niedziela, 30 kwietnia 2017

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

KSIĄŻKI PRZECZYTANE W KWIETNIU 2017


Kolejny miesiąc za nami. Czas na podsumowanie czytelnicze tego miesiąca. Nie był to najlepszy miesiąc pod kątem ilości przeczytanych powieści, ale za to odkryłam nowe autorki, po których powieści na pewno jeszcze sięgnę. Plany czytelnicze były spore, jednak mało z tego wyszło :)

Oto podsumowanie kwietnia:

Przeczytane książki: 3

w tym:
biblioteczne: 1
booktour: 1
ebook: 1

Przeczytanych stron: 1056

Przeczytane powieści:
Muza - Jessie Burton



Świetna powieść. Odkryłam nową autorkę i na pewno przeczytam jej poprzednią powieść Miniaturzystka.

Pałacyk za mostem - Halina Kowalczuk


To też moje pierwsze spotkanie z autorką. Powieść idealna na weekend, dla relaksu. Dotarła do mnie dzięki Booktour na blogu Cyrysi. Chętnie sięgnę po inne powieści pani Haliny.

Mogło być inaczej - John Brooks


Nie zachwyciła mnie ta powieść, choć porusza bardzo trudny problem. Napisana przez ojca, który chce dociec dlaczego jego córka popełniła samobójstwo? Dlaczego nie rozpoznano u niej wcześniej problemów zdrowotnych ? Nie postawiono prawidłowej diagnozy?

Realizacja wyzwań:
Pod hasłem: europejski pierwszy raz: Muza - Jessie Burton
Mini czelendż: Książka z jadalnym tytułem - brak
Cztery pory roku: brak
Gra w kolory: zielony: brak
Grunt to okładka: smacznego: brak
Wyzwanie czytelnicze 2017: w tytle osoba: Muza - Jessie Burton
w tytule miejsce: Pałacyk za mostem - Halina Kowalczuk
Czytamy nowości:
Mogło być inaczej - John Brooks data premiery 19 stycznia 2017
Muza - Jessie Burton data premiery 24 listopada 2017

Ciekawa jestem, które z tych powieści znacie. Co chcielibyście przeczytać? A może polecicie mi jakąś ciekawą powieść, którą warto przeczytać :)

2 komentarze:

  1. Nie znam tych powieści i tak szczerze to pierwszy raz o nich słyszę. Ja polecam Ci „Hotel New Hampshire” John Irving wydanie z 2016 roku. Jest to świetna czarna komedia, w mój gust wstrzeliła się idealnie. W kwietniu nie obyło się także u mnie bez porażek książkowych a mianowicie Katy Evans "Remy" oraz Lawrence Ozborne "Przebaczenie". "Remy" jest jak dla mnie idiotyczną powieścią która wkurza i jeszcze raz wkurza, nawet nie wiem co więcej mogłabym o niej powiedzieć. Natomiast "Przebaczenie" to niewątpliwie wartościowa powieść, niestety nie wstrzeliła się w mój gust.

    OdpowiedzUsuń