wtorek, 28 grudnia 2010

Zapasy z życiem - Eric-Emmanuel Schmitt

Tytuł: Zapasy z życiem
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2010
Stron: 74
Moja ocena: 5/6

Autor książki Eric-Emmanuel Schmitt już od dawna należy do moich ulubionych pisarzy. Jego książki niosą ze sobą zawsze jakieś przesłanie, morał, pokazują jak powinno się żyć, jaką wybrać drogę. Lektura powieści czy opowiadania zawsze skłania czytelnika do przemyśleń, wzrusza i na długo pozostaje w pamięci.
"Zapasy z życiem" to opowiadanie, którego głównym bohaterem jest Jun, dziesięcioletni chłopiec. Uciekł on z domu po samobójczej śmierci swojego ojca, ponieważ uznał, że jego matka kocha wszystkich ludzi dookoła, ale jego nie. Teraz jest bezdomny żyje ze sprzedaży na ulicznym "straganie" plastikowych zabawek dla dorosłych. Życie Juna zmienia się gdy namówiony przez starszego pana Shomintsu - udaje się na turniej sumo. Shumintsu bardzo długo namawiał chłopca by przyszedł na taki turniej, zawsze gdy go spotykał powtarzał mu: "widzę w Tobie grubego gościa" (a przecież Jun był drobny i niski), zostawiał mu też bilety na turniej sumo. Zachwycony walkami sumo Jun wstępuje do szkoły sumitów, w której uczy się tajników walk oraz medytację. Staruszek staje się jego mentorem, przewodnikiem w poszukiwaniu samego siebie i prawdy o życiu.
Każdy z nas może być takim chłopcem, bo każdy z nas może zawsze zmienić swoje życie, nie jesteśmy idealni. Książka zachęca nas do refleksji nad własnym życiem. Jun, buńczuczny chłopak, nie wierzący w miłość, bojący się odrzucenia i upokorzenia, mający alergię na życie, odnajduje w praktyce sumo i medytacji zen sens życia. Zaczyna akceptować siebie, zmienia swój charakter i odkrywa, że potrafi kochać i jest kochany.
Mimo wielu krytycznych uwag na temat tego opowiadania, może warto po nie sięgnąć by zastanowić się czy miejsce które odnaleźliśmy w naszym życiu jest tym najwłaściwszym.
Mnie opowiadanie skłoniło do przemyśleń, a nawet chwilami uśmiechałam się gdy czytałam buńczuczne wypowiedzi chłopca, a zwłaszcza opis walk sumo.

Kilka sentencji z tej książeczki:
"... jeżeli to, co mówisz, nie jest piękniejsze od ciszy, lepiej zamilcz"
"po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo"
"celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód"

Myślę, że każdy z nas znajdzie w tym opowiadaniu coś co go urzeknie.

11 komentarzy:

  1. Ja akurat wczoraj z biblioteki wypożyczyłam tą książkę ;). Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak tobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sumo zdecydowanie mi się nie podoba, ale książki skłaniające do refleksji - bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo długo pozostaje w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja muszę w końcu nadrobić czytanie książek tego autora. Toż to wstyd, że jeszcze żadnej nie znam

    OdpowiedzUsuń
  5. i po raz kolejny potwierdzona została reguły, że cienkie książki mogą nieść więcej przesłania niż opasłe tomy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię jego książki, ale tę tak trochę na siłę czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam jedną książkę tego autora i widzę, że muszę sięgnąć po kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedyś na pewno sięgnę po coś tego autora:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Samash, czekam na recenzję. Innych zachęcam do lektury i podzielenia się swoimi wrażeniami. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię tego autora ;) Przeczytałam już kilka jego dzieł , ale ta książką nie wpadła w moje ręce do tej pory. Mam nadzieje , że jakoś uda mi się ją znaleźć . Bardzo fajna recenzja. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    http://miedzy-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Innamorato, dziękuję za miłe słowa. Na Twojego bloga już zaglądam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń