sobota, 15 października 2011

Miłość w stylu retro - Sophie Kinsella


Autor: Sophie Kinsella
Tytuł: Miłość w stylu retro
Tytuł oryginalny: Twenties Girl
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Stron: 464
Forma: e-book
Moja ocena: 5,5/6

Sophie Kinsella jest pseudonimem literackim brytyjskiej pisarki Madaleine Wickham. Jest ona autorką kilkunastu powieści wydanych zarówno pod prawdziwym nazwiskiem jak i pod pseudonimem. Na pewno wielu z nas kojarzy ją z głośną powieścią „Wyznania zakupoholiczki”.
Sięgając po „Miłość w stylu retro” nie wiedziałam jakiego typu książki mogę się spodziewać. Wiedziałam natomiast, że na pewno będzie to dobra powieść. Nie zawiodłam się.
Bohaterką „Miłości ...” jest dwudziestosiedmio-letnia Lara. Mimo jej młodego wieku, życie już bardzo ją doświadczyło. Najpierw zostawił ją ukochany mężczyzna, potem jej własna firma zaczęła przynosić straty tak poważne, że groziło jej bankructwo. Nie odbiło się to na zdrowiu Lary. Zaczęła popadać w depresję, która zmieniła się w głęboką nerwicę. Wtedy na ratunek przychodzi jej duch ciotki Sadie. Duch niezwykły, bo z innej epoki (rok 1920). Do tego szalony, pomysłowy i dający mądre rady. Początkowo Lara podejrzewa, że to jakiś objaw postępującej u niej nerwicy, lecz wkrótce wierzy, że i tak młode kobiety może nawiedzać duch. Pojawienie się zjawy sprawia, że Lara zmienia się nie do poznania. Zaczyna wychodzić z załamania nerwowego, jej firma znowu odnosi sukcesy a na drodze jej życia pojawia się nowa miłość. Wspólne poszukiwanie przez dziewczyny naszyjnika, który był własnością ciotki przez prawie siedemdziesiąt pięć lat, sprawia, że przeżywają coś wyjątkowego, niesamowitego a zarazem romantycznego. Naszyjnik jest potrzebny Sadie, by mogła wrócić w zaświaty. Jak zakończy się powieść musicie przeczytać sami.
Książka zabawna, napisana przystępnym językiem. Najbardziej bawiły mnie dialogi pomiędzy Larą a jej ciotką. Do tego zabawne sytuacje. Wszystko sprawiało, że uśmiech pojawiał się na mojej twarzy nie jeden raz. Bohaterki dzieli wiele. Przede wszystkim epoki w których żyły, sposób w jaki mówią i poglądy na życie. Wydaje się, że ta różnica jest tak duża, że na pewno ciotka nie wpłynie na zmianę życia Lary. Nic bardziej mylnego. Podczas wspólnych poszukiwań kobiety poznają siebie nawzajem i odkrywają siebie na nowo. Każda z nich coś z tego spotkania wyniesie. Coś co wpłynie na ich dalsze życie (jeśli możemy mówić o tym, że duch żyje wiecznie). Sophia Kinsella pięknie ukazuje nam więzy rodzinnej przyjaźni. Poznajemy życie kobiet w „stylu retro”, dzięki powieści o jej wielkiej miłości. Autorka przygotowując się do napisania tej powieści na pewno dobrze przestudiowała modę lat dwudziestych. Opisy sukien są tak autentyczne, że prawie widzi się je oczami wyobraźni. Podobnie jest z muzyką, tańcami i wielkimi balami. Wszystko autentyczne i zgodne z epoką. To jest bardzo ważne, dzięki takim opisom można poznać trochę historii. Zdarzało mi się czytać tzw romanse historyczne w których opisane czasy w ogóle nie były zgodne z historią. Mimo iż zakończenia można było się domyśleć, to jednak trochę mnie ono zaskoczyło.
Zachęcam do przeczytania tej powieści. Na pewno znajdziecie tutaj zarówno dużą dawkę humoru, jak i wzruszające i chwytające za serce opowieści, aż łezka w ku się kręci. Pokochacie te wspaniałe kobiety.
Moim zdaniem to jedna z lepszych powieści tej autorki. Koniecznie muszę kupić sobie „Miłość w stylu retro” w wersji papierowej, by częściej do niej wracać.

Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję

4 komentarze:

  1. Lubię ciepłe, pozytywne książki. Dlaczego nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa książka wyłania się z twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przemyślę: książka może być całkiem sympatyczna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. książkę przeczytałam w wersji papierowej. zdecydowanie polecam :)

    OdpowiedzUsuń