ARGENTYNA - KRAINA SREBRA
Autor: Sofia Caspari
Tytuł: W krainie kolibrów
Tytuł oryginalny: im Land des Korallenbaums
Tłumaczenie: Paulina Filippi – Lechowska
Cykl: Saga argentyńska, tom 1
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2015
Stron: 632
ISBN: 978-83-7515-345-3
Moja ocena: 4,5/6
„Argentyna, Kraina Srebra – czy to nie brzmi jak obietnica?
Ale co się za nią kryje? Co ta ziemia naprawdę im przyniesie?
Sofia Caspari to pseudonim Kirsten Schutzhofer – autorki poczytnych
powieści historycznych. Pisarka bardzo
dużo podróżowała po Ameryce Środkowej i Południowej. Dłuższy czas spędziła w
Argentynie, której historia i krajobraz zrobiły na niej ogromne wrażenie.
Książka „W krainie kolibrów” to pierwsza powieść tej autorki
wydana w naszym kraju.
Akcja powieści rozpoczyna się latem 1863 roku. Na statku
KOSMOS płynącym do Argentyny – ówczesnej ziemi obiecanej dla wielu
Europejczyków, poznają się dwie kobiety Anna i Viktoria. Kobiety dzieli
praktycznie wszystko, łączy jedynie to, że obie są Niemkami.
Viktoria Santos płynie do swojego męża Humberta, syna bogatego
właściciela ziemskiego mieszkającego w Argentynie. Nie przejmuje się swoją
przyszłością, przecież na miejscu czeka na nią kochający mąż i jego rodzina.
Anna Weinbrenner również płynie do swojego męża, który wraz
z jej całą rodziną już od roku mieszkają w Buenos Aires. W Niemczech pracowała
jako służąca, a wieczorami pomagała w szyciu matce i siostrze. Teraz bardzo boi
się o swoją przyszłość. Nie wie co zastanie na miejscu, jak poradziła sobie jej
rodzina w tym nowym dla nich miejscu.
Jej rodzina uległa obietnicą jakie składali pośrednicy
szukających chętnych osób do zasiedlenia terenów w Argentynie. Opis ich
przyszłego miejsca życia i zarobku był naprawdę zachęcający: „Na pampie,
rozległej trawiastej równinie otaczającej Buenos Aires, było tak dużo krów i
koni, że nie dawało się ich policzyć. Mówiło się, że nawet najbiedniejsi jadają
tam co dzień mięso. W górach przy granicy z Chile wydobywa się tak pożądaną
saletrę. W Boliwii znajdowało się srebro, które transportowano na wybrzeże
przez argentyńskie pogórze. Do odważnych, jak mawiano, należą świat i
powodzenie.”
Na statku towarzystwa kobietą dotrzymuje Julius. Pochodził z
kupieckiej rodziny i dobrze znał swój fach. Wyjechał z kraju wbrew woli ojca.
Jego życie było z góry ustalone. Miał włączyć się w interesy ojca, ożenić ze spadkobierczynią
jakiegoś pokaźnego majątku, mieć dzieci, może przeżyć miłość, a przynajmniej
zaspokoić swoje popędy w przybytkach, w których bywaniem należało się chwalić w
męskim gronie i o których damy opowiadały czerwieniąc się i zakrywając usta
dłonią. Jego rodzice wyszukali mu nawet narzeczoną. Jednak takie życie mu nie
odpowiadało, chciał sam do wszystkiego dojść. Dlatego przy wparciu matki opuścił
kraj i wyruszył do ziemi obiecanej. Chce udowodnić ojcu, że jest wartościowym
człowiekiem, potrafiącym osiągnąć swoje cele i stawić czoło problemom.
Cała trójka bardzo się zaprzyjaźniła. Julius jest zdziwiony
swoim zainteresowaniem Anną. Nigdy wcześniej nie interesowały go kobiety jej
pokroju. Zawsze obracał się w bogatych kręgach, więc czym urzekła go ta młoda
kobieta?
W trakcie podróży na masztowcu wiele się dzieje. Anna ratuje
przed śmiercią z rąk opryszków Michaela i Pieta, podróżującą na gapę małą Jenny.
Zaopiekuje się nią Julius.
Na pokładzie znajdowało się jeszcze parę innych osób o
których też potem usłyszymy m.in. geograf Paul Claussen, Jens Jensen i Theodor
Habich.
Po trwającym dwa miesiące rejsie nadszedł czas podróży. Dotarli
do Montevideo, gdzie na pokład wszedł sternik mający pomóc przepłynąć im na
drugi brzeg La Platy, do Buenos Aires. Nastał czas by drogi trójki przyjaciół
się rozeszły, ale czy na pewno zawsze tak będzie?
Anna odnajduje swoją rodzinę w Buenos Aires i jest bardzo
zaskoczona tym co zobaczyła. Ojciec przepija każdy zarobiony grosz, matka
pracuje ponad siły by utrzymać rodzinę, a jej dwaj starsi bracia stoją na czele
bandy złodziejaszków działający na terenie miasta. Mąż Anny zaś jest ciężko
chory na suchoty. Czy jej przyjazd zmieni życie rodziny?
Viktoria również dociera do ogromnej posiadłości męża położonej
w północnej Argentynie w pobliżu miejscowości Salta - Santa Celia. Jednak czy
jej wyobrażenia jakie miała na temat swojej przyszłości teraz się sprawdzą?
Czy losy kobiet odmieni Nowy Świat? Jak ułoży się ich życie
w Argentynie? Czy będą potrafiły ziścić swoje marzenia?
„W krainie kolibrów” czyta się bardzo fajnie. Książka
podzielona jest na części, których tytuł sugeruje nam o czym będziemy czytać w
poszczególnych rozdziałach. Napisana jest prostym językiem, a stosowane
oryginale nazewnictwo jest zawsze wyjaśnione. Autorka wzbogaca swoją opowieść
opisami przyrody i ciekawostkami z historii Argentyny.
Autorka skupia się w swojej powieści głównie na trójce
przyjaciół: Annie, Viktorii i Juliusie. To ich losy śledzimy w książce.
Bohaterzy Ci nie mają jakiś niezwykłych cech, jednak od razu można ich polubić.
Może momentami denerwuje nas zachowanie Viktorii, ale potem na pewno wszystko
się zmieni. Poznajmy burzliwe przygody przyjaciół, pełne różnych emocji i
rodzących się uczuć.
„W krainie kolibrów” to powieść o marzeniach o lepszym życiu
i determinacji w dążeniu do bycia szczęśliwym. Nie brakuje tam wątków miłosnych
i niebezpiecznych przygód.
Jeśli chodzi o minusy powieści to czasami denerwuje mnie to,
że autorka wraca do tych samych opisów w różnych momentach książki, jakby na
siłę wydłużając jej tekst. To chyba
jedyny minus książki.
Uwielbiam takie sagi rodzinne. Do tego bardzo podoba mi się
to, że mogę poznać historię kraju o którym rzadko czytam w innych powieściach.
Wiele też ciekawostek przyrodniczych zwróciło moją uwagę.
Powieść polecam wszystkim miłośnikom sag. Na pewno
znajdziecie tutaj coś interesującego dla siebie, pokochacie bohaterów jak ja i
sięgniecie po kolejny tom cyklu „W krainie srebrnej rzeki”.
Ja już ją czytam i wiecie co… jest lepsza od pierwszego
tomu.
Uwielbiam sagi :) Rzeczywiście momenty dłużące czy powtarzanie treści może być wadą, ale myślę że książka mogłaby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuń