Autor: Sofia Caspari
Tytuł: W krainie srebrnej rzeki
Tytuł oryginalny: Lagune der
Flamingos
Tłumaczenie: Paulina Filippi – Lechowska
Cykl: Saga argentyńska, tom 2
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2015
Stron: 536
ISBN: 978-83-7515-346-0
Moja ocena: 5/6
To już moje drugie spotkanie z Sofią Caspari.
Powieść „W
krainie srebrnej rzeki” to druga część Sagi argentyńskiej. Pierwsza nosi tytuł „W
krainie kolibrów”.
Autorka przenosi nas do XIX-wiecznej Argentyny, nazywanej w
tym czasie Krainą Srebra.
Spotykamy tutaj bohaterów, których losy śledziliśmy w
pierwszej części, ale pojawiają się także nowi. O niektórych z nich autorka
wspomniała w poprzedniej części, gdyż przybyli oni na tym samym statku co
Viktoria, Anna i Julius.
Na początku powieści poznajemy losy Miny. Razem z matką,
ojczymem i przyrodnim bratem mieszka ona w Esperanzy. Matka jej Annelie Amborn,
z domu Wienand po zmarłym mężu Hoff, wcześniej mieszkała w Noguncji.
Odpowiadając na zamieszczony w gazecie anons matrymonialny, przyjeżdża z małą
Miną do Argentyny. Tutaj poślubia Xaverego Amborna i staje się macochą dla
Philippa.
Philipp ma 21 lat. To ciemnowłosy młodzieniec o wyrazistej
twarzy i ujmującym uśmiechu. Blask w oczach i muskularne ciało są jednak
mylące. W środku siedzi w nim diabeł.
Nie lepszy charakter ma jego ojciec. W końcu jabłko nie pada
daleko od jabłoni. Xaver czerpie przyjemność z patrzenia na cierpienie innych.
Bije na oślep swoją żonę za byle co. Po okolicy krążą plotki, że pierwsza żona Agnes,
wcale nie zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku.Pracuje on jako zarządca u
zamożnej rodziny Dalbergów.
Annelie nie jest więc szczęśliwa i ciągle boi się o swoją
córkę. Teraz zauważyła również, że na jej dorastającą córkę Phillipe patrzy
pożądliwym wzrokiem.
Mina przyjaźni się z Frankiem Blumem. Jego rodzice Hermann i
Irmelind są sąsiadami Ambornów. Przyjechali do Argentyny jako jedni z
pierwszych osadników w 1856 roku, skuszeni ofertą sielskiego życia i własnej
ziemi. Na miejscu okazało się, że nie dostaną własnej ziemi, obiecanych krów i dwóch
koni. Sami musieli wybudować sobie dom z wysuszonych na słońcu cegieł z
gliniastej ziemi, czyli adobes. Później w twardej glebie pampy wykopali rowy
melioracyjne i założyli pola uprawne. Frank urodził się trzy lata po ich
przyjeździe do nowej ojczyzny.
Mina i Frank mają się ku sobie, łączy ich przyjaźń, ale
widać, że zaczyna się rodzić między nimi uczucie. Obiecają sobie, że gdyby
kiedykolwiek coś się wydarzyło, to spotkają się podczas Święta Niepodległości
na Plaza de Mayo w Buenos Aires. Wkrótce los wystawia ich na próbę. Gdy w
miejscowości zamordowany zostaje Claudius o zbrodnie zostaje posądzony Frank.
Musi on uciekać z rodzinnej miejscowości i ukrywać się przed niesprawiedliwym
wyrokiem.
Mina jest bardzo zrozpaczona, namawia ona matkę by odeszła
od męża tyrana i wyjechała z nią do Buenos Aires. Czy kobieta zdecyduje się
odejść? Czy Mina spotka jeszcze raz Franka?
Drugim małżeństwem, którego losy możemy śledzić w tej powieści
są Arthur i Olga. Tych dwoje ludzi pragnie zbudować swoją przyszłość w
Brazylii, jednak zostają oszukani i zamiast do wymarzonego kraju, trafiają do
Buenos Aires. Zła passa nie ma końca. Zaraz po zejściu na ląd Olga zostaje
porwana i trafia do domu publicznego. Czy Arthurowi uda się odnaleźć małżonkę?
Autorka opisuje nam również losy bohaterów znanych nam z
poprzedniej części. Anna i Julius są już małżeństwem, mają nawet malutką
córeczkę Leonorę. Firma przewozowa bohaterki mimo wcześniejszych problemów
świetnie prosperuje.
Julius postanawia przedstawić swoją żonę swoim rodzicom
Cesarowi i Ottelie Meyer. Anna jednak nie przypada do gustu teściom. Chcą nawet
doprowadzić do sceny zazdrości zapraszając na wspólny obiad dawną narzeczoną
Juliusa Sophie Knox. Co z tego wyniknie?
Dorastająca córka Anny z pierwszego małżeństwa Marlena
przyjaźni się z córką Viktorii – Estellą. Jednak ich przyjaźń zostaje
wystawiona na próbę, gdy na horyzoncie pojawia się mężczyzna, który podoba się
obu dziewczynom. „A przecież były takimi dobrymi przyjaciółkami. Mogły
powiedzieć sobie o wszystkim. […] Kto by pomyślał, że po tylu wspólnych latach
rozstaną się w gniewie?”
Czy dziewczyny pogodzą się?
To oczywiście nie wszyscy bohaterowie powieści, ale też nie
chcę zdradzać Wam zbyt wiele szczegółów. Sięgnijcie po powieść by poznać ich
wszystkich dokładnie. Zachęcam, bo warto.
W swojej powieści „W krainie srebrnej rzeki” autorka opisuje
nam różne sfery życia w Buenos Aires i nie tylko. Poznamy świat ludzi bogatych,
obracających się w luksusowych dzielnicach miasta. Spotykających się w operach,
kawiarniach i na balach. Opowiadających o prowadzonych interesach, zakupach
nowych ziem i inwestowaniu w kolej. Poznamy też drugą stronę miasta tą bardziej
mroczną, gdzie kobiety zarabiają na życie sprzedając swoje ciało, odbywa się
handel kobietami (prawie że dziećmi), są rozboje, kradzieże i morderstwa.
Sofia Caspari wplata w powieści też wątki historyczne. Dowiemy
się m.in. o walce Indian by móc pozostać na swoich ziemiach. Jest to przecież
bardzo burzliwy okres w historii Argentyny. Kampanie przeciwko Indianom w
Patagonii prowadził Julio Argentino Roca. Nie był on miłościwym wojownikiem. Podczas
najazdów na wioski indiańskie zabijano całe rodziny. Jednak wg Argentyńczyków odniósł
on sukces. Dwukrotnie sprawował urząd prezydenta kraju.
Nie brakuje w powieści pięknych opisów otaczającej przyrody.
Ciekawych informacji na temat roślin i zwierząt, warunków klimatycznych i
ukształtowania terenu.
Powieść „W krainie srebrnej rzeki” czyta się bardzo dobrze.
Nie trzeba znać poprzedniej części, bo autorka przypomina nam niektóre
wydarzenia z „W krainie kolibrów”. Jest to książka w której znajdziecie wątki
miłosne, poznacie siłę przyjaźni i wolę walki o lepsze jutro. Przeczytacie o
tym jak można dążyć do spełnienia swoich marzeń i danych innym czy sobie
obietnic.
Mimo iż powieść ma ponad 500 stron czyta się ją dość szybko.
Czasami może być trudna w odbiorze, gdyż autorka wprowadza coraz to nowe
postacie i wątki. Jednak małe notatki, które poczyniłam wpisując sobie imiona i
nazwiska bohaterów, bardzo mi ułatwiły lekturę książki.
Uważam, że druga część Sagi argentyńskiej jest znacznie
lepsza od pierwszej. Może też przyzwyczaiłam się do stylu pisania autorki. Mam
nadzieje, że nie jest to ostatnie spotkanie z bohaterami tej sagi, gdyż nie
wszystkie wątki zostały tutaj wyjaśnione, tak jakby autorka zostawiła sobie
furtkę do napisania kolejnej powieści.
Serdecznie polecam lekturę „W krainie srebrnej rzeki”
wszystkim tym osobą które kochają sagi lub chcą poznać życie w Ameryce
Południowej.
Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję portalowi WOBLINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz