środa, 5 czerwca 2013

Koniec człowieczeństwa - C.S. Lewis


Autor: C. S. Lewis
Tytuł: Koniec społeczeństwa
Tytuł oryginalny: The Abolition of Man
Tłumaczenie: Magda Sobolewska
Wydawnictwo: Esprit
Rok wydania: 2013
Stron: 123
ISBN: 978-83-63621-18-6
Moja ocena: 3/6

„Oczywiście nie jest niczym nowym narzekanie, że ludzie od zawsze źle i ze szkodą dla innych korzystali z władzy danej im przez naukę. Nie o to mi jednak chodzi. Nie mam na myśli wypaczeń albo nadużyć, którym można zaradzić przez poprawę moralną; zastanawiam się raczej nad tym, czym zawsze i ze swej istoty musi być zjawisko nazywane „panowaniem człowieka nad naturą?” s. 69

Clive Staples "Jack" Lewis urodził się 29 listopada 1898 roku w Belfaście. Znany jest nam przede wszystkim z serii książek „Opowieści z Narnii”. Jednak jest on również autorem esejów religijno-filozoficznych. Postanowiłam zapoznać się z jedną tego typu książką autora. Sięgnęłam po „Koniec społeczeństwa”. Esej ten uznawany jest za jeden z najważniejszych utworów C.S. Lewisa.
Autor przedstawia w nim kodeks moralny, którego korzenie możemy odnaleźć w Biblii czy w zasadach Tao.
W skład książki wchodzą trzy eseje: „Ludzie bez torsów”, „Droga” i „Koniec człowieczeństwa”, a na zakończenie ciekawy dodatek – Przykłady Tao.
W pierwszym eseju „Ludzie bez torsów” autor skupia się na wpływie literatury na życie człowieka. Jak kształtuje postawy ludzi i wpływa na ich myślenie. Podpiera się przykładem popularnego podręcznika do języka angielskiego.
Uczeń z omawianego fragmentu ich książki nie dowie się zupełnie niczego o literaturze. Pojmie za to dość szybko i być może zapamięta na zawsze, że uczucia , jakie budzą w nas niektóre miejsca, są same w sobie sprzeczne z logiką i godne pogardy. Nie będzie miał pojęcia, że można być niewrażliwym na cytowaną reklamę w dwojaki sposób – że nie zadziała ona zarówno na tego, kto ją przerasta, jak i na tego, kto do niej nie dorósł; na człowieka prawdzie wrażliwego i na ubranego w garnitur małpoluda, któremu nigdy nie przyjdzie do głowy, że Atlantyk to coś więcej niż tyle a tyle milionów ton zimnej, słonej wody. Istnieje dwóch ludzi, do których na próżno kierujemy fałszywe wstępniaki o patriotyzmie i honorze: jeden z nich to tchórz, a drugi to patriota i człowiek honoru.” s. 16-17
Autor oczywiście odnosi się tutaj do książek, ale łatwo możemy przenieść to na dzisiejszy grunt. W dobie komputerów, Internetu i telewizji, ten kształtujący wpływ mediów na kształtowanie się myślenia człowieka jest bardzo duży. Czasami może nawet doprowadzić go do zapomnienia cech człowieczeństwa.
Drugi esej „Droga” poświęcony jest instynktom. „Natura wyposażyła nas w instynkt ratowania własnych dzieci i wnuków; jest to popęd, który słabnie w miarę jak wybiegamy wyobraźnią coraz dalej naprzód, i wreszcie zamiera całkowicie na „rozległych pustkowiach przyszłości” .[...] Przechodząc od miłości macierzyńskiej do racjonalnego planowania przyszłości, przenosimy się z królestwa instynktu do dziedziny wyboru i refleksji.” s. 51
Głównym działaniem kierującym naszymi instynktami jest chęć przetrwania, chęć pozostawienia czegoś po sobie, przekazania dalej naszych wartości i genów. Ta część książki jest też w dużej mierze poświęcona Tao. „Przecież Tao, które, jak się wydaje, musimy traktować jako absolut, jest po prostu zjawiskiem jak każde inne – piętnem odciśniętym na umysłach naszych przodków przez rytm rolniczego życia czy nawet przez ich własną fizjologię. […] Oczywiście w czasach, gdy nie wiedzieliśmy nic o kształtowaniu się umysłu, traktowaliśmy tę mentalność jako coś danego, a nawet jako swojego mistrza. Jednak wiele zjawisk naturalnych, które kiedyś miały nad nami władzę, dziś pokornie nam służy.” s.62
Ostania część tytułowa poświęcona jest człowiekowi i jego próbą na opanowaniem natury. Autor skupia się przede wszystkim nad wpływem człowieka na środowisko, ale również na innych ludzi. Mowa jest tutaj m.in. o zmianach jakie człowiek dokonuje w najbliższym otoczeniu, jak bezpowrotnie niszczy naturę, a co za tym idzie samego siebie.
Książka ma również bardzo ciekawą okładkę. Początkowo nie mogłam sobie skojarzyć skąd znam ten rysunek. Opracowując dopiero dane do tego wydania znalazłam opis co przedstawia okładka. Jest to „Droga krzyżowa” Hieronima Bosch, a dokładnie fragment obrazu, dlatego nie mogłam go od razu skojarzyć.
Bosch podejmuje myśl, że ludzkie życie powinno być drogą krzyżową. Obraz holenderskiego malarza przypomina nam, że naśladowanie to szukanie śladów pozostawionych przez stopy Pana, Jego znaków. Takimi znakami są słowa Ewangelii. Trafnie dobrana okładka do treści książki o poszukiwaniu w nas samych człowieczeństwa.
„Droga krzyżowa” Hieronim Bosch

Książka „Koniec społeczeństwa” to niezwykle trudna lektura. Trzeba się nad jej lekturą skupić, wiele fragmentów przemyśleć. Wiele razy wracałam jeszcze raz do przeczytanych właśnie fragmentów. Musiałam ją nawet odłożyć na jakiś czas, aby zapoznać się bliżej z filozofią Tao.
Jest to na pewno książka wartościowa. Pokazuje nam autora znanego powszechnie z fantastycznej opowieści o Narnii, z drugiej strony. Możemy poznać jego poglądy na życie, filozofię i religię. Autor wielokrotnie odnosi się do innych dzieł, innych autorów.
Podsumowując książkę czytało mi się ciężko, ale całkowicie jej nie przekreślam. Każdy zainteresowany filozofią na pewno znajdzie w lekturze coś ciekawego. Ja pewnie kiedyś do niej wrócę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Esprit 

3 komentarze:

  1. Miałam okazję przeczytać, jednak średnio mi się podobała. Dla mnie to ciężka lektura.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dla mnie. Ale pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem :) Książka niełatwa, ale warta poznania :)

    OdpowiedzUsuń