poniedziałek, 28 maja 2018

Zostań, a potem walcz - John Boyne

Najnowsza powieść autora "Chłopca w pasiastej piżamie"




Autor: John Boyne
Tytuł: Zostań, a potem walcz.
Tytuł oryginalny: Stay Where You Are and Then Leave
Tłumaczenie: Jacek Spólny
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 17 kwietnia 2018
Ilość stron: 240
ISBN: 9788376746999
Moja ocena: 5/6



John Boyne -irlandzki powieściopisarz, urodził się w Dublinie w 1971 roku. Od najmłodszych lat interesował się literaturą. Swoje pasje rozwijał studiując literaturę angielską i sztukę kreatywnego pisania. Jest autorem powieści dla dorosłych, ale również pisze dla młodszych czytelników. Najbardziej znaną powieścią pisarza jest „Chłopiec w pasiastej piżamie”.

Najnowsza powieść autora „Zostań, a potem walcz” została wydana w kwietniu przez wydawnictwo Replika. Po przeczytaniu poprzednich książek J. Boyne wiedziałam, że na pewno kolejną jego powieść przeczytam.

Czy tym razem również autor mnie zachwycił?

Akcja powieść „Zostań, a potem walcz” toczy się podczas I Wojny Światowej. Głównym bohaterem jest mały chłopiec Alfie Summerfield, którego poznajemy w dniu jego 5 urodzin. Wypadły one w dniu kiedy rozpoczyna się wojna. Ten szczególny dzień zostaje w pamięci młodego chłopca na bardzo długo. Po pierwsze wielu gości nie przyszło na planowane przyjęcie urodzinowe, a Ci którzy byli nie bardzo mieli ochotę na świętowanie. Na ustach wszystkich był tylko jeden temat – wojna. Wkrótce Alfie dowie się, co to znaczy.

Ojciec bohatera – Georgie - postanawia iść walczyć za ojczyznę. Dom bez ojca jest pusty, a obiecane zakończenie wojny na Święta Bożego Narodzenia przeciąga się coraz dłużej. Alfie nie obchodzi już kolejnych urodzin. Bardzo tęskni za ojcem, który pisze sporadycznie listy, skrzętnie ukrywane przez matkę, by drastyczne opowieści o frontowym życiu, nie trafiły do uszu dziecka. Wkrótce i listy przestają przychodzić. Mama Alfiego tłumaczy mu, że ojciec nie może pisać, bo pełni bardzo ważną misję. Chłopiec jednak przeczuwa, że matka wie, co stało się z tatą i ukrywa to przed nim.
Drugą osobą za którą tęskni chłopiec jest jego koleżanka z podwórka, która wraz z ojcem musiała zostać internowana, ponieważ pochodzili z Pragi, nie byli więc rodowitymi anglikami.

Tak mijają kolejne lata wojny. Alfie potajemnie pomaga matce. Zamiast chodzić do szkoły, czyści buty na dworcu. Pewnego dnia przez przypadek dowiaduje się, że jego ojciec jest w szpitalu psychiatrycznym, w którym jest leczony na nerwicę frontową. Postanawia do niego pojechać.
Więcej szczegółów nie chcę zdradzić, bo też nie chcę Wam zabierać przyjemności z czytania.

John Boyne w powieści „Zostań, a potem walcz” porusza wiele istotnych tematów. Po pierwsze widzimy wojnę oczami małego chłopca, którego dzieciństwo musiało tak prędko się skończyć. Musiał on szybko dorosnąć, by pomóc matce. Widzimy jak zmienia się jego sposób myślenia na temat wojny, gdy widzi jej skutki w domu i miasteczku. Jak stara się poznać na własną rękę, prawdę o swoim ojcu.
Druga ważna kwestia to skutki jakie wojna wywołała w żołnierzach. Autor porusza tutaj temat nerwicy wojennej. Widzimy jak koszmar wojny wpłynął na walczących na froncie. Jak trudno ich z tego wyciągnąć.
W swojej powieści autor wspomina również o ludziach którzy musieli zostać internowani, mimo, iż czuli się anglikami, jednak ich pochodzenie było wątpliwe, bo np. urodzili się w Pradze. Bardzo często podejrzewano ich o szpiegostwo. Widzimy też, jak traktuje się tzw. obdżektorów – mężczyzn, którzy odmówili pójścia na front. Mimo, że swoją decyzję musieli odpokutować w więzieniach, w których ich katowano, to jeszcze po wyjściu na wolność traktowano ich jak gorszych, obrzucano wyzwiskami itp.

Powieść czyta się szybko. Wzbudza ona w czytelniku wiele emocji i wzruszeń. Nawet zakończenie, tak zaskakujące, nie do końca jest szczęśliwe. Wojna pozostawiła po sobie ślad w duszach i umysłach bohaterów książki i wpłynęła na decyzje, związane z ich przyszłym życiem.

W mojej pamięci książka pozostanie na długo, choć nie zrobiła na mnie tak ogromnego wrażenia jak „Chłopiec w pasiastej piżamie”.

Zachęcam do lektury najnowszej powieści J. Boyne, na pewno nie pożałujecie.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Replika.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz