poniedziałek, 29 marca 2021

Dziewczyna ze złotej klatki - Anna Szafrańska

 BookTour z Dziewczyną ze złotej klatki - Anny Szafrańskiej.


Twórczość autorki powieści "Dziewczyna ze złotej klatki" - Annę Szafrańską poznałam już wcześniej. Cykl "Pink Tattoo" należy do moich ulubionych. Tym razem miałam okazję poznać inną tematycznie powieść autorki, choć temat tatuażu, też tam się pojawił :)

Powieść "Dziewczyna ze złotej klatki" opowiada losy 18-letniej Amelii Raczyńskiej, dziewczyny pochodzącej z bardzo bogatej rodziny. Jednak bogactwo to nie wszystko. Bo cóż nam po pieniądzach, jak wszystko w naszym życiu jest planowane przez rodziców, nawet przyszły narzeczony, ślub i szkoła którą mamy ukończyć. Amelia jak każda nastolatka, chce żyć własnym życiem, decydować o nim, uczyć się na własnych błędach i cieszyć swobodą. Nic dziwnego, gdy nadarza się okazja, by poznać inne życie, nasza bohaterka nie zastanawia się. Podrabiając podpis rodziców na dokumencie przeniesienia do innej szkoły - rozpoczyna naukę w Liceum państwowym. W nowej szkole poznaje Lilkę, a dzięki niej jej brata Roberta. By nie zostać rozpoznaną dziewczyna podaje fałszywe informacje o sobie. Nie spodziewa się jednak, że nowa szkoła przyniesie również nową miłość. Czy uczucie zbudowane na kłamstwie, ma szansę na przetrwanie. Tego dowiecie się czytając "Dziewczynę ze złotej klatki".

Książkę czyta się bardzo fajnie. Choć czasy szkolne mam już dawno za sobą, to z młodzieżą mam nadal dużo wspólnego, dlatego chętnie sięgam po powieści, w których opisywane jest życie codzienne nastolatków. Bardzo spodobali mi się bohaterowie tej powieści. Jedni wzbudzali we mnie negatywne uczucia, jak np. Igor, w którego nagłą przemianę nie wierzyłam czy przyjaciółki Amelii wg mnie puste, bogate lale, myślące tylko o kasie oraz rodzice Amelii i Igora, którzy na miano rodziców raczej nie zasługują. Innych się po prostu kocha od pierwszego spotkania jak Lilkę, która obdarza naszą bohaterkę prawdziwą przyjaźnią, czy Roberta który dla rodziny i swojej miłości jest gotów oddać życie.

Sama historia, bardzo ciekawa i im dalej w głąb książki tym bardziej trzyma w napięciu i trudniej się od niej oderwać. To bardzo fajna powieść o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni i walce o swoją przyszłość. Autorka pokazuje nam, że pieniądze to nie wszystko, że w życiu liczą się też ludzie, nie Ci którzy są z nami gdy mamy kasę lub jesteśmy znani i popularni, ale Ci prawdziwi, którzy zostaną z nami na dobre i na złe.

Jedyne co mogłabym się doczepić, to chyba brak realizmu. Nie, wiem, bo nie żyję w świecie milionerów, ale dla mnie ten opis związany z planowaniem małżeństwa, chwalenie się bogactwem i przepychem to taki jakiś daleki od Polski. Bardziej kojarzy mi się z amerykańskim stylem życia. Ale mogę się mylić, a po drugie to przecież fikcja literacka.

Lubię powieści autorki i choć ta nie przebiła cyklu PinkTattoo, to i tak ją polecam. A ja na pewno jeszcze z autorką się nie rozstanę i przeczytam inne jej powieści.


Organizatorem BookTour była autorka. Dziękuję bardzo za możliwość przeczytania tej powieści.


Prosto w serce - Jolanta Kosowska

 BookTour z Prosto w serce Jolanty Kosowskiej


Jolanta Kosowska należy do moich ulubionych pisarek. Każda jej powieść jest wzruszająca, chwytająca za serce, niesie za sobą pewne przesłanie. 

Powieść "Prosto w serce" to historia Hani, młodej kobiety musiała zmierzyć się z bardzo ciężkimi momentami w swoim życiu.

Poznajemy ją, gdy przygotowuje się do ślubu z Bartkiem. wszystko układa się cudownie: wymarzona suknia ślubna, propozycja pracy, która brzmi bardzo obiecująco i plany na wspólne życie. Jednak ta sielanka zostaje przerwana. Dwa tygodnie przed ślubem, Hania traci przytomność na jednej z imprez. Diagnoza lekarzy nie wróży nic dobrego - podejrzenie stwardnienie rozsiane. Już sama diagnoza może spowodować, że człowiek się załamie, a do tego jej narzeczony stwierdza, że nie jest w stanie ułożyć sobie życia z kobietą dla której w przyszłości będzie musiał być pielęgniarką. Nic dziwnego, że Hania zamyka się w sobie, nie dopuszcza do siebie przyjaciół, traci dobrze zapowiadającą się pracę i chęci do życia. Z pomocą dziewczynie przychodzi Francesco, Włoch prowadzący restaurację w Polsce. Jego przyjaciel mieszka w Prowansji, gdzie zajmuje się wynajmem mieszkań dla turystów. To właśnie tam wyjedzie młoda projektantka, by zająć się projektowaniem wnętrz. Jak dalej potoczą się jej losy, musicie przeczytać sami.

Powieść wciąga od pierwszych stron. Nic dziwnego, gdyż Jolanta Kosowska pisze powieści które pochłaniają czytelnika bez reszty.

Piękne umiejscowienie akcji powieści. Prowansja mi osobiście kojarzy się z miłością i polami lawendy. Cudowne opisy okolicy, sprawiają, że chętnie odszukuje się ich zdjęcia w Internecie, by zobaczyć je na własne oczy. Ale nie tylko sama okolica kojarzy się z miłością. Autorka pokazuje nam jakby dwie strony tego uczucia. Jedno jest to złe, bo miłość może ranić. Bartek który przez telefon zrywa zaręczyny, bo nie potrafi się pogodzić z chorobą narzeczonej. Jakim trzeba być człowiekiem, by tak ranić drugą osobę, osobę która jak twierdził kochał. Ale czy na pewno? Przecież jak się kogoś kocha to na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie, a nie dlatego, że chce się być wolnym "- Każdy ma tylko jedno życie. Nie możesz zabrać mi mojego. Moje chcę przeżyć zupełnie inaczej..." s.16

Ale w swoim życiu możemy też spotkać prawdziwą miłość. Taką która sprawia, że zapominamy o całym otaczającym nas świecie, o problemach dnia codziennego. Miłość która pochłania nasze myśli, sprawia, że każdy dzień witamy uśmiechem i taką która leczy zranione serce. Bo "Prawdziwie kocha ten, kto daje, a nie bierze, kto jest w stanie poświęcić siebie dla drugiego człowieka." s.320

Powieść wzrusza, wzbudza emocje, skłania do przemyśleń. Z kart powieści wydobywa się miłość. Czujemy ją wszystkimi zmysłami. Trudno mi opisać to co sama czułam czytając "Prosto w serce", ale miałam wrażenie, że wokół mnie fruwają feromony, ich stężenie rośnie, wraz z obracanymi stronami. 

Jednych bohaterów powieści się kocha, dopinguje się im i wspiera dobrym słowem. Drugich nienawidzi. Jak w życiu. Lubię takie powieści, które pokazują nam prawdę o przyjaźni, miłości i codzienności. A do tego piękna okolica. Nic tylko sięgnąć po powieść "Prosto w serce", bo warto ją przeczytać. Polecam serdecznie.

Warto przeczytać


Dziękuję Andżelika Jaczyńska za możliwość wzięcia udziału w BookTour