poniedziałek, 30 grudnia 2019

Czytelnicze wyzwanie 2020

Moje czytelnicze plany na 2020 rok

Moje wyzwanie czytelnicze na 2020 rok.
Chciałabym w każdym miesiącu przeczytać przynajmniej trzy powieści na dany temat.

Oto wymyślone przeze mnie tematy na 2020 rok: Styczeń - Literatura obozowa Luty - Książki o miłości Marzec - Z kobiecym imieniem Kwiecień - Z przyrodniczym akcentem Maj - Miesiąc z powieściami wielotomowymi (cykle) Czerwiec - Bohaterem jest dziecko Lipiec - Wakacje w Polsce Sierpień - Wakacje za granicą Wrzesień - Z dawnej epoki Październik - Trudne tematy (powieść psychologiczna) Listopad - Z historią w tle Grudzień - Świąteczne klimaty

Na FB utworzyłam grupę Czytelnicze wyzwanie 2020. Grupa ma na celu wymianę opinii o przeczytanych książkach oraz przedstawienie propozycji powieści, po które można sięgnąć w danej tematyce.

Czytelnicze wyzwanie 2020 - link Zapraszam do wspólnej zabawy

Podsumowanie roku 2019

Co przeczytałam w mijającym roku.



Rok 2019 był dla mnie rokiem udanym. Przeczytałam bardzo wiele ciekawych powieści. Każda z nich pozostawiła po sobie jakiś ślad. Wzięłam udział w paru wyzwaniach i choć nie wszystkie udało mi się ukończyć jestem z siebie bardzo zadowolona.

W 2019 roku przeczytałam 75 książek, a jedną jeszcze czytam i może uda mi się ją ukończyć przed północą.
Najgorszymi czytelniczo miesiącami był wrzesień i październik. Powrót do pracy i mnóstwo papierkowej roboty, sprawiło, że nie miałam czasu by sięgnąć po książkę. Przeczytałam po jednej książce w każdym z tych miesięcy.
Trudno mi będzie wybrać najlepszą książkę roku, ale parę z nich chciałabym wymienić.
Na pewno w mojej pamięci pozostaną książki Magdaleny Majcher: Cud grudniowej nocy, W cieniu tamtych dni, Jeszcze jeden uśmiech, Stan niebłogosławiony, Dzień w którym cię poznałam oraz Nadmorska Saga.
Na bieżąco starałam się czytać rozpoczęte cykle Karoliny Wilczyńskiej: Stacja Jagodno oraz Rok na Kwiatowej. Przeczytałam też dwa tomy Kawiarenki za Rogiem. Uwielbiam książki tej autorki i wiem, że nie zabraknie jej i w kolejnym roku.
Kolejną moją ulubioną autorką jest Agnieszka Lis. W tym roku przeczytałam jej powieści: Muzyka Twojej duszy, Karuzela, Jutro będzie normalnie, Pocztówki, Zapach goździków.
Większość powieści po które sięgałam to powieści polskich autorek. Moim odkryciem tego roku była Sylwia Trojanowska. Jej cykl Sekrety i kłamstwa bardzo mi się podobał. Miłe chwile spędziłam również z Joanną Szafrańską. Pokochałam Zojkę i Malinę. Urzekły mnie też powieści duetu Liszewska, Kornacki. Napisz do mnie i kolejne powieści z cyklu sprawiły, że łezka zakręciła się w oku. Nie czytałam jeszcze świątecznej książki tego duetu, ale mam zamiar szybko to nadrobić.
Oczywiście sięgnęłam też po powieści innych ulubionych autorek: Agnieszki Olejnik, Jolanty Kosowskiej, Natalii Sońskiej, Gabrieli Gargaś, Magdaleny Witkiewicz, Agnieszki Krawczyk, Wioletty sawickiej i Agaty Przybyłek.
Odkryciem roku był autor Wojciech Chmielarz. Przeczytałam dwie powieści tego autora: Żmijowisko i Podpalacz. Na pewno wrócę jeszcze do jego książek. Bardzo podoba mi się styl pisania tego autora.
Z zagranicznych autorów sięgnęłam po Virginię C. Andrews. Ponownie przeczytałam Willow i Kwiaty na poddaszu z dużą chęcią dokończenia obu cykli. Niestety nie udało mi się to. Pod koniec roku wróciłam do powieści mojej ulubionej autorki Nory Roberts. "W ukryciu" przeczytałam w ciągu trzech dni i trudno było mi się oderwać od lektury.
Bardzo duże wrażenie wywarła na mnie książka Kołysanka z Auschwitz - Mario Escobar. Oczywiście nie obyło się bez łez i konieczności dawkowania sobie lektury.
W listopadzie i grudniu sięgnęłam po 8 powieści w świątecznym klimacie. Każda miała coś fajnego w sobie i pozwoliła mi nastawić się pozytywnie do tego pięknego okresu.
Oprócz powieści obyczajowych, kryminałów i powieści z wątkiem historycznym sięgałam po książki naukowe. Najbardziej podobały mi się: Fakt, nie mit - Piotra i Oli Stanisławskich oraz 10 minut uważności. Jak pomóc dzieciom radzić sobie ze stresem i strachem. - Goldie Hawn i Wendy Holden
To był czytelniczo piękny rok. Oby następny był taki sam, a może i lepszy.
Nie udało mi się nadrobić zaległości czytelniczych. Ciągle więcej kupuję książek niż jestem w stanie przeczytać, do tego ciągle coś przynoszę z biblioteki, a praca nie daje mi zbyt dużo wolnego czasu, by swobodnie zająć się tylko czytaniem. Tego nie da się zmienić - niestety.
W nowym roku mam bogate plany, a co z tego wyniknie to się okaże. Już wkrótce moje wyzwanie na 2020 rok.



niedziela, 3 listopada 2019

Trzy razy M - Justyna Chrobak

Czy można uciec od przeszłości?

Autor: Justyna Chrobak
Tytuł: Trzy razy M
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Stron: 320

Moja ocena: 5/6

"Nikt nie potrafi bezbłędnie zaprojektować sobie życia" cytat z okładki.





       Justyna Chrobak mieszka w Bielsku-Białej. Jest autorką takich książek jak: „Zapach Miłości” czy „Córka lasu”. W tym roku ukazała się kolejna powieść pani Justyny – „Trzy razy M”, którą miałam okazję przeczytać w ramach BookTour organizowanego przez Andżelikę Jaczyńską. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale wiem, że nie ostatnie.

Bohaterką „Trzy razy M” jest 27-letnia Małgosia, która po toksycznym związku ze swoim poprzednim partnerem Tomaszem, wyprowadza się z Wrocławia do Bielska-Białej, gdzie mieszka jej starsza siostra. To właśnie ona pomaga jej stanąć na nogi i uwierzyć w to, że wszystko w jej życiu się ułoży. 
Po dwumiesięcznym poszukiwaniu pracy, Małgorzata znajduje zatrudnienie w firmie Korzyński&Brzozowski, która zajmuje się projektowaniem terenów zielonych. Dwóch młodych, przystojnych prezesów różniących się od siebie pod względem charakterów jak ogień i woda bardzo zmienią jej życie. 
Marcin – spokojny, pełen wrażliwości i bardzo sympatyczny człowiek, drugi - Mikołaj opryskliwy, zarozumiały i pewny siebie mężczyzna. To właśnie z nimi będzie współpracować nasza bohaterka. To tutaj rozpocznie się jej nowa kariera zawodowa i nie tylko. (Trzy razy M)

W życiu młodej kobiety wszystko zaczyna się układać, aż do momentu, gdy na jej drodze ponownie pojawi się mężczyzna z przeszłości. Co się wydarzy i jak potoczą się losy naszej bohaterki, tego Wam nie zdradzę. Nie chcę nikomu zabierać przyjemność z czytania 😊

Muszę przyznać, że bardzo polubiłam Małgosię i pozostałych bohaterów powieści. Nawet Mikołaja. Autorka bardzo ciekawie wymyśliła swoje postacie. Widać jak zachodzą w nich zmiany, zwłaszcza po głównej bohaterce. Małgosia gdy ją poznajemy, jest załamaną, zlęknioną i bardzo nieśmiałą kobietą. Po tym co przeszła, to nic dziwnego. Nowa praca, która bardzo jej się podoba i kontakt z ludźmi pozwala jej odzyskać wiarę w siebie i swoje możliwości, a przede wszystkim pozwala jej na nowo uwierzyć w mężczyzn.  Bo nie wszyscy mężczyźni to sadyści znęcający się psychicznie i fizycznie nad kobietą. Są też tacy, którzy dla swojej wybranki, są w stanie poświęcić bardzo dużo.

Justyna Chrobak napisała bardzo fajną książkę, którą czyta się lekko i przyjemnie. Jej bohaterowie są bardzo autentyczni. Takich ludzi możemy spotkać na swojej drodze. Sama chciałabym mieć taką siostrę jak ma Małgosia.

Akcja powieści toczy się w swoim tempie, nie za szybko, ale i nie za wolno. Sprawia to, że trudno nam oderwać się od lektury, mimo tego, że można domyśleć się zakończenia.

W powieści „Trzy razy M” znajdziecie wątki miłosne, prawdziwą przyjaźń i siostrzane oddanie. Będzie też mały wątek związany z przestępstwem finansowym oraz kilka śmiesznych nieporozumień.
Książka pozwala nam uwierzyć, że mimo tego, że trudno jest uciec od przeszłości, to zawsze możemy spotkać w swoim życiu osoby, które pomogą nam w trudnych sytuacjach. Pozwolą nam ponownie uwierzyć w prawdziwą miłość. Każdy z nas ma jakieś swoje tajemnice, które wpływają na jego zachowanie i to jak go odbieramy. Nie zawsze uda się nam poznać drugą twarz człowieka, ale często jest ona diametralnie różna od tej, którą znamy. Warto dobrze poznać drugą osobę, nim wyrazimy o nim opinię po pierwszym spotkaniu.

Polecam lekturę wszystkim, którzy lubią romantyczne powieści. A ja sama chętnie sięgnę po inne powieści autorki.

niedziela, 2 czerwca 2019

Czytelnicze podsumowanie maja 2019

MAJ 2019

Maj zleciał nawet nie wiem kiedy. Mimo, że było parę dni wolnego, to pracy miałam tak dużo, że nie miałam czasu, a czasami siły by poczytać. Nie ma więc wielu książek przeczytanych w tym miesiącu, ale na pewno każda z nich była wartościowa i dla mnie ważna. Oto książkowe podsumowanie maja:

Przeczytanych książek: 4
Przeczytanych stron: 2012

Tytuły przeczytane w tym miesiącu:
1. Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker
2. Piękna miłość - Wioletta Sawicka
3. Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
4. Karuzela - Agnieszka Lis

Wyzwania z tego miesiąca:
I. Autorka miesiąca - Agnieszka Lis. Przeczytana jedna powieść tej autorki, choć w planach miałam więcej. Chciałam przeczytać wszystkie te książki, których jeszcze nie znam. Uwielbiam powieści pani Agnieszki. Może w tym miesiącu uda mi się doczytać brakujące tytuły, no i nowość jest już zamówiona :)
II. Lektura miesiąca: Złota klatka - Camilla Lackberg - tym razem mi się nie udało przeczytać lektury miesiąca, choć chciała wreszcie poznać jak pisze ta autorka. Jeszcze nigdy nie przeczytałam żadnej jej powieści.
III. Wyzwanie Lubimy Czytać - Książka która ma jednowyrazowy tytuł. Jedna powieść się tutaj zalicza: Karuzela - Agnieszki Lis
IV. Powieści wydane w 2019 roku: Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker, Piękna miłość - Wioletta Sawicka, Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda

Krótko, wrażenia z przeczytanych powieści:
1. Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker
Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydają cykl powieść Kobiety to czytają! Zawsze chętnie sięgam po powieści z tego cyklu, pozwalają mi bowiem poznać nowych autorów i ciekawe powieści na które pewnie nie zwróciłabym uwagi. Dawn Barker napisała jeszcze dwie powieści, które wydało wydawnictwo w tym cyklu: Pęknięte odbicie oraz Pozwól jej odejść. Obie czekają na półce na swoją kolej. Ja przygodę z jej powieściami rozpoczęłam od najnowszej - Rodzina jest najważniejsza.
Bohaterami książki jest małżeństwo z dwójką dzieci. Emily i Paul mają piękny dom i nie narzekają na brak gotówki. Gdy ich poznajemy, widzimy kochającą się rodzinę z normalnymi problemami dnia codziennego. Nic nie wskazuje na to, że mogłoby się tam coś dziać niedobrego. A jednak...
Paul po przeprowadzce ze Szkocji do Australii wykonuje pracę, która jest nie tylko pracą, ale i pasją, do tego przynosi spore pieniążki. Jednak ma też wady. Na licznych spotkaniach promocyjnych, które często odbywają się w hotelach z kasynami, jest on narażony na pokusy związane z hazardem. Niestety nie potrafi się on przed nimi uchronić i staje się on nałogowym hazardzistą, doprowadzając rodzinę do ruiny.
Jego zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, nie bardzo przekonują Emily, którą martwią jeszcze problemy zdrowotne syna. Pewnego dnia Paul wyjeżdża by uporać się ze swoją chorobą i podejmuje leczenie w dość kontrowersyjnej prywatnej klinice.
Podczas nieobecności męża Emily musi podjąć decyzję dotyczącą leczenia ich syna Camerona. Chłopiec miewa ataki agresji, liczne natręctwa i problemy z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami i dorosłymi. Ponieważ jego stan pogarsza się, Emily wprowadza do leczenia silne leki farmakologiczne. Takie leczenie na pewno nie spodobałoby się jej mężowi, dlatego robi to w tajemnicy, ale jak to z tajemnicami bywa, często zostają one odkryte w najmniej nieoczekiwanym momencie. I tak się staje tym razem. Gdy Paul dowiaduje się o tym co zrobiła jego żona, zabiera syna i wyjeżdża z nim do Szkocji.
Żeby problemów nie było za mało to pojawiają się również problemy z córką.
Autorka porusza w swojej powieści wiele problemów o których słyszymy na co dzień. Czasami spotykamy się z nimi tuż obok, wśród znajomych, rodziny czy przyjaciół. Zwraca nam uwagę na problemy współczesnej młodzieży (i nie tylko) - izolację społeczną spowodowaną uzależnieniem od Internetu i portali społecznościowych, problemami zaburzeń odżywiania czy uzależnień od używek, narkotyków czy alkoholu oraz problemy z sektami, które starają się kierować naszym życiem. Pokazuje nam do czego to wszystko może nas doprowadzić. Czy rodzinie uda się pokonać wszystkie trudności, to już musicie przeczytać sami, ja bardzo polecam lekturę Rodzina jest najważniejsza.
2. Piękna miłość - Wioletta Sawicka
Powieści tej autorki polecam z czystym sumieniem. Pisze powieści które zawsze wywołują emocje, a Piękna miłość miała ich już potrójną ilość. Bez paczki chusteczek nie ma co się zabierać za lekturę. Przez 100 stron powieści łzy leciały mi ciurkiem. Basia i Michał pasują do siebie jak przysłowiowe dwie połówki pomarańczy. Są dla siebie wszystkim, mają swoje plany, dzieci w przyszłości, aktualnie budowa domu w cudownym miejscu, który Basia jako architekt sama zaprojektowała. Marzeniem Michała jest otwarcie własnej restauracji, bo jest świetnym kucharzem amatorem, a pracuje jako zawodowy żołnierz.  Jego pomysłowe dania zachwycają podniebienia przyjaciół i rodziny. Wszystko układa się cudownie, aż do momentu gdy Michał nie wraca z misji do Afganistanu.
Piękna miłość to powieść o tym jak trudno pogodzić się z utratą bliskiej osoby, o trudnych życiowych decyzjach i o tym jak ważna jest przyjaźń w naszym życiu i kiedy naprawdę poznajemy prawdziwych przyjaciół. Polecam to cudowna powieść.
3. Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
Powieść autorstwa dwójki znanych pisarzy, których tematyka książek różni się diametralnie. Magdalena Witkiewicz, autorka powieści obyczajowych, z wątkami romansu i cudownymi zakończeniami. Stefan Darda autor książek grozy. Spodziewałam się od początku wielkich emocji, ale one były dawkowane nam powoli, dopiero końcówka była nimi nasycona i nie można się było oderwać od lektury. Może dlatego też tak leniwie mi się tą powieść czytało, do pewnego momentu.
Bohaterami powieści są Monika i Maciej, małżeństwo z dość sporym stażem, ciągle goniącym za karierą, co powoduje, że w ich małżeństwie coś zaczyna się psuć. Ktoś robi im niespodziankę i wykupuje im wczasy w ośrodku Cymanowski Młyn w miejscowości Cymany, która słynie z pięknej okolicy, ale również legendzie o zaginionej na pobliskich bagnach młodej dziewczynie. Na początku ich wyjazdu wszystko zaczyna się cudownie układać. Małżeństwo odkrywa siebie na nowo i wydaje się, że wszystko będzie cudownie. Jednak pewnego dnia Maciej otrzymuje telefon z pracy i nagle wyjeżdża, nie wyjawiając Monice powodu wyjazdu. Do tego jego powrót zaczyna się przedłużać. Monika stwierdza, że Maciejowi już na niej nie zależy i wdaje się w namiętny romans z synem właściciela pensjonatu, który coraz bardziej przypomina jej, jej byłego narzeczonego, który zginął w wypadku motocyklowym. Mamy więc w powieści duchy z przeszłości, zaginiony skarb, niewyjaśnione morderstwa i miłość. Ciekawie napisana książka. Warto po nią sięgnąć.
4. Karuzela - Agnieszka Lis
Kolejna moja ulubiona autorka i kolejna powieść, która wywołała u mnie wiele emocji. Trochę spowodowane to też było tym, że w mojej rodzinie choroba nowotworowa zabrała ostatnio, dwie bliskie mi osoby, a i wśród znajomych ten "skorupiak" ma swoje żniwa. Cudownie napisana powieść o walce z chorobą nowotworową i wpływie tej choroby na całą rodzinę. Główną bohaterką powieści jest Renata. Jest cudowną żoną i matką trójki dzieci. Zajmuje się domem i robi to świetnie, bo jest zorganizowana i zawsze o wszystkim pamięta. Dba o wszystkich, ale najmniej o siebie samą, bo dom jest najważniejszy, dzieci i mąż na pierwszym miejscu. Żyje w biegu i gdy pojawiają się pierwsze symptomy choroby ignoruje je, zwalając na przemęczenie. Długo zwleka z pójściem do lekarza i zrobieniem badań. Ich wynik jest ciosem dla niej i całej rodziny. Renata ma białaczkę i to już w stadium dość zaawansowanym. Życie wszystkich członków rodziny zmienia się diametralnie. Pobyty w szpitalu, walka o każdy dzień. To powieść w której nie znajdziecie cukierkowego zakończenia. To książka która oszałamia, wzrusza, zmusza nas do zastanowienia się nad swoim życiem. To co bardzo mi się podobało w tej powieści to tak jak autorka pokazała nam, jak ludzie stojący z boku widzą osobę chorą na raka. Jak odbierały to koledzy i koleżanki dzieci bohaterki, nauczyciele, współpracownicy męża Renaty. Ale również, jej zapatrzona w siebie teściowa. Samo życie. To jak traktujemy osoby chore na raka, jakby ich obecność koło nas spowodowała, że sami zachorujemy. Momentami łzy same cisnęły się do oczu. Karuzela to też powieść o prawdziwej przyjaźni, oddaniu i potrzebie wsparcia w trudnych chwilach. Cudowna powieść, którą każdy z nas powinien przeczytać, bo uczy nas empatii. Serdecznie polecam.

Mimo, że książek w tym miesiącu było tylko 4 to każda z nich na długo zostanie w mojej pamięci. A co Wam się udało fajnego przeczytać w tym miesiącu?

niedziela, 5 maja 2019

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Podsumowanie kwietnia 2019



Kwiecień minął nie wiem kiedy. To był udany miesiąc jeśli chodzi o przeczytane książki. Miałam sporo czasu, bo przez strajk nauczycieli miałam wolne popołudnia i więcej czasu by poczytać. Do tego Święta Wielkanocne i początek długiego weekendu. Może rekordu pod względem ilości nie pobiłam, ale poznałam wiele świetnych powieści.

Oto szczegóły:
Ilość przeczytanych książek: 9
Ilość przeczytanych stron: 3150

Trudno mi wybrać najlepszą powieść miesiąca dlatego postaram się dokładniej scharakteryzować te na które warto zwrócić uwagę.

To zaczynamy:


1. Kwiaty na poddaszu - Virginia C. Andrews


To jest moje drugie spotkanie z tą powieścią. Dawno temu czytałam cały cykl, cierpliwie czekając na kolejne książki. Teraz na spokojnie wróciłam do lektury. Skusiło mnie do tego wyzwanie Lubimy Czytać, gdzie zadaniem miesiąca było przeczytanie powieści która była lub będzie zekranizowana. Oglądałam ekranizację pierwsze i drugiej części cyklu i mi się one podobały. Co do książki to jest to dla mnie jedna z lepszych powieści jakie kiedykolwiek czytałam. Do tego wydanie z 2019 roku, które miałam w rękach, to nowe tłumaczenie. Wydaje mi się, że jest lepsze od poprzedniego.
Pięknie napisana powieść o dramatycznych przeżyciach dzieci uwięzionych na strychu, w domu własnej babci i to przez matkę, która tak bardzo pragnęła majątku rodziców, że bała się przyznać do tego, że ma czwórkę dzieci. Oczywiście miała ku temu powody, ale całej historii zdradzać nie będę. Książka wywołała we mnie duże emocje. Bardzo polubiłam jej bohaterów i nie mogłam długo zrozumieć zachowania ich matki. czytałam różne opinie na temat tej książki, ale uważam ją za wartą przeczytania. Polecam serdecznie.

2. Damy radę Mamo! - Magdalena Szelągowska

Przejmująca powieść o walce z nowotworem, smutna a zarazem dająca nadzieję, prawdziwa historia. To powieść o umieraniu, pogodzeniu się ze śmiertelną chorobą bliskiej osoby, o wyjątkowej bliskości matki z córką. Książka doprowadziła mnie do łez i poruszyła moje wspomnienia tych wszystkich bliskich mi osób, które też walkę z rakiem przegrały. Polecam na prawdę warto przeczytać.

3. Gdybyś tylko wiedziała - Hannah Beckerman


Kolejna powieść warta polecenia. Kolejna powieść która wywołała u mnie duże emocje i wycisnęła łzy. Jest to powieść o sekretach, które przez wiele lat doprowadziły rodzinę do całkowitego zniszczenia. Gdy Audrey dowiaduje się, że choruje na raka i lekarze nie dają jej szans na jego uleczenie postanawia scalić swoją rodzinę. Jej dwie córki Jess i Lily są ze sobą skłócone, a ona nawet nie wie co jest tego powodem. Jej wnuczki, mimo, że są rówieśniczkami nawet się nie znają, bo nigdy nie wolno im było się ze sobą spotkać, nawet na imprezach u babci. Trzydzieści lat minęło od sekretnego dnia w którym rozpadła się rodzina bohaterki, czy jest to wystarczający czas, by zapomnieć o wydarzeniu, które spowodowało rozłam w rodzinie. Czy siostry uda się pogodzić? Jaką tajemnicę skrywają? To wszystko dowiecie się, gdy przeczytacie książkę. Polecam

4. Zapach bzu - Karolina Wilczyńska


Drugi sezon Roku na Kwiatowej. Ten sam budynek, ale inni bohaterowie, a wszystkich ich złączą porzucone w garażu szczeniaczki. Fajnie zapowiadający się cykl. Zresztą lubię powieści tej autorki, więc zawsze chętnie po nie sięgam. Na Kwiatowej zawsze wydarzy się coś ciekawego, można się pośmiać i zadumać nad własnym życiem. Polecam Zapach bzu i cały poprzedni cykl.

5. Wszystkie życia Hedy Lamarr - Marie Benedict


Hedy Lamarr w swoim życiu musiała wcielić się w wiele ról. Była znaną aktorką, to pewnie jej trochę ułatwiało sprawę, ale życie nie było dla niej łaskawe. Po pierwsze była Żydówką, więc w okresie zbliżającej się II wojny światowej już to stanowiło dla niej duży problem. Chcąc zapewnić sobie bezpieczeństwo wychodzi za mąż za Fritza Mandla - najbogatszego człowieka w Austrii, który dorobił się na handlu bronią. Wydaje jej się, że jest to małżeństwo z miłości, ale potem dopiero okazuje się jakim jej mąż jest tyranem. Potem Hedy gra rolę szpiega i wynalazcy. Wszystkie te role wymagają od niej wielkiego poświęcenia.
Jest to postać autentyczna, a dzięki tej książce możemy poznać ją lepiej. Fajnie oddane tło historyczne Austrii od 1933 roku. Polecam wartą ją przeczytać.

6. Dworek w Miłosnej - Agnieszka Olejnik


Kolejna autorka której powieści bardzo lubię to Agnieszka Olejnik. Dworek w Miłosnej to fajna lektura na majowy weekend. Bogna Rytter postanowiła zaprosić do swojego dworku pozostałe żyjące krewne. Ada i Monika wraz z rodzinami przybywają na urodziny jubilatki, gdzie dowiadują się o zapisie w testamencie dotyczącym spadku po niej. Dwa lata później muszą podjąć decyzje, które radykalnie zmienią ich dotychczasowe życie. Bardzo fajna lektura, serdecznie polecam.

7. Obcy powiew wiatru - Magdalena Majcher 


Pierwszy tom nowego cyklu Magdaleny Majcher - Saga nadmorska, to kolejna powieść po którą warto sięgnąć. Poznacie tutaj historię Wołynia i ludzi którzy tamte tereny musiały opuścić. Pięknie napisana powieść, bohaterowie, których od razu pokochacie. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części. Serdecznie polecam.

8. Co jeszcze mogę dla Ciebie zrobić? - Natalia Sońska



Drugi tom cyklu Jagodowa miłość był przeze mnie bardzo wyczekiwany. Nie zawiodłam się na autorce i czekam na dalsze losy pracowników "Słodkiej", bo zakończenie zostawiło mi wiele pytań, na które chciałabym poznać odpowiedź. Polecam cały cykl.

9. Właśnie dziś, właśnie teraz - Karolina Wilczyńska


 Tym razem autorka nas bardzo zaskakuje. To nie jest łatwa powieść. Poruszane tutaj są bardzo trudne tematy, które dają nam wiele do myślenia. Trzy bohaterki, które połączył pożar w hipermarkecie, prowadzą całkiem odmienne życie. Każda z nich zmaga się z innymi problemami, których zrozumienie nie jest łatwe dla pozostałych bohaterek. No i każda z nich chciałaby być szczęśliwa, kochana i obdarowana ciepłym słowem, którego brakuje im na co dzień. bardzo emocjonalna i refleksyjna powieść, serdecznie polecam.

Tak jak pisałam wcześniej trudno mi było wybrać jedną książkę jako najlepszą w tym miesiącu. Każda coś w sobie ma. Każda jest inna i każda wzbudza emocje. Polecam je wszystkie.

Realizacja wyzwań w kwietniu:

1. Autorka miesiąca: Karolina Wilczyńska

Praktycznie przeczytałam już większość powieści autorki. Zostały mi tylko w planach dwie powieści i nadchodzące nowości na które czekam już mocno przebierając nóżkami. W tym miesiącu przeczytałam dwie powieści autorki:

Właśnie dziś, właśnie teraz
Zapach bzu

2. Wyzwanie Lubimy Czytać: Powieść która była lub będzie zekranizowana

Jedna przeczytana powieść: Kwiaty na poddaszu. W planach miałam więcej, ale bardzo kusiły mnie nowości w mojej biblioteczne.

3. Lektura miesiąca: Wszyscy jesteśmy podejrzani - Chmielewskiej. Miałam w planach ją sobie przypomnieć, ale nie udało mi się jej dostać w bibliotece, a mój prywatny egzemplarz, jeszcze w pudłach po przeprowadzce, więc trudno by mi było ją odkopać. 

4. Książki wydane w 2019 roku: To najbardziej kuszące pozycje na moich półkach i jakoś nie mogę się im oprzeć. W tym miesiącu było ich sporo:

Co jeszcze mogę dla Ciebie zrobić? - Natalia Sońska
Obcy powiew wiatru - Magdalena Majcher
Dworek w Miłosnej - Agnieszka Olejnik
Wszystkie życia Hedy Lamarr - Marie Benedict
Zapach bzu - Karolina Wilczyńska
Kwiaty na poddaszu - Virginia C. Andrews
Gdybyś tylko wiedziała - Hannah Beckerman

Miesiąc uważam za bardzo udany. Mam nadzieję, że maj też będzie super, choć zdaję sobie sprawę, że będę miała znacznie mniej czasu niż w poprzednim miesiącu.


poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Trzy razy miłość - Jolanta Kosowska

... bo miłość ma różne oblicza.

Autor: Jolanta Kosowska
Tytuł: Trzy razy miłość
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 28 stycznia 2019
Stron: 300

Moja ocena: 6/6


„Życie to teatr, a ludzie to aktorzy. Niektórzy grają przed innymi, drudzy również przed sobą.” s.59




Twórczość pani Jolanty Kosowskiej nie jest mi obca. Po jej powieści sięgam w ciemno, bo wiem, że się na nich nie zawiodę. I tak było tym razem, gdy przeczytałam najnowszą powieść autorki „Trzy razy miłość”.

Bohaterami powieści jest dwójka młodych ludzi, zafascynowanych medycyną i mających z nią związane plany na przyszłość. Martyna jest studentką medycyny, radzi sobie świetnie, bez problemu zalicza kolejne egzaminy. Dorabia sobie przygotowując uczniów do egzaminów na studia medyczne.
Łukasz kończy fizjoterapię, już ma świetne doświadczenie w tym kierunku, gdyż pracuje jako wolontariusz z dziećmi potrzebującymi rehabilitacji. Jednak marzeniem jego, lub może bardziej jego ojca, jest medycyna. Jest mężczyzną bardzo charyzmatycznym, żyjącym z dnia na dzień i bardzo przebojowym, nie dziwi więc, że zwraca na siebie uwagę.

Martyna poznaje Łukasza podczas zawodów sportowych. Po kilku spotkaniach postanawiają być razem. Ich związek układa się świetnie do momentu, gdy ojciec Łukasza proponuje Martynie, by przygotowała jego syna do egzaminu na studia medyczne. Ukazuje się wtedy prawdziwe oblicze bohatera. Leniwy, łatwo poddający się i liczący tylko na dziewczynę Łukasz jest trudnym uczniem. Nawet bardzo duże poświecenie ze strony Martyny, zaniedbywanie jej własnych egzaminów i poświęcanie każdej wolnej chwili nie zmienia chłopaka. Bohaterka zauważa, że w tym związku zatraciła siebie, że wszystko poświęciła dla miłości, ale nie do końca otrzymuje to czego oczekuje.

„To żadna miłość, jeżeli dla niej musisz się wyrzec wszystkiego, nawet samego siebie.” s. 63

Miłość Martyny i Łukasza nie należy do tych łatwych. Okazuje się, że mimo, że się krzywdzą to nie potrafią bez siebie żyć. Wracają do siebie, by rozpalić w sobie uczucie na nowo, razem planować przyszłość, przeprowadzkę, wspólne życie, a potem zniszczyć wszystko. Jedno zdanie za dużo, które pada z ust Łukasza sprawia, że dziewczyna znika nagle z jego życia, nie informując go dlaczego i że zostanie ojcem.

„Najtrudniej rozmawia się o rzeczach, które wzbudzają emocje. Każde słowo może mieć siłę gromu. Każdym słowem można zranić.” s.127

Czy jednak ta ucieczka od miłości przyniesie Martynie ulgę? Czy Łukasz będzie próbował ratować ten związek? Czy ponownie się spotkają? Przecież nie bez powodu tytuł brzmi „Trzy razy miłość”.

Bohaterowie popełniają w swoim życiu wiele błędów. Czytając powieść bardzo się do nich zbliżyłam, nie raz miałam ochotę przeniknąć na strony powieści i nałożyć im do słuchu, by się opamiętali.
By wreszcie zrozumieli, że żeby utrzymać związek trzeba ze sobą szczerze rozmawiać, wyjaśniać wszystko, a nie uciekać i chować się za zranioną dumą. To właśnie niedomówienia, nadinterpretacje pewnych sytuacji spowodowały, że prawdziwa miłość nie miała szans by rozwinąć skrzydła. Gdyby niszczyli tylko siebie, to jeszcze można im wybaczyć, ale oni niszczyli też życie innych osób, którym na nich zależało. Skomplikowali życie nie tylko sobie.

Człowiek uczy się na błędach, ale czy bohaterom uda się je naprawić i zawalczyć o uczucie, które ich łączy? Ile lat musiało upłynąć, by bohaterowie zrozumieli, że są chorzy z miłości?

Drugi ważny temat jaki można zauważyć w powieści pani Jolanty to wpływ rodziców na życie ich dzieci. Martyna nie miała łatwego dzieciństwa. Wyprowadziła się z domu przez ojca, który znęcał się psychicznie nad rodziną. Miał dwie twarze, na zewnątrz poukładany, ciepły i przyjazny, a w domu dyspotyczny, chimeryczny, zafiksowany tylko na sobie i swoich potrzebach prymitywny sadysta.
Ojciec Łukasz zaś dawał mu wszystko, rozpieszczał i żądał by syn spełniał jego marzenia, a nie poszukiwał własnych i dążył do ich realizacji.
Zachowanie rodziców wpłynęło na przyszłość ich dzieci, na ich psychikę i oczekiwania wobec drugiej połówki. Martyna poszukiwała zrozumienia, spokoju, prawdziwej miłości. Łukasz zaś był egoistą do bólu, skoncentrowanym tylko na sobie, nierozumiejący problemów innych ludzi.

Trzy razy miłość” to świetna powieść, przepełniona trudną miłością. To dawka ogromnych emocji. Książka o poszukiwaniu siebie, swojego szczęścia i nadziei na lepsze jutro.
To na pewno lektura, która skłania do refleksji.

„Życie biegnie dalej. Nikt z nas nie wie, co jeszcze przyniesie… Nigdy na nic nie jest za późno. Wszystko zawsze można zacząć od nowa.” s.188

Powieść warta jest przeczytania. Serdecznie polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Andżelice Jaczyńskiej za zorganizowanie BOOKTOUR z książką pani Jolanty Kosowskiej „Trzy razy miłość”

piątek, 1 marca 2019

Podsumowanie lutego 2019

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE MIESIĄCA - LUTY 2019


Miesiąc minął nawet nie wiem kiedy. Początek lutego obfitował w dużą ilość wolnego czasu, bo miałam ferie, więc udało mi się przeczytać parę książek. Potem już szło mi znacznie wolniej, bo praca nie dała mi możliwości na relaks. Ale i tak jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego.

Oto szczegóły:
Przeczytanych książek: 8
Ilość stron: 2742

Realizacja wyzwań:

  • Miesiąc z Agatą Przybyłek - przeczytana jedna powieść autorki "Wierność jest trudna". Bardzo żałuję, że nie dałam rady więcej, bo podoba mi się styl pisania pani Agaty. Na pewno kiedyś wrócę do jej powieści i przypomnę je sobie wszystkie, czytając całe cykle i nie tylko.
  • Wyzwanie Lubimy Czytać 2019 - W lutym temat brzmiał "Książka nominowana do tytułu Książka Roku 2018". Zrobiłam sobie listę wszystkich powieści, które chciałabym przeczytać i wybór padł na "Kamerdyner" Pawła Palińskiego, Mirosława Piepka. Chyba nie był to najlepszy wybór, bo jakoś bardzo opornie mi się też tą powieść czytało. Może też przyczynił się do tego duży ból kręgosłupa, ale fakt jest taki, że powieść dokończę dopiero w marcu, bo po prostu brakło mi czasu.
  • Lektura miesiąca - Tym razem była to powieść "Służące" Kathryn Stockett. Miesiąc się skończył, a mi jeszcze nie udało się jej zacząć, ale mam to zamiar zrobić już wkrótce, bo chciałabym zdążyć do jej omówienia. Mam w planach też przypomnieć sobie film.
  • Powieści wydane w 2019 roku - tutaj już poszło mi znacznie lepiej, bo nowości wydawniczych sporo i bardzo kuszą, gdy stoją na półce :). Przeczytałam: "Mów szeptem" Agnieszki Olejnik, "Jeszcze jeden uśmiech" - Magdaleny Majcher, "Trzy razy miłość" - Jolanty Kosowskiej oraz "Krople deszczu" - Kathryn Andrews.
Plany czytelnicze, zostały zrealizowane w małym stopniu. Z wielu powodów musiałam je modyfikować. W sumie przeczytałam tylko dwie powieści z ośmiu zaplanowanych w ostatnim dniu stycznia. Były to "Mów szeptem" Agnieszki Olejnik i "Jeszcze jeden uśmiech" - Magdaleny Majcher. Obie mnie bardzo zachwyciły, zrobiłam sobie zarys recenzji obu książek i jak tylko znajdę chwilkę wolnego, to wrzucę je na bloga.
W planach miałam dokończenie sagi Rodziny de Beers - V. C. Andrews, ale książki czytała moja mama i przyniosłam je od niej dopiero 28 lutego. więc znowu będą musiały poczekać na swoją kolej. W stosiku pozostała też powieść "Na dnie duszy" Anny Sakowicz.
W planach miałam też spotkanie autorskie z Jolantą Kosowską. Niestety problemy z kręgosłupem uniemożliwiły mi wyjście z domu. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie taka okazja, może na Festiwalu Książki w Opolu w czerwcu :).
Moja biblioteczka wzbogaciła się w nowe tytuły. Udało mi się też w tym miesiącu uporządkować trochę moje księgozbiory, ale i tak wciąż brakuje mi miejsca na wszystko co bym chciała mieć :)

Luty w szczegółach.

Trudno mi wybrać najlepszą powieść przeczytaną w tym miesiącu. Każda coś w sobie miała i na pewno zostanie długo w mojej pamięci. Prym wiodą na pewno powieści polskich autorów. Czołowe miejsca przyznałabym Magdalenie Majcher i cudownej książce "Jeszcze jeden uśmiech". Powieść wzbudziła we mnie wiele emocji, wspomnień i łez.

Zauroczyła mnie też powieść "Mów szeptem" Agnieszki Olejnik. Pomału odkrywam powieści tej autorki i wiem już, że na pewno zostanę jej fanką :)


Ponieważ luty to też Walentynki, więc nie mogło zabraknąć czegoś o miłości. Nie zawiodłam się na mojej ulubionej autorce. Jolanta Kosowska stworzyła niebanalną powieść o miłości na zawsze. Toksycznej z jednej strony, z drugiej żyć się bez niej nie da. Polecam serdecznie :)


O tym jak miłość potrafi nas zaskoczyć w każdym momencie naszego życia przekonała mnie Agata Przybyłek. "Wierność jest trudna" to drgi tom cyklu "Miłość i inne szaleństwa". Zakończenie tej powieści zachęca do sięgnięcia natychmiastowego po kontynuację "Kto by się spodziewał?". Duża dawka humoru gwarantowana. Polecam :)


Na pewno na uwagę zasługuje powieść "Krople deszczu" Kathryn Andrews. To pierwsza część cyklu o braciach Halee. Ja na pewno sięgnę po kontynuację, jak tylko się ukaże na polskim rynku wydawniczym.


Zauroczyłam się też powieściami kryminalnymi, a wszystko to dzięki Wojciechowi Chmielarzowi. Jego cykl z Komisarzem Jakubem Mortką zapowiada się super. "Podpalacz" to pierwsza część cyklu i już zapisałam się w kolejkę biblioteczną do następnej części.


Dokończyłam też cykl Karoliny Wilczyńskiej pt. "Rok na Kwiatowej".


Chyba ostatni tom podobał mi się najmniej.


Jednak mimo to bardzo ciekawa jestem spotkania z nowymi bohaterkami cyklu, który już w marcu zapoczątkuje powieść "Zapach bzu".
Autorka w ostatnim wywiadzie zapowiedziała, że w tym roku ukarze się też kontynuacja "Rok na Kwiatowej 2" oraz mojego ukochanego cyklu o Jagodnym - aż dwie powieści. Poznamy też dalsze losy bohaterów z "Kawiarenki za rogiem". Tak więc czas wyszykować miejsce na półce na nowe książki. Już nie mogę się doczekać, kiedy je przeczytam :)

Luty zakończyłam powieścią "Kamerdyner", ale nie udało mi się jej doczytać do końca. Tak więc zaliczona zostanie do następnego miesiąca.

Marzec zapowiada się ciekawie. Kolejne nowości wydawnicze kuszą, a koszyk w internetowym sklepie zapełnia się po same brzegi. Byle był czas by poczytać w promieniach wiosennego słońca.
Plany jak zwykle bogate, a co z tego wyszło, przeczytacie w podsumowaniu miesiąca.

Ciekawa jestem na jakie powieści Wy czekacie, co ciekawego przeczytaliście w lutym i polecacie.

środa, 6 lutego 2019

Podsumowanie stycznia 2019

PRZECZYTANE W STYCZNIU 2019

Przeczytanych książek: 9
Ilość przeczytanych stron: 3228
Na czytniku przeczytanych powieści: 4

W ramach wyzwań:
Wyzwanie Lubimy Czytać - książka prezent - Agnieszka Lis "Muzyka Twojej duszy"

Lektura miesiąca - Wojciech Chmielarz - "Żmijowisko"

Wyzwanie czytelnicze 2019:

3. Książka o II wojnie światowej
"W cieniu tamtych dni" - Magdalena Majcher
"Odnaleziony po latach" - Agnieszka Szygenda

8. Książka o przyjaciółkach
"Wędrowne ptaki" Rok na Kwiatowej - Karolina Wilczyńska
"Zmarznięte serca" Rok na Kwiatowej - Karolina Wilczyńska

20. Pierwsza część cyklu
"Willow" V.C. Andrews
"Wędrowne ptaki" Rok na Kwiatowej - Karolina Wilczyńska
"Życie na zamówienie, czyli espresso z cukrem. Kawiarenka za rogiem - Karolina Wilczyńska

24. Książka o wielkiej pasji
"Muzyka twojej duszy" - Agnieszka Lis

29. Saga rodzinna
"Willow" V.C. Andrews

32. Książka o muzyce
"Muzyka twojej duszy" - Agnieszka Lis

43. Książka pokazująca losy polskiej rodziny podczas wojny
"W cieniu tamtych dni" - Magdalena Majcher

Na początku miesiąca zrobiłam sobie swoje plany czytelnicze. Niestety musiałam je lekko skorygować. Doszła do nich lektura miesiąca i pierwsza część cyklu "Rodzina de Beers" - "Willow" V.C. Andrews, której cykl miałam zacząć w lutym. To spowodowało, że w tym miesiącu nie udało mi się przeczytać do końca całego cyklu Rok na Kwiatowej. Skończyłam go na początku lutego.

Najlepsze powieści w tym miesiącu:

"W cieniu tamtych dni" - Magdalena Majcher - powieść, która już od jakiegoś czasu czekała na swoją kolej. Postanowiłam ją wreszcie przeczytać.Lubię takie klimaty - rodzinna tajemnica, czasy II wojny światowej, a dokładnie Powstanie Warszawskie. Polecam



Druga super powieść to "Muzyka twojej duszy" - Agnieszka Lis. Jak zwykle świetnie napisana powieść tej autorki. Pobudza wyobraźnię, wróciłam przy jej lekturze do słuchania muzyki poważnej. Polecam



Kolejna w tym miesiącu powieść, której przyznałam miano SUPER to "Willow" V.C.Andrews. Powieść czytałam po raz drugi. Pierwszy raz zaraz po jej ukazaniu się na polskim rynku. Jednak potem nie miałam okazji by sięgnąć po resztę książek z cyklu. Teraz udało mi się go skompletować w bibliotece i przypomniałam sobie jej pierwszą część. Polecam, bo bardzo fajnie się czyta.



Odkrycie tego miesiąca to "Żmijowisko" - Wojciecha Chmielarza. Nie czytałam powieści tego autora. Dzięki temu, że lekturą miesiąca PRZECZTAJ & PODAJ DALEJ była właśnie ta powieść, odkryłam bardzo fajnego pisarza. Po kryminały sięgam rzadko, ale lubię takie książki. Żmijowisko bardzo mi się spodobało. Wiem, że przeczytam kolejne powieści tego autora, a zacznę od cyklu z Komisarzem Jakubem Mortką.


Drugim moim odkryciem jest autorka powieści "Odnaleziony po latach" - Agnieszka Szygenda. Bardzo ciekawie napisana powieść z wątkiem tajemnicy z II wojny światowej.


Karolina Wilczyńska to autorka, której najwięcej powieści przeczytałam w tym miesiącu. Zaczęłam cykl Rok na Kwiatowej:


Cykl Kawiarenka za rogiem


oraz jedna powieść w świątecznym klimacie:


Z zapowiedzi styczniowych przeczytałam powieść Agnieszki Lis. Dużo nadal kusi i czeka na swoją kolej.
Styczeń uważam za udany. Choć bardzo chciałabym mieć więcej czasu na czytanie. Oby do wakacji :)

A Wam co udało się przeczytać w styczniu? Co polecacie?



Czytelnicze podsumowanie 2018 roku

PRZECZYTANE W 2018 ROKU



Czytelniczo uważam miniony rok za bardzo udany. Przeczytałam 56 książek i wiele z nich zostanie na długo w mojej pamięci. Wiem, że mogło być lepiej, ale wrzesień i październik przyniósł tyle pracy, że czytanie odstawiłam na bok.

Najpopularniejszą autorką w tym roku była Karolina Wilczyńska. Przeczytałam całą serie Stacja Jagodno (na zdjęciach tylko część cyklu)





oraz  tej autorki:

Bardzo miło wspominam spotkanie z autorką na Festiwalu Książki w Opolu.

Sięgnęłam też po inne cykle:

Kolory Uczuć Ewy Bauer serdecznie polecam






Kolejny cykl też bardzo mi się podobał. Odkryłam nową autorkę po której powieści na pewno jeszcze sięgnę nie jeden raz. To Sabina Waszut i jej cykl Rozdroża.




Kolejna autorka, która mnie urzekła i wiem, że więcej jej powieści przeczytam to Magdalena Majcher:




Zaczęłam też cykl Joanny Jax - Zemsta i Przebaczenie, który mam zamiar dokończyć w tym roku:




Z zagranicznych cykli przeczytałam tylko jeden Dom Służących - Kathleen Grissom



Najcudowniejsza powieść minionego roku to Apteka Marzeń - Nataszy Socha. Cudowna wzruszająca, targająca wspomnieniami. Na długo pozostanie w mojej pamięci.


Literatura polskich autorów przeważała w zeszłym roku. Wiele powieści bardzo mi się podobało:

 Ciekawie napisana powieść, z mocniejszymi elementami. Na pewno w przyszłości coś jeszcze tej autorki przeczytam.
 Jedna z moich ulubionych autorek w nowym cyklu, fajnie, że już wkrótce kontynuacja tej powieści.

 Takie moje odkrycie, bo wcześniej nie czytałam powieści tej autorki. Książka chwycona z wystawki w bibliotece - zachwyciła mnie.

Moja ulubiona autorka - książka super. Bardzo miło wspominam spotkanie z autorką na Festiwalu Książki w Opolu. 
 Kolejna autorka, której powieści uwielbiam, teraz czas na dokończenie cyklu :)

 Pewnie gdyby nie BookTour to nigdy nie poznałabym tej powieści. A warto, w swojej krótkiej formie wzbudza wiele emocji.
 Myślę, że powieści tej autorki też nie trzeba polecać. Warto po nie sięgać. W tym roku chciałabym przeczytać więcej powieści Agnieszki Olejnik.

To też moje odkrycie, a cykl Siedem Grzechów Głównych mam zamiar przeczytać w całości.

Bardzo fajna powieść na jeden wieczór. Choć inne powieści tej autorki bardziej mi się podobały :)

 Kolejne moje odkrycie. Debiut pani Moniki wart jest przeczytania. Ja czekam na więcej.

 Dobra powieść, choć pewnie ponownie do niej bym nie wróciła.

 Kolejna autorka, której powieści polecam w ciemno. każda ma coś w sobie i zostaje w pamięci.

 Jolanta Kosowska należy do moich ulubionych autorek. Już wkrótce wybiorę się na spotkanie z tą autorką. Na pewno przeczytam więcej jej powieści.

Tu też nie będę chyba osamotniona. Polecam każdą powieść tej autorki. Wybór M - bardzo emocjonalna.

Zagraniczni autorzy, po których powieści sięgałam w zeszły roku:

 Musso to jeden z moich ulubionych autorów. Zawsze wyczekuję nowych powieści. Ostatnio jednak nie zachwycają mnie tak jak na początku.

 Fajnie napisana powieść, warto przeczytać.

 Bardzo dużo słyszałam o tej autorce. Książka dobra, ale mam zamiar poznać słynny cykl Genialna przyjaciółka.

 Fajna powieść, ale nadal uważam, że Pokój to jej najlepsza książka.

 Nie zachwyciła mnie
 Nie zachwyciła mnie
 Trzyma w napięciu.
 Niebo na własność - bardzo ciekawie napisana powieść
 Bardzo fajna powieść, warta przeczytania.

 Dobra, ale drugi raz bym jej nie przeczytała.

 Fajna powieść. Na pewno inne książki tej autorki też przeczytam.

Fajna powieść, ale nadal Chłopiec w pasiastej piżamie jest dla mnie arcydziełem tego autora.

Pośród przeczytanych książek znalazły się też powieści biograficzne:

 Świetnie napisana książka. Kobiety, którym udało się ocaleć z Auschwitz opowiadają o swoim życiu przed tym nim tam trafiły, o samym życiu obozowym, i ich życiu potem. Wzruszająca.

 Bohaterki Powstania Warszawskiego - fajnie się czyta, duża dawka historii.

Nie powiem tym razem, że książka była lepsza od filmu, bo tak nie jest. Momentami nudnawa opowieść o życiu Maxa Perkinsa. Bardzo dużym plusem jest możliwość poznania wielu słynnych gwiazd literatury.

Poszerzałam również swoją wiedzę do pracy:

 Wiele ciekawostek z życia zwierząt.

 Matematyka królowa nauk, nawet nie spodziewamy się jaki ma wpływ na nasze życie.

Dużo ciekawostek na temat mózgu i tego jak aktywność fizyczna wpływa na jego rozwój i naszą pamięć.

Rok bardzo urozmaicony czytelniczo. Mam nadzieję, że kolejny będzie jeszcze bardziej udany, bo kilka fajnych zapowiedzi już widziałam i czekan na nie z niecierpliwością.

Ciekawe co przeczytaliście w zeszłym roku i co możecie mi polecić na ten rok.