piątek, 17 lipca 2015

Buźka - Sophie Hannah


Autor: Sophie Hannah
Tytuł: Buźka
Tytuł oryginalny: Little Face
Tłumaczenie: Marta Kisiel – Małecka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2015
ISBN: 978-83-08-05586-1
Stron: 385
Moja ocena: 4,5/6



„Wciąż mi się wydaje, że najgorsze mam już za sobą, nie spotka mnie już nic strasznego, i za każdym razem jestem w błędzie. Najświeższe upokorzenie boli mnie bardziej niż pozostałe…” s.258



Sophie Hannah urodziła się w Manchesterze. Jest brytyjską powieściopisarką specjalizującą się w kryminałach psychologicznych. Nie przypominam sobie bym czytała wcześniej książki tej autorki, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po powieść „Buźka”, która stanowi pierwszą część cyklu o Simonie Waterhousie.

Książka ta wydana była wcześniej pod tytułem „Twarzyczka”.

Bohaterką powieści jest Alice Fancourt. Wraz ze swoim mężem Davidem, córeczką Florence, teściową Vivienne i Felixem – synem Davida z pierwszego małżeństwa mieszkają w ogromnym domu przy ulicy Wiązów. Pierwsza żona męża Alice - Laura Cryer została brutalnie zamordowana przed dwoma laty.
Małżeństwo wygląda na bardzo dobre. David jest twórcą gier komputerowych, Alice prowadzi swój gabinet terapeutyczny. Nie narzekają na brak finansów. Felix chodzi do najlepszej szkoły w mieście, Fancourtowie są członkami elitarnego klubu SPA.

Alice jest świeżo upieczoną mamą. Przed dwoma tygodniami przeszła bardzo trudny poród, zakończony cesarką. Córeczka jest jej oczkiem w głowie. Nie za bardzo chce ją zostawiać samą w domu. Namówiona przez teściową bohaterka postanawia udać się na basen, by się odprężyć. Gdy wraca do domu, niepokój jej wzbudzają uchylone drzwi wejściowe. Mąż śpi w ich sypialni, Alice biegnie do pokoju swojej córeczki. Tam doznaje szoku, jej córka została zamieniona. Niemowlę, które leży w łóżeczku to nie jej córka Florence.

Zostaje zawiadomiona policja. Sprawą zajmuje się Simon Waterhose. Ma on jednak bardzo poważny problem. David twierdzi, że to na pewno jest jego córka, że żona ma silną depresję poporodową i dlatego nie rozpoznaje dziewczynki. Teściowa widziała Florence zaraz po urodzeniu więc teraz nie ma pewności czy to na pewno jest jej wnuczka. Co gorsza zginęły wszystkie zdjęcia, które zostały zrobione dziecku w ciągu ostatnich dni. Nie można więc porównać dziecka do żadnej fotografii. Zostają tylko badania DNA, które mogą potwierdzić, że „Buźka” jest córką Fancourtów. Mają się one odbyć za tydzień.
Gdy termin badań nadchodzi, okazuje się, że w nocy zniknęła Alice wraz z dziewczynką. Nie zabrała ze sobą nic, ani butów, bluzy, butelki dla dziecka. David zgłasza sprawę na policji. Co się stało z Alice i jej dzieckiem? Czy nie powtórzyła się historia sprzed paru lat i nie doszło do ponownego morderstwa?

„Najgorsze ciosy spadają na nas tylko raz. Powtarzam swoim pacjentom, żeby uporali się z tragediami, jakie ich dotknęły, i ruszyli dalej w podróż, która nazywa się życiem. Cokolwiek cię spotkało, kiedy jest już po wszystkim, możesz odnaleźć pocieszenie w myśli, że to nigdy więcej się nie powtórzy.” s. 48

Powieść Sophie Hannah trzyma w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Autorka stopniowo dawkuje nam emocje, odkrywa kolejne tajemnice i buduje napięcie, a zakończenie staje się całkowitym zaskoczeniem.

Powieściopisarka bardzo wyraźnie kreśli portret psychologiczny każdego z bohaterów. Simon, który zajmuje się śledztwem, wydaje się być blisko związany z Alice. Widział ją zaledwie parę razy a zdążyła ona już zawładnąć jego umysłem.
„… nie potrafił uciszyć głosu w swojej głowie, który w ciemności wykrzykiwał imię Alice. […] … jej zniknięcie dotknie go z powodów zarówno zawodowych, jak i osobistych.” s.37

Nie do końca jest przekonany do zamiany dzieci, ale uparcie stara się rozwiązać całą sprawę. By to jednak zrobić musi się cofnąć do zdarzeń sprzed paru lat i brutalnego morderstwa pierwszej żony Davida.

David wydaje się spokojnym człowiekiem, pamietającym o urodzinach swojej żony, kulturalnym, zawsze zwracającym się do kobiet słowami „pani”.  Początkowy obraz rodziny jest bardzo pozytywny. Kochający mąż, świetnie dogadująca się z synową teściowa, kochająca swojego wnuka i wnuczkę. Jednak potem pomału odkrywamy kolejne karty. David jest bardzo przywiązany do matki. Gdy miał parę lat odszedł od nich ojciec i do tej pory nie utrzymywał z nim kontaktu. Odniosłam wrażenie, że David nie chce by matka widziała go jako osobę słabą psychicznie, nie radzącą sobie w życiu.

„Nie potrafi znieść myśli, że ktoś miałby go zobaczyć w trudnej sytuacji. Najwyraźniej jego zdaniem jakiekolwiek nieszczęścia to wstydliwa kwestia, lecz przy tym absolutnie intymna. Gdyby Vivienne ujrzała syna w podobnych tarapatach, jego największy koszmar stałby się rzeczywistością.” s.34

Potem odkrywamy kolejne ciemne strony życia w Wiązach.

„Lecz to nie strach skręca mi żołądek, tylko szok. Nie wiem, kim jest ten zimny, okrutny osobnik w naszej sypialni, ale to na pewno nie David. Nie rozpoznaję w nim swojego męża. To nie może być ten sam człowiek, który na pierwszej kartce urodzinowej, jaką od niego dostałam, napisał: „Jesteś miarą mojego szczęścia”.” s. 109

David znęca się fizycznie i psychicznie na swojej żonie.

„W milczeniu ogląda swoje paznokcie. Mam ochotę wrzeszczeć, tłuc głową o ścianę. Mój mąż już na zawsze przeistoczył się w potwora. Rozkoszuje się teraz rolą kata. Może właśnie tak to zawsze wygląda. Myślę o wszystkich potwornościach tego świata i ludziach, którzy się ich dopuszczają. Musi być jakieś wytłumaczenie. Zawsze jakieś jest.” s. 239

Ja widzicie autorka dawkuje nam coraz to większe emocje. Zaczyna pojawiać się coraz więcej pytań. Rośnie napięcie i sprawa po woli zaczyna się rozjaśniać. Sophia Hannah pokazuje nam w swojej powieści, że nie zawsze dobrze znamy osoby z którymi się spotykamy w życiu. Wielu z nas może mieć dwie twarze. Jedną znają tylko znajomi, zaś rodzina widzi co innego.

 „Kłamstwa są zabójcze, bez względu na to, jak honorowymi intencjami kieruje się kłamca. Odbierają ludziom szansę na poznanie podstawowych faktów na ich temat.” s.125

Serdecznie polecam książkę Sophie Hannah wszystkim miłośnikom thrillerów psychologicznych. Na pewno Wam się spodoba i nie będziecie potrafili się oderwać od lektury.

Ja na pewno sięgnę po inne powieści tej autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Aleksandrze z bloga Aleksandrowe myśli, która zorganizowała zabawę Emigrantka.

Książka czeka na kolejną osobę do której ma wyruszyć w swoją dalszą podróż.

5 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo się w nią zaangażowałam. Nie szło się od tej powieści oderwać

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam inne książki tej Autorki, a ta również zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę i o tytule i o autorce. Czas to chyba zmienić :)
    http://mianigralibro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, ze książka przypadła Ci do gustu :)
    Dziękuję również za udział w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłem żonie tą książkę i naprawdę jej się spodobała. Od czasu do czasu trafię z książkowym prezentem;)

    OdpowiedzUsuń