LEŚNA TRYLOGIA: LEŚNA POLANA, CZERWIEŃ JARZĘBIN, BŁĘKITNE SNY
Nawet
najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu. Czas
rozpaczy ustępuje przed chwilą szczęścia. Burza odchodzi, by mogło wstać
słońce. (...) Życie byłoby nie do wytrzymania, gdyby nie nadzieja, że los się
kiedyś odmieni. Po nocy nadejdzie dzień. s.316
Błękitne sny – Katarzyna Michalak
Katarzyna Michalak to autorka ponad 30 powieści, z których
wiele zasłużyło na miano bestsellerów. Jest to również pisarka, która bez
problemu porusza się w różnych gatunkach. Na swoim koncie ma książki które
możemy zaliczyć do powieści obyczajowych, romansów, erotyków, powieści
sensacyjnych i fantazy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a to na pewno jeszcze
nie wszystko, na co stać panią Katarzynę.
Nie jest to moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie
z książkami tej autorki. Jednak Leśną Trylogię przeczytałam w 4 dni, co dla
mnie samej było ogromnym zaskoczeniem. Bardzo wciągnęłam się w ten cykl i nie
mogłam od niego oderwać. Pokochałam bohaterów, ich upór i determinację, która
pozwoliła im pokonać kolejne trudności, by wreszcie mogli powiedzieć „jesteśmy
szczęśliwi”. Tych nieszczęść jak na jedną osobę, było chyba zbyt dużo. Ja nie
dałabym rady im sprostać.
Trzech braci Prado, których w dzieciństwie los nie
oszczędził i trzy przyjaciółki równie mocno potraktowane przez życie. Połączył
ich szczęśliwy przypadek, ale też na wspólnej drodze do szczęścia mocno
doświadczył przykrościami.
Czytając kolejne części Leśnej Trylogii, poznajemy losy
bohaterów i ich dążenie do wspólnego szczęścia.
A wszystko zaczęło się dziewięć lat wcześniej, bo to wtedy
młody, rozpoczynający swoją karierę w Polsce inwestor Wiktor Prado, poszukuję
osoby, która zrobi mu kosztorys remontu kamienicy w Wadowicach. Wtedy na jego
drodze staje Gabrysia. Są ze sobą bardzo szczęśliwi, jednak na drodze do ich
szczęścia staje „przeszłość”. Po dziewięciu latach tych dwoje przez dziwny
zbieg okoliczności pod nazwą „Leśna Polana”, znowu się spotykają, by
stwierdzić, że nadal się kochają i chcą być razem, ale czy będzie im to dane….
Miłość nie omija również braci bliźniaków – Marcina i
Patryka, którzy swoje bratnie dusze odnajdują w przyjaciółkach Gabi – Majce i
Julii. Na ich drodze do szczęścia też pojawią się kłody.
Tych kłód jest coraz więcej, im bardziej zagłębiamy się w
cały cykl. Chyba jednak za dużo, nikt by takiego życia nie wytrzymał.
Najlepsza jest pierwsza część „Leśna polana”. Jej
zakończenie zmusza czytelnika do tego by sięgnąć po kolejną książkę z tego
cyklu „Czerwień jarzębin”. Ona jednak okazuje się gorsza wg mnie. Nic się za
bardzo nie wyjaśnia, jak znika problem z Adolfem Kuchtą, to pojawia się brygada
antyterrorystyczna i kolejna walka o życie. Nie podobał mi się moment z duchem
zmuszającym Kuchtę do popełnienia samobójstwa. To takie mało realne, a jeszcze
informujący o dniu i godzinie śmierci to już przesada. Ale to był jeden wątek.
Niestety tom ostatni „Błękitne sny” wydaje mi się już całkowicie naciągany.
Zatajanie prawdziwego przebiegu wydarzeń podczas ataku terrorystycznego, zmartwychwstała
matka Wiktora, choć cudowna i ciepła kobieta, jakoś tutaj mi nie pasowała cała
ta historia z jej przeżyciem po tym jak potraktował ją Kuchta. No i mała
dziewczynka pozostawiona przez matkę – siostrę Julii, która nie wiadomo
dlaczego nie chce spotkać się z siostrą bliźniaczką, a tylko podrzuca jej swoją
córkę o której istnieniu nawet Julia nie miała pojęcia. Tych nieszczęść,
problemów i niespodzianek starczyłoby na kolejne dwa tomy. Trzeba być
prawdziwym pechowcem, by tyle nieszczęść spotkało jedną rodzinę.
Na szczęście wszystko kończy się cudownie, bo ten kto ma
dobre serce, zasługuje na to by sam też był szczęśliwy, by dobro, zauważyło też
i jego.
Powieści są warte przeczytania, ale jak od tego cyklu zaczniecie
przygodę z książkami pani Kasi Michalak, możecie się do jej pisarstwa zrazić, a
warto jednak po jej powieści sięgać, ponieważ wiele jej powieści potrafi
pokrzepić i wzbudzić w nas dobro.
Okładki są cudowne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz