Po raz kolejny zagościła u mnie książka wędrująca po wielu uczestnikach akcji Włóczykijka. Tym razem jest to powieść "Chichot losu" Hanki Lemańskiej.
Jak zawsze do książki dodano umilacze czytania i pakiet zakładek. Bardzo dziękuję !!! Już nie mogę doczekać się lektury powieści, by porównać różne opinie krążące na jej temat w internecie.
A prywatnie, jak pewnie u każdego przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Wspólna praca z dziećmi owocuje tym razem bombkowym szaleństwem. Wszystkie wykonane są metodą karczocha i większość dość sporych rozmiarów. Średnica ich to 12 lub 15 cm. Oto kilka fotografii:
Część z nich zostało wykonanych dla szkół partnerskich z innych krajów. Zastosowałam wówczas ich barwy narodowe. Nie wszystkie zdążyłam sfotografować. Ta pojechała do Grecji.
Kolejna zaś do Walii dla zaprzyjaźnionej rodziny z Polski. W listopadzie miałam okazje przebywać w Walijskiej szkole i bardzo miło nas tam przyjęto. Stąd też moja nieobecność na blogu w zeszłym miesiącu.
Wspólnie z dziećmi wykonałam też mniejsze bombeczki o średnicy 6 do 8 cm. Większość z przeznaczeniem na szkolny kiermasz świąteczny. Uchowało się jedno zdjęcie bombki dołączonej do paczki, którą przygotowywałam w ramach wymiany DOBRE BO POLSKIE.
Zostało jeszcze parę styropianowych kul, więc może jeszcze coś stworzę do świąt.
Ciekawa jestem, czy Wy też sami przygotowujecie ozdoby na święta. Pozdrawiam.
Miłej lektury, a bombki, no cóż piękne! Na pewno będą super prezentowały się na choince :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki :) Miłej lektuy
OdpowiedzUsuńCo za bombeczki :)
OdpowiedzUsuń