niedziela, 2 czerwca 2019

Czytelnicze podsumowanie maja 2019

MAJ 2019

Maj zleciał nawet nie wiem kiedy. Mimo, że było parę dni wolnego, to pracy miałam tak dużo, że nie miałam czasu, a czasami siły by poczytać. Nie ma więc wielu książek przeczytanych w tym miesiącu, ale na pewno każda z nich była wartościowa i dla mnie ważna. Oto książkowe podsumowanie maja:

Przeczytanych książek: 4
Przeczytanych stron: 2012

Tytuły przeczytane w tym miesiącu:
1. Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker
2. Piękna miłość - Wioletta Sawicka
3. Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
4. Karuzela - Agnieszka Lis

Wyzwania z tego miesiąca:
I. Autorka miesiąca - Agnieszka Lis. Przeczytana jedna powieść tej autorki, choć w planach miałam więcej. Chciałam przeczytać wszystkie te książki, których jeszcze nie znam. Uwielbiam powieści pani Agnieszki. Może w tym miesiącu uda mi się doczytać brakujące tytuły, no i nowość jest już zamówiona :)
II. Lektura miesiąca: Złota klatka - Camilla Lackberg - tym razem mi się nie udało przeczytać lektury miesiąca, choć chciała wreszcie poznać jak pisze ta autorka. Jeszcze nigdy nie przeczytałam żadnej jej powieści.
III. Wyzwanie Lubimy Czytać - Książka która ma jednowyrazowy tytuł. Jedna powieść się tutaj zalicza: Karuzela - Agnieszki Lis
IV. Powieści wydane w 2019 roku: Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker, Piękna miłość - Wioletta Sawicka, Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda

Krótko, wrażenia z przeczytanych powieści:
1. Rodzina jest najważniejsza - Dawn Barker
Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydają cykl powieść Kobiety to czytają! Zawsze chętnie sięgam po powieści z tego cyklu, pozwalają mi bowiem poznać nowych autorów i ciekawe powieści na które pewnie nie zwróciłabym uwagi. Dawn Barker napisała jeszcze dwie powieści, które wydało wydawnictwo w tym cyklu: Pęknięte odbicie oraz Pozwól jej odejść. Obie czekają na półce na swoją kolej. Ja przygodę z jej powieściami rozpoczęłam od najnowszej - Rodzina jest najważniejsza.
Bohaterami książki jest małżeństwo z dwójką dzieci. Emily i Paul mają piękny dom i nie narzekają na brak gotówki. Gdy ich poznajemy, widzimy kochającą się rodzinę z normalnymi problemami dnia codziennego. Nic nie wskazuje na to, że mogłoby się tam coś dziać niedobrego. A jednak...
Paul po przeprowadzce ze Szkocji do Australii wykonuje pracę, która jest nie tylko pracą, ale i pasją, do tego przynosi spore pieniążki. Jednak ma też wady. Na licznych spotkaniach promocyjnych, które często odbywają się w hotelach z kasynami, jest on narażony na pokusy związane z hazardem. Niestety nie potrafi się on przed nimi uchronić i staje się on nałogowym hazardzistą, doprowadzając rodzinę do ruiny.
Jego zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, nie bardzo przekonują Emily, którą martwią jeszcze problemy zdrowotne syna. Pewnego dnia Paul wyjeżdża by uporać się ze swoją chorobą i podejmuje leczenie w dość kontrowersyjnej prywatnej klinice.
Podczas nieobecności męża Emily musi podjąć decyzję dotyczącą leczenia ich syna Camerona. Chłopiec miewa ataki agresji, liczne natręctwa i problemy z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami i dorosłymi. Ponieważ jego stan pogarsza się, Emily wprowadza do leczenia silne leki farmakologiczne. Takie leczenie na pewno nie spodobałoby się jej mężowi, dlatego robi to w tajemnicy, ale jak to z tajemnicami bywa, często zostają one odkryte w najmniej nieoczekiwanym momencie. I tak się staje tym razem. Gdy Paul dowiaduje się o tym co zrobiła jego żona, zabiera syna i wyjeżdża z nim do Szkocji.
Żeby problemów nie było za mało to pojawiają się również problemy z córką.
Autorka porusza w swojej powieści wiele problemów o których słyszymy na co dzień. Czasami spotykamy się z nimi tuż obok, wśród znajomych, rodziny czy przyjaciół. Zwraca nam uwagę na problemy współczesnej młodzieży (i nie tylko) - izolację społeczną spowodowaną uzależnieniem od Internetu i portali społecznościowych, problemami zaburzeń odżywiania czy uzależnień od używek, narkotyków czy alkoholu oraz problemy z sektami, które starają się kierować naszym życiem. Pokazuje nam do czego to wszystko może nas doprowadzić. Czy rodzinie uda się pokonać wszystkie trudności, to już musicie przeczytać sami, ja bardzo polecam lekturę Rodzina jest najważniejsza.
2. Piękna miłość - Wioletta Sawicka
Powieści tej autorki polecam z czystym sumieniem. Pisze powieści które zawsze wywołują emocje, a Piękna miłość miała ich już potrójną ilość. Bez paczki chusteczek nie ma co się zabierać za lekturę. Przez 100 stron powieści łzy leciały mi ciurkiem. Basia i Michał pasują do siebie jak przysłowiowe dwie połówki pomarańczy. Są dla siebie wszystkim, mają swoje plany, dzieci w przyszłości, aktualnie budowa domu w cudownym miejscu, który Basia jako architekt sama zaprojektowała. Marzeniem Michała jest otwarcie własnej restauracji, bo jest świetnym kucharzem amatorem, a pracuje jako zawodowy żołnierz.  Jego pomysłowe dania zachwycają podniebienia przyjaciół i rodziny. Wszystko układa się cudownie, aż do momentu gdy Michał nie wraca z misji do Afganistanu.
Piękna miłość to powieść o tym jak trudno pogodzić się z utratą bliskiej osoby, o trudnych życiowych decyzjach i o tym jak ważna jest przyjaźń w naszym życiu i kiedy naprawdę poznajemy prawdziwych przyjaciół. Polecam to cudowna powieść.
3. Cymanowski młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
Powieść autorstwa dwójki znanych pisarzy, których tematyka książek różni się diametralnie. Magdalena Witkiewicz, autorka powieści obyczajowych, z wątkami romansu i cudownymi zakończeniami. Stefan Darda autor książek grozy. Spodziewałam się od początku wielkich emocji, ale one były dawkowane nam powoli, dopiero końcówka była nimi nasycona i nie można się było oderwać od lektury. Może dlatego też tak leniwie mi się tą powieść czytało, do pewnego momentu.
Bohaterami powieści są Monika i Maciej, małżeństwo z dość sporym stażem, ciągle goniącym za karierą, co powoduje, że w ich małżeństwie coś zaczyna się psuć. Ktoś robi im niespodziankę i wykupuje im wczasy w ośrodku Cymanowski Młyn w miejscowości Cymany, która słynie z pięknej okolicy, ale również legendzie o zaginionej na pobliskich bagnach młodej dziewczynie. Na początku ich wyjazdu wszystko zaczyna się cudownie układać. Małżeństwo odkrywa siebie na nowo i wydaje się, że wszystko będzie cudownie. Jednak pewnego dnia Maciej otrzymuje telefon z pracy i nagle wyjeżdża, nie wyjawiając Monice powodu wyjazdu. Do tego jego powrót zaczyna się przedłużać. Monika stwierdza, że Maciejowi już na niej nie zależy i wdaje się w namiętny romans z synem właściciela pensjonatu, który coraz bardziej przypomina jej, jej byłego narzeczonego, który zginął w wypadku motocyklowym. Mamy więc w powieści duchy z przeszłości, zaginiony skarb, niewyjaśnione morderstwa i miłość. Ciekawie napisana książka. Warto po nią sięgnąć.
4. Karuzela - Agnieszka Lis
Kolejna moja ulubiona autorka i kolejna powieść, która wywołała u mnie wiele emocji. Trochę spowodowane to też było tym, że w mojej rodzinie choroba nowotworowa zabrała ostatnio, dwie bliskie mi osoby, a i wśród znajomych ten "skorupiak" ma swoje żniwa. Cudownie napisana powieść o walce z chorobą nowotworową i wpływie tej choroby na całą rodzinę. Główną bohaterką powieści jest Renata. Jest cudowną żoną i matką trójki dzieci. Zajmuje się domem i robi to świetnie, bo jest zorganizowana i zawsze o wszystkim pamięta. Dba o wszystkich, ale najmniej o siebie samą, bo dom jest najważniejszy, dzieci i mąż na pierwszym miejscu. Żyje w biegu i gdy pojawiają się pierwsze symptomy choroby ignoruje je, zwalając na przemęczenie. Długo zwleka z pójściem do lekarza i zrobieniem badań. Ich wynik jest ciosem dla niej i całej rodziny. Renata ma białaczkę i to już w stadium dość zaawansowanym. Życie wszystkich członków rodziny zmienia się diametralnie. Pobyty w szpitalu, walka o każdy dzień. To powieść w której nie znajdziecie cukierkowego zakończenia. To książka która oszałamia, wzrusza, zmusza nas do zastanowienia się nad swoim życiem. To co bardzo mi się podobało w tej powieści to tak jak autorka pokazała nam, jak ludzie stojący z boku widzą osobę chorą na raka. Jak odbierały to koledzy i koleżanki dzieci bohaterki, nauczyciele, współpracownicy męża Renaty. Ale również, jej zapatrzona w siebie teściowa. Samo życie. To jak traktujemy osoby chore na raka, jakby ich obecność koło nas spowodowała, że sami zachorujemy. Momentami łzy same cisnęły się do oczu. Karuzela to też powieść o prawdziwej przyjaźni, oddaniu i potrzebie wsparcia w trudnych chwilach. Cudowna powieść, którą każdy z nas powinien przeczytać, bo uczy nas empatii. Serdecznie polecam.

Mimo, że książek w tym miesiącu było tylko 4 to każda z nich na długo zostanie w mojej pamięci. A co Wam się udało fajnego przeczytać w tym miesiącu?

1 komentarz: