spotyka się ze znajomymi na przystanku pod szkołą. Jego najbliższą przyjaciółką jest Silvia. Ma psa – jamnika o imieniu Terminator. Leo przechodzi typową dla swojego wieku huśtawkę hormonalną, bunt nastolatka. Anty nastawiony do nauczycieli i szkoły, zbuntowany przeciwko dorosłym.
„Podzieliłem się dzisiaj moimi problemami z Terminatorem. Tak, bo przekonałem się wielokrotnie, że o ważnych sprawach nie warto rozmawiać z dorosłymi. Najczęściej nawet nie słuchają ale kwitują: „Nie myśl o tym, zobaczysz, że to wkrótce minie bez śladu”. Nie rozumieją, że jeżeli zwracam się do nich z jakimś problemem, robię to dlatego, że problem nie mija. Od dorosłych można się też spodziewać serii stwierdzeń rozpoczynających się od słowa „kiedyś”: „Kiedyś to zrozumiesz” albo „Kiedyś będziesz miał własne dzieci i wtedy…” albo „Kiedyś, jak będziesz pracował…”. …s.55
Najważniejszą jednak zmianą w jego życiu jest pierwsza miłość. Gdy po raz pierwszy zobaczył piękną rudowłosą Beatrice wiedział, że będzie jego urzeczywistnieniem marzeń. Nie ma jednak tyle odwagi by podejść do dziewczyny i wyznać jej swoje uczucia. Z pomocą przychodzi mu przyjaciółka, która zdobywa dla niego jej numer telefonu komórkowego. Jednak miłość jego życia nie odpowiada na smsy, dlaczego? Chłopak nie czuje się z tym dobrze, opuszcza się w nauce, zaczyna wagarować. Pewnego dnia Beatrice nie pojawia się w szkole. Okazuje się, że jest w szpitalu. Stwierdzono u niej białaczkę. Leo postanawia oddać dla niej krew, by ratować jej życie. Dla niej zrobiłby wszystko. Pisze do niej list, w którym wyznaje jej swoje uczucia i opowiada o swoim poświęceniu. Gdy jedzie na swoim skuterze oddać jej list, wpada pod samochód. Wypadek jest na tyle poważny, że na dwa miesiące musi zostać w szpitalu. W tym samym szpitalu, leży Beatrice. Kolejna chemioterapia nie przynosi zamierzonego rezultatu. Dziewczyna jest słaba, straciła włosy i radość życia. Leo postanawia skorzystać z okazji i tym razem oddać jej list osobiście. Czy mu się uda? Czy spełni swoje marzenie o wspólnym życiu z Beatrice?
„Biała jak mleko czerwona jak krew” to wspaniała książka, pełna pięknych słów na temat miłości, życia, marzeń i oddania drugiej osobie.
„Ale miłość to coś innego. Miłość nie daje spokoju. Miłość jest bezsenna. Miłość obdarza siłą. Miłość jest szybka. Miłość jest jutrem. Miłość to tsunami.
Miłość jest czerwona jak krew” s. 105
Autor wspaniale przekazuje nam uczucia młodego chłopaka. Jego cierpienie i uniesienie na skrzydłach miłości. Wspaniale nakreśla nam też postać chorej na białaczkę dziewczyny. Jej nastawienie do życia i przygotowanie się na opuszczenie najbliższych. Zmagania Beatrice z chorobą i to jak pomocna jest wówczas rozmowa z drugą osobą. Podziwiam młodą dziewczynę, za jej nastawienie do zbliżającej się śmierci. Dla mnie jest to w tej chwili nie do pomyślenia, a co dopiero, gdy ma się naście lat i całe życie przed sobą.
 Poznajemy też znaczenie przyjaźni. Silvia wspiera we wszystkich poczynaniach Leo. Pomaga mu zbliżyć się do Beatrice, pomaga napisać mu list do niej. Wkrótce przekonamy się, że nie jest to tylko przyjaźń. Ale Leo, zaślepionego miłością do umierającej rudowłosej piękności, nie widzi tego. Widzi to jednak sama Beatrice.
„-Kiedy mówisz o Silvii, oczy błyszczą ci jak gwiazdy. Beatrice często mówi niesamowite rzeczy z prostotą dziecka, które prosi o ciasteczko. Milczę i czuję się jak ktoś, kogo potraktowano niesprawiedliwie i kto nic nie może zrobić, by się bronić. Ja nie mogę pokochać Silvii, mogę kochać tylko Beatrice, i to właśnie od niej słyszę, że błyszczą mi oczy, gdy opowiadam o Silvii” s.252
Książka pozwala nam zrozumieć, jak ważny jest wybór, drugiej połówki. Osoby z którą chcemy spędzić resztę swojego życia. Jak ważne jest oddanie drugiej osobie, bycie z nią nie tylko w tych dobrych chwilach. Bo jeśli kogoś kochamy naprawdę to jesteśmy z nim zawsze w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe.
„Jeżeli masz kogoś, kto cię kocha także wtedy, gdy jest z tobą niewesoło, kogoś, kto znosi twój niemiły zapach, to znak, że dobrze zainwestowałeś w życiu. Tylko ten, kto lubi twój zapach, kocha cię naprawdę i może ci dać siłę i pogodę ducha. Nie ma lepszego sposobu na cierpienia, które spotykają nas w życiu” s.111
Książkę serdecznie polecam. Na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie. I choć początkowo Leo denerwował mnie swoim podejście do życia (moje zachowanie typowe dla dorosłej osoby) po przeczytaniu książki doszłam do wniosku, że to fantastyczny facet, wrażliwy i pełen pozytywnych uczuć dla innych. Warto pamiętać, że:
„Życie idzie zawsze do przodu, czy tego chcesz, czy nie, muzyka gra, a ty możesz najwyżej przyciszyć ją lub pogłośnić. I musisz do niej tańczyć najlepiej, jak potrafisz” s. 183

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak Literanova

Przypominam również, że od 28 października działa strona promująca książkę, na której znajdziecie wiele interesujących konkursów, serdecznie zapraszam więc do jej odwiedzenia www.bialajakmleko.pl

niedziela, 30 października 2011

Niestety wszyscy się znamy - Bohdan Smoleń, Anna Karolina Kłys

Autor: Bohdan Smoleń, Anna Karolina Kłys
ISBN: 978-83-7515-183-1
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
Stron: 263
Wydawnictwo: Otwarte
Moja ocena: 5/6
„Teraz o kabarecie nikt, nie pamięta, wszyscy myślą, że „Pod Budą” to zespół muzyczny. Może warto przypomnieć, że zespołu „Pod Budą” nie stworzył Andrzej Sikorowski – on ten zespół dostał w spadku, po Kabarecie. I dobrze o ten spadek zadbał.” S.63

Bardzo lubię czytać książki biograficzne, dlatego gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawniczych Wydawnictwa Otwarte książkę o Bohdanie Smoleniu, wiedziała, że muszę ją przeczytać.
Bohdan Smoleń urodził się 9 czerwca 1947 roku w Bielsku. Jest znanym aktorem, kabareciarzem, a nawet piosenkarzem. Ja jednak najbardziej lubię go w roli Listonosza Edzia w serialu „Kiepscy”. Książka „Niestety wszyscy się znamy” powstała podczas sześciu spotkań dziennikarki radiowej i telewizyjnej Anny Karoliny Kłys z bohaterem. Podczas szczerych rozmów dowiadujemy się wielu szczegółów z życia pana Smolenia. Opowiada on nam o swoich węgierskich korzeniach, losach jego rodziny (ciotek, wujków, dziadków) w czasie II wojny światowej. Poznajemy jego dzieciństwo, które nie należało do najszczęśliwszych. Ojciec „udawał”, że pracuje, a na młodym Bohdanie i jego siostrze spoczął obowiązek zajmowania się sparaliżowaną matką i domem. Sprawiło to, że szybko wydoroślał. Wielu z nas nie wie pewnie, że Bohdan Smoleń skończył Wyższą Szkołę Rolniczą na wydziale zootechniki. Tam też powstał pierwszy Kabaret „Pod Budą”. Szybko stał się on bardzo popularny. Rozpoczęła się współpraca z Estradą Lubelską i liczne programy objazdowe. Bohdan Smoleń występował w nim do 1977 roku.  Potem rozpoczęła się kariera w Kabarecie Tey i współpraca z Estradą Poznańską. Praca kabareciarze w czasach komuny nie należała do najłatwiejszych. Każdy skecz musiał przejść przez cenzurę, a gaża nie zależała od ilości sprzedanych biletów (a sale pękały w szwach), a była stała – ilość spektaklów. Ciężkie życie showmana, z daleka od żony i dzieci sprawiło, że Smoleń nie gardził alkoholem. Zresztą każdy chciał się napić ze sławą estrady. Do tego liczne bankiety i kobiety, które pchały się każdemu artyście do łóżka. A jak odmówić kobiecie, gdy  sama chce. W książce znajdziemy wiele tekstów, które powstały w tamtych czasach i wiele ciekawych fotografii. Autor bez ogródek opowiada o współpracy z Zenonem Laskowikiem, oraz o tym jak wyglądały zagraniczne wyjazdy Kabaretu. Gdy czyta się takie wspomnienia, trudno sobie to wyobrazić. Moje pokolenie pamięta kartki na mięso, buty, puste półki sklepowe i kolejki po kawę, ale nie zdawałam sobie sprawy, że w świecie artystycznym też było ciężko. Choć jak wspomina bohater książki i tak lepiej mu się żyło niż zwykłemu robotnikowi.
Bohdan Smoleń opowiada też dużo swojej rodzinie. O tym jak poznał swoje żony i swoich dzieciach. Nie brakuje w książce i przykrych momentów życia Pana Bohdana – samobójczej śmierci jego syna Piotra i pierwszej żony Tereski. Poznamy jego teraźniejsze życie i zmagania z chorobami. Dowiemy się też o Fundacji Stworzenia Pana Smolenia zajmującą się hipoterapią dzieci dysfunkcyjnych z małych miejscowości i wsi.
Książkę czytało mi się wspaniale, pozwoliła mi ona poznać dokładniej satyryka. Przekonać się, że za dowcipną Pelagią czy satyrycznym Panem Edziem kryje się wrażliwy człowiek o dobrym sercu. Szczególnie widać to gdy jedno ze spotkań odbywa się po 10 kwietnia 2010 roku po tragedii Smoleńskiej. Widzimy wtedy łzy w oczach Pana Smolenia.
To co bardzo podobało mi się w książce to to, że każde spotkanie poprzedza wstęp Pani redaktor o omawianym okresie życia. Możemy potem dostępne fakty porównać ze słowami – odpowiedziami na pytania – Bohdana Smolenia. Książkę wzbogacają liczne zdjęcia z prywatnej kolekcji aktora.
„NIESTETY WSZYSCY SIĘ ZNAMY” na pewno zasługuje na uwagę. Ładnie wydana w twardej oprawie, przyjazna dla oka czcionka i liczne fotografie na kredowym papierze. Świetna książka nie tylko dla fanów Bohdana Smolenia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Otwarte

piątek, 28 października 2011

Czytane z dziećmi cz.5

Ostatnio dzień tak szybko mi umyka, że zostaje niewiele czasu na czytanie. Czytelnicze chwile spędzam więc z dziećmi. Zresztą sama nauczyłam młodszego synka, że czytamy do poduszki i dopomina się o swoje lektury, sam wybiera co i kiedy przeczytamy. Oto nasze spotkania z książką.

Tytuł: Skarbiec legend
Autor: Barbara Berowska
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2005
Stron: 19
Oprawa: twarda
Ocena dzieci: bardzo dobra

"Skarbiec legend" to zbiór opowieści ważnych w historii naszego kraju. Przedstawia bohaterów narodowych, pokazuje młodemu czytelnikowi czym jest poświęcenie. W zbiorku znalazły się legendy: Bratki, O śpiących rycerzach w Tatrach, Srebrnorogi jeleń, O tym, jak to ze lnem było.
Legendy przedstawione trochę trudnym językiem i mogłoby ich być więcej w jednej książce. Mimo wszystko polecam, bo warto znać legendy swojego kraju.

Tytuł: KINGA i co z niej wyrośnie
Autor: Melania Kapelusz
Ilustracje: Jan Ciecierski
Wydawnictwo: Hokus-Pokus
Stron: 56
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2006
Ocena dzieci: świetna

Kinga na pewno stanie się bohaterką przedszkolaków i młodszej latorośli szkoły podstawowej. To dziewczynka wesoła, pomysłowa a jej przygody będą bliskie każdemu dziecku. Lektura nie tylko dla dziewczynek. Serdecznie polecam bawiliśmy się przy niej świetnie.
FRAGMENT >>>


Tytuł: Esben i duch dziadka
Autor: Kim Fupz Aakeson, Eva Eriksson
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2004
Stron: 30
Oprawa: Twarda
Ocena dzieci: dobra


Opis ze strony wydawcy:
Był sobie chłopiec, który miał na imię Esben i miał dziadka, którego nazywał Dziadkiem. Ale wszystko się zmieniło. To znaczy - nadal nazywał dziadka Dziadkiem, ale przyszedł czas, gdy go stracił, ponieważ Dziadek nagle zmarł nagle na ulicy. Mama Esbena twierdzi, że stał się aniołem, ojciec mówi, że dziadek obrócił się w proch. Jednak żadne z nich nie ma racji, po- nieważ pewnej nocy dziadek nagle pojawia się, siedząc na komodzie w pokoju Esbena i wpatruje się w ciemność... Książka przeznaczona jest dla dzieci i dorosłych, w piękny i prosty sposób uczy, jak pogodzić się ze stratą najbliższej osoby.


Polecam, zwłaszcza, gdy musicie pomóc dzieciom pogodzić się z utratą bliskiej im osoby.

Dzisiaj rusza wspaniały KONKURS - zapraszam !!!


KONKURS

Wyraź swój nastrój kolorem


O co chodzi?:)

Mamy dla Was konkurs pełen kolorów na przekór jesiennej szarościJ Zainspirował nas do tego Leo – główny bohater bestsellerowej książki Biała jak mleko, czerwona jak krew, który opisuje swój świat za pomocą barw.


Jakie macie zadanie?

Zrób zdjęcie nawiązujące do hasła  konkursowego: wyraź swój nastrój kolorem. Masz pełną swobodę w interpretacji hasła, najważniejsze jest, żebyś zdjęcie podpisałJ

Jak działa konkurs?

Ty umieszczasz zdjęcie (www.bialajakmleko.pl) , a inni na nie głosują. Możesz zachęcać swoich znajomych, żeby wsparli Twoje dziełoJ Masz czas do 31 grudnia (jeśli do tego czasu Twoja praca zawiśnie w galerii, masz szansę na wygraną)! Jeśli Twoje zdjęcie zdobędzie najwięcej głosów – wygrywasz!

Co możesz wygrać?

Kolorowego iPoda – Ty wybierasz kolor! I oczywiście książkę, od której wszystko się zaczęło czyli egzemplarz Białej jak mleko, czerwonej jak krew.
Będą też 3 wyróżnienia, a za nie kody zakupowe na 100 zł każdy do wydania w naszej księgarni internetowej.

Do dzieła!

www.bialajakmleko.pl

czwartek, 20 października 2011

Kuszące zło - III część Zewu nocy - dziś premiera !!!





W świecie bez ograniczeń, nie ma nic bardziej uwodzicielskiego niż Kuszące zło…


Długo oczekiwana premierę 3 części bestsellerowej serii Zew nocy pt. Kuszące zło, australijskiej pisarki Keri Arthur już w księgarniach!






W świecie magii i pokus, nocą budzą się do życia piękni, przeklęci i pożądani.
Riley Jenson musi jednak działać na własną rękę. Jest niespotykanym połączeniem wampira i wilkołaka, pracującym dla organizacji, której głównym celem jest utrzymywanie porządku w świecie nadprzyrodzonych stworzeń. Ufając przełożonym i kochankom niewiele więcej niż swoim najgorszym wrogom, Riley gra według własnych zasad. Jej nową misją jest przeniknięcie do potężnie strzeżonego pałacu rozkoszy, którego właścicielem jest przestępca znany jako Deshon Starr - szaleniec od lat zajmujący się genetyką.
Gdy wokół Riley zaczynają kręcić się dwaj seksowni mężczyźni - opanowany i niesamowicie uwodzicielski wampir oraz gorący wilkołak - i zaczynają walczyć ze sobą o jej względy, Riley musi zachować zimną krew. Jeśli ocali świat przed Deshonem Starrem, ocali też samą siebie…

Ta paranormalna seria staje się coraz lepsza z każdą następną książką… ekscytująca przygoda, która daje wszystko co trzeba do znakomitej zabawy – seksownych zmiennokształtnych, gorących wampirów, dziki niekontrolowany sex i szczyptę prawdziwej miłości, która może okazać się wieczna.
FreshFiction.com

Keri Arthur zręcznie splata trzymającą w napięciu fabułę z upojnym
romansem w, nader przyjemnej, rzeczywistości Melbourne. Seksowne
wampiry, namiętne wilkołaki, nieposkromiony, śmiały i przyjemny sex
musi się wam spodobać. Błyskotliwa, seksowna i dobrze
zaplanowana historia. "Wschodzący księżyc" pozostawił mnie z marzeniem o
byciu wampirem… Kim Harrison.


Wymiary
125 x 195 mm
Liczba stron
430
Okładka
Miękka
ISBN
978-83-62329-39-7
Wydanie
pierwsze
Data wydania
20.10. 2011
Wydawca
Wydawnictwo ERICA
Przekład
Kinga Składanowska

niedziela, 16 października 2011

Czytane z dziećmi cz.4

Tytuł: Polskie Legendy i Klechdy
Autor: Edyta Wygonik
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2003
Stron: 48
Oprawa: twarda
ISBN: 83-7389-197-8
Ocena dzieci: fajna

Podczas ostatniej wizyty w bibliotece, mój młodszy syn powiedział, że chce poczytać legendy. Z ogromnego wyboru książeczek wybrał dwie. Jedną z nich jest wybór legend i klechd których tekst napisała pani Edyta Wygonik. Książka w twardej oprawie, bogato ilustrowana. Wybór obejmuje utwory: Diabelski most; Przerwany hejnał; Wiano świętej Kingi; O Maczudze Herkulesa; Wars i Sawa; Toruńskie pierniki; Lwy z gdańskiego ratusza; O śpiących rycerzach w Tatrach; Morskie Oko; O uśpionej pannie i zaklętych skarbach na dnie potoku. Poszczególne legendy i klechdy nie są zbyt długie, co sprawia, że czyta się je szybko i nie nudzą dzieci. Wręcz przeciwnie z zaciekawieniem czekają jakie będzie zakończenie. Sama z przyjemnością przypomniałam sobie jak to Warszawę wybudowano czy dlaczego rycerze śpią w Tatrach. Niektórych klechd nie znałam lub słyszałam ich trochę inną wersję.
Książkę serdecznie polecam. Wydanie Polskich legend i klechd Zielonej Sowy jest bardzo kolorowe i zachęca do czytania. 

Fragment książki


Ostatnio przeczytaliśmy również wszystkie części Mikołajka, który jak zwykle nas nie zawiódł. Starszy syn niestety ma teraz mniej czasu na czytanie. Czwarta klasa to dużo nauki i wymaga od niego pewnej organizacji. Czytanie dla przyjemności niestety musiał odłożyć by poznać przygody Pinokia. Lektura przeczytana, ale chyba nie była dla niego hitem, bo obowiązkowa. Takie bajeczki już go nie zachwycają jak powiedział.

sobota, 15 października 2011

Miłość w stylu retro - Sophie Kinsella


Autor: Sophie Kinsella
Tytuł: Miłość w stylu retro
Tytuł oryginalny: Twenties Girl
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Stron: 464
Forma: e-book
Moja ocena: 5,5/6

Sophie Kinsella jest pseudonimem literackim brytyjskiej pisarki Madaleine Wickham. Jest ona autorką kilkunastu powieści wydanych zarówno pod prawdziwym nazwiskiem jak i pod pseudonimem. Na pewno wielu z nas kojarzy ją z głośną powieścią „Wyznania zakupoholiczki”.
Sięgając po „Miłość w stylu retro” nie wiedziałam jakiego typu książki mogę się spodziewać. Wiedziałam natomiast, że na pewno będzie to dobra powieść. Nie zawiodłam się.
Bohaterką „Miłości ...” jest dwudziestosiedmio-letnia Lara. Mimo jej młodego wieku, życie już bardzo ją doświadczyło. Najpierw zostawił ją ukochany mężczyzna, potem jej własna firma zaczęła przynosić straty tak poważne, że groziło jej bankructwo. Nie odbiło się to na zdrowiu Lary. Zaczęła popadać w depresję, która zmieniła się w głęboką nerwicę. Wtedy na ratunek przychodzi jej duch ciotki Sadie. Duch niezwykły, bo z innej epoki (rok 1920). Do tego szalony, pomysłowy i dający mądre rady. Początkowo Lara podejrzewa, że to jakiś objaw postępującej u niej nerwicy, lecz wkrótce wierzy, że i tak młode kobiety może nawiedzać duch. Pojawienie się zjawy sprawia, że Lara zmienia się nie do poznania. Zaczyna wychodzić z załamania nerwowego, jej firma znowu odnosi sukcesy a na drodze jej życia pojawia się nowa miłość. Wspólne poszukiwanie przez dziewczyny naszyjnika, który był własnością ciotki przez prawie siedemdziesiąt pięć lat, sprawia, że przeżywają coś wyjątkowego, niesamowitego a zarazem romantycznego. Naszyjnik jest potrzebny Sadie, by mogła wrócić w zaświaty. Jak zakończy się powieść musicie przeczytać sami.
Książka zabawna, napisana przystępnym językiem. Najbardziej bawiły mnie dialogi pomiędzy Larą a jej ciotką. Do tego zabawne sytuacje. Wszystko sprawiało, że uśmiech pojawiał się na mojej twarzy nie jeden raz. Bohaterki dzieli wiele. Przede wszystkim epoki w których żyły, sposób w jaki mówią i poglądy na życie. Wydaje się, że ta różnica jest tak duża, że na pewno ciotka nie wpłynie na zmianę życia Lary. Nic bardziej mylnego. Podczas wspólnych poszukiwań kobiety poznają siebie nawzajem i odkrywają siebie na nowo. Każda z nich coś z tego spotkania wyniesie. Coś co wpłynie na ich dalsze życie (jeśli możemy mówić o tym, że duch żyje wiecznie). Sophia Kinsella pięknie ukazuje nam więzy rodzinnej przyjaźni. Poznajemy życie kobiet w „stylu retro”, dzięki powieści o jej wielkiej miłości. Autorka przygotowując się do napisania tej powieści na pewno dobrze przestudiowała modę lat dwudziestych. Opisy sukien są tak autentyczne, że prawie widzi się je oczami wyobraźni. Podobnie jest z muzyką, tańcami i wielkimi balami. Wszystko autentyczne i zgodne z epoką. To jest bardzo ważne, dzięki takim opisom można poznać trochę historii. Zdarzało mi się czytać tzw romanse historyczne w których opisane czasy w ogóle nie były zgodne z historią. Mimo iż zakończenia można było się domyśleć, to jednak trochę mnie ono zaskoczyło.
Zachęcam do przeczytania tej powieści. Na pewno znajdziecie tutaj zarówno dużą dawkę humoru, jak i wzruszające i chwytające za serce opowieści, aż łezka w ku się kręci. Pokochacie te wspaniałe kobiety.
Moim zdaniem to jedna z lepszych powieści tej autorki. Koniecznie muszę kupić sobie „Miłość w stylu retro” w wersji papierowej, by częściej do niej wracać.

Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję

piątek, 14 października 2011

Wydawnictwo Buk Rower i wspaniała propozycja książkowa

Nigdy nie myślałeś o starcie w maratonie? Masz problemy z motywacją? Zasiedziałeś się przed telewizorem? Czas ruszyć i odmienić swoje życie! Wyobraź sobie, co możesz czuć, kiedy przekroczysz linię mety swojego pierwszego maratonu. Tego nie da się opisać. Sprawdź!

Na przykładzie Maratonu Londyńskiego krok po kroku będziesz poznawał tajniki przygotowań do startu w maratonie. Dowiesz się, jak zaplanować trening, żeby osiągnąć sukces i mieć czas na życie prywatne. Jak wybrać odpowiednie buty, jak dobrać ćwiczenia, które uchronią cię przed kontuzją i co jeść, żeby zyskać dodatkową energię. Ale przede wszystkim dowiesz się, jak nie stracić motywacji, a z wysiłku fizycznego czerpać coraz więcej radości. Poznasz też historię z życia wziętą – przygotowania do maratonu jednej z uczennic Rogersa, prezenterski telewizji BBC. Opowieść kobiety, która pomimo pracy na pełen etat i braku wiary we własne możliwości, postanowiła przygotować się do maratonu i na zawsze odmieniła swoje życie.

I ty możesz zostać maratończykiem!

Zajrzyj do środka

Więcej informacji na stronie wydawnictwa Buk Rower

Promocje na Woblinku - polecam !!!


Z przyjemnością informuję o wyjątkowej promocji cenowej wszystkich
 e-booków Wydawnictwa Czarna Owca dostępnych w katalogu Woblinka!
 
Za jedyne 9,90 zł przez tydzień (10-16 października) można
zakupić bestsellerowe kryminały Stiega Larssona,
 Lizy Marklund, Leifa GW Perssona i wielu innych poczytnych autorów
 – tylko na Woblinku
 http://woblink.com/publisherBooks/22482?genre=451&query=&page=1&limit=10&view=list 
Oferta obowiązuje tylko przez tydzień (do 16 października włącznie). 
Warto skorzystać z niepowtarzalnej okazji!
 
 

środa, 12 października 2011

Ksiądz Rafał - Maciej Grabski

Autor: Maciej Grabski
Tytuł: Ksiądz Rafał
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2011
Stron: 368
Forma: e-book
Moja ocena: 6/6

"Dotąd wiedziałeś dokładnie, co jest dobrem, a co złem. Świat jest czarno-biały: tu cnota tam występek. Ja też tak kiedyś myślałem. Życie nie jest jednak takie proste. Uważaj, żeby pamiętać o Bogu, nie zapominać o człowieku."

Maciej Grabski z wykształcenia jest rzeczoznawcą w zakresie zabytków. Ksiądz Rafał jest jego debiutem literackim. Osobiście uważam, że bardzo udanym.
Bohaterem powieści jest młody ksiądz - Rafał, który po śmierci proboszcza Stanisława obejmuje parafię w Gródku. Jego poprzednika charakteryzowała miłość do parafian, ale gdy trzeba potrafił z ambony wytykać ich grzeszki i pouczać. Zjednał on sobie mieszkańców wioski do tego stopnia, że dbali o jego wygody, karmili go, prali jego ubrania. W zamian proboszcz służył im swoją pomocą i dobrym słowem.
Już sam przyjazd nowego księdza do wioski wzbudził sensację. Przyjechał on, ku ich zaskoczeniu tylko z małą walizeczką. Przystojny, młody i pełen nowych pomysłów. Świetnie zdaje sobie on sprawę, że trudno będzie mu zastąpić swojego poprzednika, do którego mieszkańcy się przywiązali. Stara się on zainteresować parafian swoją osobą. Sam robi sobie zakupy w jedynym w wiosce sklepiku, czym zadziwia ekspedientkę. Chce również samo sobie gotować, na co nie chcą się zgodzić zajmujące się do tej pory kobiety. Zresztą zaskakuje i innymi rzeczami. Zna się na rolnictwie, wie jak kosi się trawę, jak układa snopki. Jest z zamiłowania muzykiem, uwielbia muzykę organową i świetnie orientuje się w kompozytorach i utworach tego rodzaju muzyki. Żeby wszystkiego nie było mało - rozmawia ze zwierzętami, a one go słuchają. Wkrótce ma po swojej stronie wielu mieszkańców, ale znajdą się też osoby, którym nowy ksiądz nie bardzo odpowiada. Czy uda się mu ich do siebie przekonać?

Książkę czyta się wspaniale. Wartka akcja i duże poczucie humoru sprawiają, że przebrnęłam przez lekturę błyskawicznie. Autor świetnie opisuje struktury Kościoła. Relacje jakie panują między księżmi a ich zwierzchnikami. Akcja powieści toczy się w czasach PRL-u. Opis życia na wsi w tych czasach przypomniał mi moje dzieciństwo. Zapach świeżo upieczonego chleba, smak własnoręcznie wyrobionego masła i świeżego mleka - to moje wakacyjne wspomnienia z tych czasów. Pamiętam też jak ksiądz w czasie niedzielnej mszy zapowiadał w ogłoszeniach duszpasterskich do kogo pójdzie na obiad w następną niedzielę. Na pewno wielu czytelnikom również nasuną się podobne wspomnienia. Bohaterzy książki i ich historie wplatają się idealnie w realia życia w PRL-owskiej Polsce, bardzo dobrze nakreślone w powieści.
Polubiłam bohaterów książki i dlatego z przyjemnością sięgnę po kontynuację powieści. "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy".
Powieść pana Rafała Grabskiego serdecznie polecam.

Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję wydawnictwu Otwarte.
Książka w formie e-booka do nabycia na stronie Woblinka

Przeprosiny

W ostatnim tygodniu ktoś włamał się na moje konto e-mail. Osoba ta pozmieniała mi hasła na koncie, a także na innych stronach z których korzystam. Zabawia się tak ze mną od paru dni. Co ja zmienię hasło na inne, ona to zmienia na swoje. Aby żart był bardziej dotkliwy wysyła z mojego konta obraźliwe e-maile do osób które mam w kontaktach. Jest tam sporo adresów moich przyjaciół bloggerów. Z góry Was wszystkich przepraszam, jeśli coś takiego otrzymaliście. Ja nie mam z tym nic wspólnego. Mam nadzieję, że tej osobie się to wkrótce znudzi. Założyłam sobie nowe konto, listę kontaktów zlikwidowałam, adres wyślę Wam wszystkim. Jeszcze raz przepraszam.