wtorek, 30 czerwca 2015

Tylko dzięki miłości - Bogna Ziembicka

Trzecie spotkanie z cyklu Droga do Różan

Autor: Bogna Ziembicka
Tytuł: Tylko dzięki miłości
Cykl: Droga do Różan. Część III
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 400
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7515-180-0
Moja ocena: 4,5/6

Sens życia? Babcia ma rację – to życie samo. Te niekończące się zmierzchy, zapach akacji i jaśminu, granie żab, wieczorna zorza, kłusowanie na Gangesie między kopami świeżego siana i jedzenie poziomek ze śmietaną.” S.228
Bogna Ziembicka urodziła się i całe życie mieszka w Krakowie. Jest autorką poczytnego cyklu Droga do Różan. W skład cyklu wchodzą cztery powieści: Droga do Różan, Wiosna w Różanach, Tylko dzięki miłości i Bądź przy mnie.
Dwie pierwsze części czytałam już dawno temu bo w 2012 roku. Teraz udało mi się przeczytać część trzecią „Tylko dzięki miłości”. Kolejna część też już czeka na stosiku.
Pamiętam, że pierwsze dwie części bardzo mi się podobały, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kolejną część cyklu. Książka napisana jest w całkiem inny sposób. Są to fragmenty pamiętników dwójki bohaterów powieści Zuzanny Hulewicz i Joachima pochodzącego z Niemiec.
Akcja powieści dzieje się w okresie od lipca 1935 do sierpnia 1945.
Szesnastoletnia Zuzanna Hulewicz straciła rodziców i siostrę w wypadku samochodowym. Dziewczyną opiekuje się babcia Jadwiga. Mieszkają w Krakowie, ale każdą wolną chwilę spędzają w ukochanych Różanach. Tam mieszka Piotr ze swoją żoną Hanką i synem Stasiem. Zuzia uwielbia jeździć do tej wspaniałej posiadłości. Tam może jeździć konno na swoim rumaku Gangesie i być blisko Piotra, w którym się podkochuje od najmłodszych lat.
Babcia Jadwiga ma pochodzenie niemieckie. Losy rodziny są bardzo zawiłe. Kobiety z tej rodziny jakoś zawsze zakochiwały się w Polakach.
„[…] Hedwig, z domu hrabianka zu Lobenstein Lauda, zakochała się z wzajemnością w ponad dwadzieścia lat od niej starszym profesorze i wziętym berlińskim lekarzu – Polaku. Rodzina zgodziła się na to małżeństwo dopiero wtedy, gdy Hedwig oznajmiła, że i tak wyjdzie za niego za mąż, nawet bez błogosławieństwa rodziców. […] Gorycz mezaliansu i „wynarodowienia” nieco osłodził majątek pana młodego, którego ojciec był fabrykantem i gdzieś w Prowincji Poznańskiej produkował maszyny rolnicze.
   Żyli razem szczęśliwie, lecz krótko, gdyż profesor von Chojnovski umarł kilka miesięcy po osiemnastych urodzinach swojej jedynej córki.” s.12

Mama Zuzulki była śpiewaczką „i tak jak Hedwig dla Polaka zrezygnowała z rodzinnej willi przy Friedrichstrasse, tak jej córka porzuciła scenę dla innego polskiego lekarza – Kazimierza Hulewicza. Kobiety są zdolne do wielkich poświęceń.” s.12
Zuzanna to bardzo sympatyczna nastolatka. Jest bardzo oczytana i mądra. Bardzo dużo podróżuje. Babcia zabiera ją w różne ciekawe miejsca. Możemy przeczytać o ich wyprawach do Rzymu, wycieczce po Afryce i uczestniczeniu w Letniej Olimpiadzie w Berlinie. Dziewczyna często chodzi do kina, teatru czy do opery. Pięknie śpiewa i ma zdolności językowe.
Ma wspaniałą przyjaciółkę Wierę – żydówkę.
Życie uczuciowe dziewczyny jest bardzo ustabilizowane, kocha się w Piotrze i choć wie, że on jest żonaty i nie zwróci na nią uwagi, każdy najmniejszy gest z jego strony w jej kierunku, wywołuję lawinę motylków w brzuchu. Bo „Gdy człowiek się zakocha, inni mężczyźni, choćby najwspanialsi, nic nie znaczą” s. 240
Joachim jest Niemcem starszym od Zuzulki. To brat dawnej koleżanki bohaterki ze szkoły w Penzance. Aktualnie pracuje w Tanganice, zarządzając faktorią. Zakochuje się w Zuzannie od pierwszego wejrzenia, wejrzenia na wspólną fotografię swojej siostry i Z. O Zuzannie pisze w swoim pamiętniku „Ona ma dar czerpania przyjemności z każdej chwili. Wiele bym dał, żeby mi pozwoliła umilać sobie życie.” s.201
Czy w tym trudnym politycznie okresie uda się przekonać Joachimowi Zuzannę do siebie? Czy jednak nasza bohaterka będzie potrafiła zapomnieć o ukochanym Piotrze? Jak potoczą się losy naszych bohaterów?
O wszystkim przeczytacie w książce Bogny Ziembickiej „Tylko dzięki miłości”.
Powieść czyta się bardzo fajnie. To dopracowana pod każdym względem książka. Autorka pozwala nam poznać świat widziany oczami bohaterów w momencie kiedy tak naprawdę stają się wrogami, kiedy muszą stanąć po dwóch stronach barykady.
A przecież to młodzi ludzie, którzy chcą normalnie żyć.
Bardzo podobało mi się, że pani Bogna wplotła między tekst fragmenty wycinków gazet z tamtych lat, afisze przedstawień teatralnych i plakaty filmowe. Ciekawie się je czytało. Do tego szczegółowe opisy odwiedzanych miejsc, dużo ciekawostek o życiu w Afryce -  dla mnie przyrodnika z zamiłowania – encyklopedia nowych informacji.
Książkę urozmaicają też przepisy kulinarne. Możemy poznać m.in. przepisy na tradycyjne żydowskie potrawy, potrawy przygotowywane na święta czy tradycyjny tort krakowski. Chyba kiedyś coś wypróbuję.
Bardzo podobała mi się główna bohaterka. Trochę zwariowana, odważna, potrafiąca opiekować się bezinteresownie drugim człowiekiem. Joachima traktuje raczej bardziej jako przyjaciela, osobę z którą może porozmawiać, a raczej popisać listy, na wiele ciekawych tematów.
Naszym bohaterom przyszło żyć w bardzo trudnym okresie. Oboje wiele przeżyli by uratować siebie i swoich bliskich. Nie raz autorka opisuje nam okrucieństwa wojny nie tylko w Europie, ale również w Afryce.
„Świat jest taki, jakim go tworzymy.” S. 308
Muszę przyznać, że forma pamiętników nie bardzo mi odpowiadała. Chyba jednak wolę normalną opowieść o wydarzeniach i bohaterach, których dotyczy książka. Może dla tego bardzo powoli czytało mi się pierwszą część książki. Ale gdy sięgnięcie po tę powieść, nie odkładajcie jej po pierwszych stronach, potem będzie już znacznie lepiej.
Polecam Wam powieść, myślę, że wiele osób się nią zachwyci. Nie ma konieczności by znać poprzednie części cyklu, można ją śmiało przeczytać samodzielnie.


„Życie jest wiecznie, zmienia tylko formę” s.10

Książka przeczytana w ramach wyzwań:



Wcześniejsze recenzje tego cyklu:
http://ogrodksiazekmad.blogspot.com/2012/08/wiosna-w-rozanach-bogna-ziembicka.html
http://ogrodksiazekmad.blogspot.com/2012/05/droga-do-rozan-bogna-ziembicka.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz