Autorzy: Szymon Adamus, Ewa Bauer, Kamil Czepiel, Grzegorz
Gajek, Marek Grzywacz, Chepcher Jones, Anna Klejzerowicz, Antonina Kostrzewa,
Daniel Koziarski, Tomasz Krzywik, Krzysztof Maciejewski, Paweł Mateja, Piter
Murphy, Kinga Ochendowska, Andrzej Paczkowski, Thomas Percy, Marcin
Janiszewski, Marcin Podlewski, Tymoteusz Raffinetti, Kornelia Romanowska, Marek
Rosowski, Anna Rybkowska, Arkadiusz Siedlecki, Sylwia Skorstad, Michał
Stonawski, Marek Ścieszek, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz.
Tytuł: 31.10 Wioska Przeklętych. Halloween po Polsku.
Wydawnictwo: WRCW
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-938025-0-0
Stron: 427
Moja ocena: 4/6
„Witajcie w Strzyżewie, wiosce przeklętych.
Czy odważycie się przenocować tu trzy noce z rzędu.” s.26
Bardzo spodobała mi się akcja zorganizowana przez Ewę Bauer
na Facebooku pt „Wędrująca książka” szybko ustawiłam się w kolejce i jak się
okazało jako pierwsza otrzymałam egzemplarz książki „31.10. Wioska przeklętych.
Halloween po Polsku II” do przeczytania i zrecenzowania.
Ostatnio rzadko sięgam po horrory, jednak niedawno
obchodzone święto Halloween zmobilizowało mnie do przeczytania tego zbioru
opowiadań. Osobiście nie lubię się bać, dlatego książką się „delektowałam”,
czytając tylko parę opowiadań na raz, by potem spokojnie móc zasnąć.
„Powiadają filozofowie, że spojrzeć w oko śmierci i nie
zadrżeć jest największą cnotą. Księża nauczają, że nie będzie wydany na
zatarcie ten, którego pogańska ręka powali, a kto ochoczo zbędzie żywota w imię
Pana Naszego i Zbawcy, Jezusa Chrystusa, sławiąc je w głos w ostatnich swych
chwilach, temu nawet czyśćcowe męki będą oszczędzone.” s.44
Akcja wszystkich opowiadań związana jest z jedną
miejscowością – Strzyżewem. Wioski tej trudno szukać na mapach. Położona w
ciemnym lesie, w którym nagle urywają się ścieżki, a każda osoba która tam się
znajdzie czuje wzrok „kogoś” na swoich plecach. Jeśli ktoś wybierał się na jej
poszukiwanie często ginął w lesie i stawał się pokarmem dla grasujących tam
watach wilków. Do Strzyżewa trafiają tylko osoby wybrane.
„Z pozoru – zwykła wieś, jak wiele innych w tym regionie
kraju. Pod powierzchnią zaś, do szpiku przeżarta przez królujące tu od wieków
zło. Wiedzieli o tym, a może przeczuwali, mieszkańcy okolicznych osad i zamiast
używać nazwy Strzyżewo, szeptali o niej „Wioska Przeklętych”. s. 25
Wioska powstała u podnóża dawnego zamku w którym mieszkało „zło”.
Pewnego dnia pewny dobrze urodzony mąż wraz ze swoją młodą żoną i służącym
Janem, zabłądzili w lesie podczas swojej podróży. Ponieważ nadchodziła już noc
postanowili przenocować w znalezionym w lesie zamku. Jak się okazało obiekt był
opuszczony, choć spiżarnie pełne, a w kominku palił się ogień. Właścicieli nie
było, a młodzi ludzie chcieli podziękować za gościnę. Jak się dowiedzieli od
chłopów z pobliskiej wioski, zamek jest opuszczony, właścicieli dawno nikt nie
widział. Młodzi postanowili poprosić króla o możliwość przejęcia zamku. Młody
mąż wyruszył więc w podróż, jednak akurat wybuchła wojna i musiał z królem
wyruszyć na bój. Dwa lata nie było go w domu. Wracając do swojej ukochanej żony
jego koń łamie nogę, a on sam ulega ciężki obrażeniom. Z pomocą przychodzi mu
pewien mężczyzna. Jako zapłatę za pomoc żąda od możnego pana „prawa
niespodzianki”. To co zobaczysz jako pierwsze po powrocie do domu i będzie to
dla ciebie niespodzianką oddasz mi – tak mówi. W tych czasach była to bardzo często
stosowana metoda zapłaty. Najczęściej w ręce czarowników trafiały nowo narodzone
dzieci i z taką myślą wracał mąż do żony. Okazało się jednak, że nie potomek
czekał na niego w zamku, a cała wioska. Żona potrzebowała pomocy w prowadzeniu „dużego”
domu dlatego zatrudniła wieśniaków z okolicznej wioski, a żeby nie mieli do
pracy daleko zbudowała osadę w pobliżu zamku.
„Prawo niespodzianki” trzeba było wyegzekwować, jednak w
obronie mieszkańców stanęły Niebieskie moce.
„… siły ciemności próbowały nadużyć prawa niespodzianki,
które powinny być stosowane tylko w wyjątkowych przypadkach. Jednak umowa
została zawarta i nic jej zmienić nie zdoła. Siły dobra mogą jedynie złagodzić
skutki owej umowy tak, by dusze mieszkańców zamku i wioski mogły kiedyś zaznać
spokoju. Otóż, każdego roku, ostatniego dnia października, gdy zasłona między
światem żywych i umarłych jest najcieńsza, odbywać się będzie bitwa, do której
piekielne i niebieskie moce przedstawią swoich wysłanników. Bitwa ta zwana
będzie „Z nieba zstąpieniem”, ponieważ tylko w tym dniu jasne moce będą mogły
postawić stopę na wrotach piekieł. W zależności od wyniku bitwy, przez kolejny
rok, zamek i wieś pozostawać będą we władaniu zwycięzcy, a mieszkańcy czynić
będą tak, jak nakaże im obecnie panująca siła.” s. 23-24
Taka jest legenda o powstaniu wioski. Już ona wprowadza nas
w klimat wszystkich opowiadań. Pisanych przez wielu autorów, w różnym stylu i z
różnym efektem. Jedne są lepsze inne gorsze, dzieją się w różnych czasach i
dawniej i współcześnie, ale wszystkie je łączy Strzyżewo.
Różni ludzie trafiają do Wioski Przeklętych. Jedni trafiają
tam bo mają jakieś straszne przewinienia w swoim życiu jak bohaterowie
opowiadania Ewy Bauer „Pielgrzymka” inni bo pragną zemsty za zniszczone życie
jak bohaterka opowiadania „Korepetytorka” – Karoliny Wilczyńskiej.
„Przeszłość ścigała nas, nie pozwalała o sobie zapomnieć,
bez względu na to jak żyliśmy teraz.” s.228
„Złamane serce łatwo się nie zabliźni. Zdrada przecina je
niczym nóż. Potrzeba eliksiru zemsty, który swoją słodyczą pozwoli ranie
zasklepić się. Dużo eliksiru.” s.249
Inni trafiają tam dopiero po swojej śmierci jak to było w
przypadku Jerzego z opowiadania „Obok” Marcina Podlewskiego. Innego bohatera
przyciągają do wioski skrzypce, należące kiedyś do zamordowanej brutalnie przez
Niemców młodej Żydówki. ("Skrzypce" - Anna Rybkowska)
Każde jednak opowiadanie trzyma w napięciu, czasami bardzo
przeraża, bo jest strasznie realistyczne jak np. opowiadanie „A co, jeśli zło
wygląda jak ja” pani Sylwii Skorstad. Inne sprawiały, że w oku pojawiła mi się
łza, bo ściskało mnie za serce jak np. „Zbłąkana dusza” – Andrzeja Paczkowskiego.
W każdym jednak opowiadaniu da się wyczuć nutkę grozy, zło
krążące w pobliżu i to, że Wioska Przeklętych zbudowana jest na wrotach do
piekła.
„Świat może być skażony chaosem, przeżarty przez głupotę i
przypadek. Ale piekło – o ile istnieje będzie inne. Sprawiedliwe i logiczne, aż
do bólu – dosłownie i w przenośni. Wymierzone suwmiarką i wyliczone komputerem.
Spokojne i poważne jak sama śmierć.” s. 78
Książkę czytało mi się dobrze, nie potrafiłabym jednak
przeczytać jej od deski do deski. Bałabym się potem zasnąć, wiedząc co działo
się w tej tajemniczej wiosce, zwłaszcza, że Halloween było przecież niedawno i
nie wiem kto teraz rządzi w „Wiosce Przeklętych” dobro czy zło :)
Zachęcam Was do zapoznania się z antologią opowiadań,
zwłaszcza, że można ją pobrać za darmo na portalu Virtualo.
Wśród autorów znajdziecie wiele znanych i cenionych polskich autorów, a także
udane i trochę mniej debiuty w tej dziedzinie.
Ze swojej strony bardzo dziękuję Ewie Bauer za możliwość
przeczytania książki w wersji papierowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz