niedziela, 10 kwietnia 2011

Córka Agamemnona - Ismail Kadare

Autor: Ismail Kadare
Tytuł: Córka Agamemnona
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Stron: 112
Moja ocena: 3,5/6

"Córka Agamemnona" nie liczy sobie wiele stron, jednak treści w niej zawarte są wielkie, nieśmiertelne. Zawsze na świecie będzie taki kraj jak Albania lat 80-tych, w którym partia (polityka kraju) wpływa intensywnie na życie zwykłego, prostego człowieka. Główny bohater powieści a zarazem narrator zostaje zaproszony na trybunę honorową podczas pierwszomajowego pochodu. Podczas godzinnego przeciskania się przez ulice miasta, przez liczne kontrole ustawione na każdym rogu, ma myśli skłębione wokół swojej dziewczyny Suzany, którą właśnie utracił. Odeszła od niego, bo tak musiała zrobić, gdyż jej ojciec awansował w partii i nie wypadało by spotykała się ze zwykłym, prostym człowiekiem. Ojciec poświęcił swoją swoją córkę, jej szczęście, na rzecz własnej kariery podobnie jak mityczny Agamemnon poświęcił swoją córkę Ifigenię. Rozmyślania narratora skupiają się również na sytuacji politycznej jego kraju. Komunistyczna Albania, wpływ władz na życie i decyzje i psychikę mieszkańców tego małego państwa.
Szczerze przyznam, że po przeczytaniu opisu spodziewałam się czegoś innego. Mało tu miłości a dużo polityki. Lektura ciężka, dla mnie w czytaniu, ale uważam, że warta poznania. Zobaczycie jak może Władza manipulować innymi ludźmi, do takiego stopnia, że potrafią wyrzekać się najbliższych osób i własnych uczuć.
Książka przybliżyła mi historię kraju o którym tak naprawdę wiedziałam bardzo mało. Choć z drugiej strony, akcję tej powieści moglibyśmy umieścić w każdym innym kraju, gdyż autor nie posługuje się nazwą kraju lecz pisze "Kraj"; "Obywatele Kraju" itp.

4 komentarze:

  1. Z ciekawością przeczytałam twoją recenzję, bo od dawna jeszcze jak byla ta lektura w zapowiedziach, byłam jej ciekawa...ale teraz to nie wiem...sama polityka nie bardzo mnie interesuje, malo miłości...hm nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Monika, to nie tak. To nie jest tak, że bohaterowie zajmują się polityką, bo lubią, albo ich to kręci. Starają się jakoś żyć, i chcą kochać, ale "w totalitarnej Albanii nie można było nawet kochać" (slogan reklamowy, tym razem nader trafny).Można powiedzieć, że książka jest o miłości zniszczonej przez politykę, ale to nei wyczerpywałoby tematu.
    Byłaby to świetna antyutopia, gdyby nie fakt, że taka sytuacja w znacznej mierze może być prawdziwa.
    Ja tam dałam 5,5:).
    Możesz zajrzeć na mojego bloga, polecam też opinię Piotra Goćka z Rzeczpospolitej (da się znaleźć w necie).

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja. Książkę jak tylko gdzieś znajdę to na pewno przeczytam !

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Iza świetnie rozumiem, treść książki, wiem że bohaterowie nie zajmują się polityką tylko ona wpłynęła na ich życie, dla mnie po prostu za dużo tego opisu pod kątem polityki, chyba książka aż tak do mnie nie przemówiła jak bym chciała, a raczej się spodziewałam. Osobiście nie odradzam jej czytania, wręcz zachęcam. Może też nie trafiłam z momentem czytania. Kiedyś do niej wrócę, wtedy pewnie moja ocena się zmieni. Wiem, że inni ocenili ją bardzo wysoko.

    OdpowiedzUsuń