„Czasem krok, którego boisz się najbardziej, jest tym, który
cię wyzwoli” Robert Tew
Autor: Cecelia Ahern
Tytuł: Skaza
Tytuł oryginalny: Flawed
Tłumaczenie: Joanna Dziubińska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Akurat
Data wydania: 26 października 2016
Stron: 448
ISBN: 978-83-287-0290-5
Moja ocena: 4,5/6
„Po prostu nigdy nie wiadomo, jacy naprawdę są ludzie, którzy nas otaczają […] Co skrywają ci, których uważasz za równych sobie.” s.30
Cecelia Ahern to irlandzka pisarka, której chyba nie trzeba
nikomu przedstawiać. Debiutowała w 2004 roku powieścią „PS Kocham Cię”. Bardzo
szybko stała się ona bestsellerem, a w 2007 roku została zekranizowana przez
Richarda LaGravenese`a. Na swoim koncie ma już wiele powieści: „na końcu tęczy”(Love,
Rosie), „Kraina zwana Tutaj”, „Dziękuję za wspomnienia”, „Podarunek”, „Pamiętnik
z przyszłości”, „Pora na życie”, „Sto imion”, „Zakochać się”, „Kiedy Cię
poznałam”.
„Skaza” to najnowsza powieść autorki, która przeznaczona
jest dla młodzieży. Jest to pierwsza część cyklu pod tym samym tytułem.
Bohaterką powieści jest Celestine. 17-letnia dziewczyna,
żyjąca w świecie rządzonym przez Trybunał. Jest normalną nastolatką, spotyka
się ze znajomymi, chodzi na imprezy i ma chłopka Arta. Art. Jest synem sędziego
Trybunału – Bosco.
„Bosco, znany wszystkim, oprócz mnie i Arta, jedynie jako sędzia Crevan, jest przewodniczącym komisji sędziowskiej zwanej Trybunałem. Trybunał początkowo został powołany przez rząd, do publicznego osądzania popełnianych przez ludzi złych uczynków i nadużyć, jedynie tymczasowo. Obecnie jest to pełnoprawna instytucja, która przeprowadza dochodzenia względem osób oskarżonych o posiadanie skazy na charakterze. Naznaczenie przez Trybunał to zwykli obywatele, którzy podjęli moralnie niesłuszne decyzje.” s.14
Pewnego dnia podczas dojazdu autobusem do szkoły Celestine
popełnia błąd, który zaważy na jej dalszym życiu i losie społeczności. Pomaga Naznaczonemu,
dzięki czemu staje się wrogiem Trybunału.
Zanim stanie przed Trybunałem stara się jej pomóc ojciec jej
chłopaka. Proponuje jej by kłamała, dzięki temu uniknie kary. Jednak jest to
wbrew przekonaniom dziewczyny.
„… w głowie mam mętlik i nie wiem, jak postąpić. Plan był taki, żeby kłamać. Żeby nie orzeczono, że mam moralną skazę, muszę zdradzić staruszka z autobusu. Jeśli pozostanę wierna sobie, zostanę Naznaczona.” s. 133
Po bardzo medialnym procesie Celestine zostaje naznaczona. Na
jej ciele zostają wypalone stygmaty.
„Czy można stworzyć ideał? Próbowano to zrobić na wiele sposobów, aż w końcu rząd zdecydował się na Trybunał i wypalanie piętna u ludzi z moralną skazą. Bez względu na to, co zrobisz w dalszym życiu, ten stygmat nie może zostać usunięty. Masz go aż do śmierci. Do końca życia ponosisz konsekwencje swojej jednej pomyłki. Stajesz się dla innych przestrogą, żeby pomyśleli, zanim coś zrobią.” s. 72
Teraz gdy Celestine dołącza do Naznaczonych, jej życie ulega
całkowitej zmianie. Dziewczyna została ukarana wypaleniem największej ilości
stygmat, jakie kiedykolwiek pojawiły się na ciele jakiegokolwiek skazanego.
Staje się dla przeciwników Trybunału idealną osobą, która mogłaby coś zmienić.
W walce z Trybunałem wspiera ją dziadek.
„Masz szansę coś zmienić. Sama to zresztą poczułaś. Postąpiłaś tak, jak dyktowało ci serce, zrobiłaś coś, co wydało ci się słuszne, i stałaś się inspiracją dla innych. […] Ludzie, którzy pragną zmiany, błagają cię po prostu, żebyś była po ich stronie. Nie pozwól Trybunałowi wziąć cię pod swoje krwistoczerwone skrzydła i sprawić, że pomyślisz, że jesteś jedną z nich. Nie jesteś i nigdy nie będziesz. Wykorzystaj chwilę, Celestine, i powiedz co myślisz. Bądź głosem tych, którzy go nie mają.” s.125
Czy dziewczynie uda się pokonać Trybunał i doprowadzić do
tego, że Naznaczeni będą mogli żyć jak każdy inny człowiek? Czy będzie musiała
się dostosować do decyzji Trybunału? Czy jej chłopak będzie potrafił żyć z
Naznaczoną? Jak cała sytuacja wpłynie na rodzinę i przyjaciół nastolatków?
„Skazę” czytało mi się bardzo szybko. Polubiłam bardzo młodą
bohaterkę. Podziwiałam ją za upór w dążeniu do prawdy, odwagę i chęć zmian.
Wiedziała, że straci wszystko. Spokojne życie, dostęp do wygód i przyjemności.
Jej rodzina będzie musiała liczyć się z wykluczeniem. Odsuną się od niej
przyjaciele, a koledzy z klasy potraktują jak najgorszego wroga. Wiedziała też,
że straci miłość Artego, bo ojciec jego nie pozwoli mu na to by spotykał się z
Naznaczoną. Jednak ona walczyła o dobre imię starszego człowieka i swoje.
Pragnęła zmian nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.
„Słyszałam kiedyś, że aby być odważnym, trzeba na każdym kroku czuć w sobie strach. Odwaga nie przejmuje kontroli, walczy i zmaga się z każdym wypowiedzianym słowem i poczynionym krokiem. To walka o to, czy pozwolić jej nami zawładnąć. Potrzeba odwagi by pokonać strach, ale przeraźliwy strach jest konieczny, żeby być odważnym.” s.149
To co jeszcze podobało mi się w Celestine, to to, że gdy
było jej źle uciekała w świat książek. Mamy z sobą coś wspólnego J
„Teraz rozumiem, dlaczego ludzie czytają powieści, dlaczego lubią chłonąć życie kogoś innego. Czasem przeczytam jakieś zdanie, które podrywa mnie do pionu, wstrząsa mną, bo mówi o czymś, co ostatnio czułam, a czego nie wypowiedziałam głośno. Wtedy pragnę wejść w książkę i powiedzieć jej bohaterom, że ich rozumiem, że nie są sami, że ja nie jestem sama, że nie ma nic złego w tym, żeby się tak czuć.” s.235
Powieść nie jest pozbawiona przesłania. Pokazuje nam
prawdziwe życie, mimo, że miejsce akcji jest całkowicie fikcyjne. Pokazuje nam
jacy jesteśmy w momencie zagrożenia. Nie potrafimy często bronić swojego
zdania. Gdy widzimy, że może się to źle skończyć, zmieniamy je. Byle tylko nie
ulec karze. Kłamstwo często nas otacza, a rządy wpływają bardzo na nasze życie.
Nie każdy potrafi od tego uciec.
„Kiedy byłam mała, zawsze uważałam, że aby uciec, trzeba wstać i zacząć biec, jak robią dzieci w filmach. Nienawistny krzyk, trzaśnięcie drzwiami, potem bieg. Dowiedziałam się jednak, że wielu ludzi ucieka, choć nigdzie się nie rusza.” s. 269
Bohaterka jest jak każda inna nastolatka. Pragnie mieć
przyjaciół, chłopaka i móc decydować o swoim życiu, choć jest to wbrew panującym
zakazom. Buntuje się jak większość nich.
„Nie wiem, jak to jest później, kiedy się jest starszym, ale każdy nastolatek pragnie być ideałem. Nikt nie chce odstawać od normalności, a przynajmniej ja nigdy tego nie chciałam. Ludzie, którzy odstają, są po prostu inni. Przecież wszyscy chcą wyglądać tak, jakby wiedzieli, co robią, a bardzo łatwo jest się pogubić. Może to się zmienia, kiedy się dorasta?” s. 283
Bardzo podoba mi się wizja literacka stworzona przez
autorkę. Ma nadzieję, że już wkrótce będę mogła przeczytać kolejną powieść z
tego cyklu. Powieść można podsumować takim cytatem:
„Żyjemy na tym samym świecie, ale nie w tym samym świecie.” s.99
Serdecznie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz