Autor: Wiesława Bancarzewska
Tytuł: Zapiski z Annopola
Cykl: Powrót do Nałęczowa, część 2
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 30 czerwiec 2014
Stron: 448
ISBN: 9788310126474
Moja ocena: 5/6
Każde dziecko zanurza się w swojej rodzinie jak w zupie i powoli nasiąka tym, co je otacza: wrzaskiem, lękiem, ciągłym biegiem donikąd lub spokojem, bajkami, słońcem albo jeszcze czym innym. Różne są zupy. Potem, kiedy skończy się dzieciństwo, córka albo syn pójdzie w świat i zacznie nasiąkać innymi ludźmi oraz innymi miejscami, ale najważniejsze jest pierwsze, domowe nasiąknięcie.
Zachwycona pierwszym tomem rodzinnej sagi Wiesławy Bancarzewskiej "Powrót do Nałęczowa", z przyjemnością sięgnęłam
po jej kolejny tom – "Zapiski z Annopola".
Bohaterce cyklu Annie Duszkowskiej czas za modrzewiem leci
bardzo szybko. Mamy już rok 1938. Anna wyszła za mąż za swoją wielką miłość
Aleksandra Obryckiego i mają wspaniałą córeczkę Walentynkę.
Szczęśliwi małżonkowie mieszkają w majątku Annopol, gdzie
Olek jest zarządcą. Obowiązki Anny polegają na doglądaniu obejścia i
zarządzaniu domem. W wolnych chwilach nasza bohaterka pisze opowiadania dla
dzieci, które wydaje Nasza Księgarnia pt. Idealny las.
Anna nadal wraca do swojego domu w Toruniu przechodząc przez
modrzew na obrazie. Korzysta tam z dobrodziejstw współczesnej techniki: pralki,
zmywarki czy odkurzacza. Dzięki temu ma więcej czasu dla siebie, ale również
jest w stanie pomóc rodzinie i przyjaciołom w przypadku ciężkich chorób. Do
okresu przedwojennego bohaterka przynosi przede wszystkim leki, ale również
różne produkty spożywcze i książki. Nie raz ratuje ona życie innym. Poszukuje
również informacji na temat powojennych losów członków swojej rodziny i
znajomych.
Stara się też dokształcać swoją córkę, ale również uczy
panie pracujące w majątku – pokojówkę i kucharkę.
W wyniku pewnego zbiegu okoliczności Anna Obrycka poznaje
rodzinę swojego ojca. Tym razem więc poznamy rodzinę bohaterki od strony taty.
I tutaj poczujemy się jak w domu, wśród kochających się ludzi o świetnym
poczuciu humoru i wielu zwariowanych pomysłach. Poczujemy magię rodzinnego domu
do którego chętnie się wraca.
Autorka wprowadza też nowe postacie, pewne intrygi które
czasami urastają do rangi wręcz kryminalnych. Poznajemy osoby żyjące w różnych
kręgach społecznych. Mamy do czynienia z właścicielami majątków, ale też z
biednymi osobami zatrudnionymi przy pracach w gospodarstwie. Przeczytamy o
życiu na wsi i w mieście. Życiu, które staje się coraz to trudniejsze.
W tej części również autorka wprowadza postaci historyczne,
opisuje ciekawe miejsca m.in w Inowrocławiu i stolicy. Przez całą powieść czuje
się atmosferę nadciągającej II wojny światowej. Niepokój rośnie wraz z
kolejnymi stronami powieści.
Pewnego dnia Anna odkrywa, że obraz z modrzewiem znikł ze
strychu. Wzbudza to jej wielki niepokój, bo zbliża się wojna o której ona wie
przecież tak dużo. Jak teraz uratuje ona siebie i swoją rodzinę?
Powieść czytało mi się dobrze. Autorka bardzo fajnie,
prostym językiem opisuje losy bohaterów. Nawet jeśli ktoś nie znał poprzedniej
części, to nie ma się czym martwić. Pani Wiesława co jakiś czas przypomina
wydarzenia z poprzedniej części.
Podziwiałam Anię za to, że dla miłości potrafiła poświęcić
swoje współczesne życie. Że nie bała się żyć w tak trudnym dla Polski okresie.
Prawdą jest więc to, że dla miłości można zrobić wiele.
Wiem, że wielu osobą nie podoba się ta seria. Uważają ją za
naiwną i ckliwą, ale ja lubię czasami przenieść się w inne życie.
Zapiski z Annopola podobały mi się. Wiem, że przeczytam
kolejny tom, gdyż powieść kończy się tuż przed wybuchem II wojny światowej, a
bardzo ciekawią mnie dalsze losy Ani i to jak autorka rozwiąże problem
przeniesienia bohaterki ponownie do współczesności, gdzie czas stanął w
miejscu.
Polecam lekturę powieści a sama zabieram się za kolejny tom.
Czytałam niestety tylko następny tom i na szczęście baaaardzo mi się podobał :) Polecam!
OdpowiedzUsuń