W ŻYCIU KAŻDEGO MĘŻCZYZNY PRZYCHODZI CZAS, KIEDY MUSI PRZYJRZEĆ SIĘ SOBIE I PRZYZNAĆ, ŻE JEST KRETYNEM.
Autor: Emma Chase
Tytuł: Unieważnienie
Tytuł oryginalny: Overruled
Seria: Legal Briefs
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 13.04.2016
Stron: 416
ISBN: 978-83-8075-094-4
Moja ocena: 4,5/6
„Młodzieńcza miłość jest silna. Pierwsza miłość jest
potężna. Jednak kiedy jesteście młodzi, nie wiecie, bo wiedzieć nie możecie,
jak długie naprawdę jest życie. A jedyną pewną w nim rzeczą, prócz śmierci i
podatków, są zmiany.” s. 14
Emma Chase to bestsellerowa autorka „New York Times”.
Czytelnikom znana głównie z seksownej i dowcipnej serii Tangled. Zaplątani. Ja
osobiście nie czytałam książek tej autorki, ale wiem, że cieszy się ona dużą
popularnością. Z jej twórczością postanowiłam zapoznać się sięgając po pierwszą
powieść z nowej serii Legal Briefs – „Unieważnienie”.
Poznajcie głównych bohaterów powieści „Unieważnienie”.
Stanton Shaw – jest bardzo dobrym obrońcą pracującym w
kancelarii Adams&Williamson. Nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych, gdyż
bardzo trudno jest mu się oprzeć. Jest ojcem 11 letniej Presley Evelynn Shaw. W
jej matce Jenny Monroe kochał się już od 12 roku życia. Córka jest owocem ich
młodzieńczej miłości, gdyż urodziła się gdy mieli po 17 lat. Stanton oświadczył
się wtedy swojej dziewczynie, ale ona nie chciała jeszcze ślubu, wolała, by
ojciec jej dziecka wyjechał na studia, gdyż potem łatwiej będzie mu utrzymać
rodzinę.
„- Oczekujesz, że cię tutaj zostawię? Byłoby mi wystarczająco ciężko
to zrobić przed tym, a teraz..? Nie pojadę w pieprzony świat, kiedy jesteś w
ciąży. Za jakiego typa mnie masz? […] – Za typa, który pojedzie na Uniwersytet
Columbia i skończy je z wyróżnieniem. Człowieka, który będzie godnie zarabiał,
kiedy pójdzie do pracy. Nie zostawiasz nas, tylko robisz to, co dla nas najlepsze.
Dla naszej rodziny, naszego przyszłego bytu.” s. 13
Tak więc nasz bohater wyrusza na studia prawnicze. Ponieważ
studencka kariera nie polega tylko na tym, jakie ma się wiadomości w głowie,
ale też na tym kogo się zna Stanton postanawia wybrać dla siebie odpowiednie
bractwo. Dostaje się do bractwa Psi Kappa Epsilon, a jego przewodnikiem, tzw „Starszym
bratem” jest Drew Evans. „To dobre bractwo, należą do niego inteligenci w
białych kołnierzykach – biznesmeni, ekonomiści, prawnicy. Większość pochodzi z
bogatych rodzin, lecz są to dobrzy ludzie, chłopcy, którzy ciężko pracują, dużo
się uczą, a także ostro imprezują.” s.25
Drew Evans jest niezwykłym człowiekiem, potrafi na sobie
skupić uwagę. Zachowuje się jakby był panem świata i trudno jest się oprzeć
jego niebieskim oczom. To ona namawia Stantona, by w dniu pierwszych urodzin
swojej córki, na których nie mógł być z powodu egzaminów, poszedł na imprezę i
zabawił się z inną dziewczyną. Gdy dowiaduje się o tym Jenny, nie jest
zadowolona. Mimo, że wcześniej umawiali się, że mogą robić co chcą, zdrada
Stantona boli ją bardzo. Wybacza mu, ale od tej pory nie jest już tak samo.
Stanton jest przerażony, wie, że zniszczył coś pięknego
między nimi, że zaprzepaścił najlepszą rzecz, jaka go w życiu spotkała. Wiążę
ich kolejna umowa, nie chcą sobie stać na drodze.
„Częściowo chciałbym zatrzymać Jenny jedynie dla siebie,
zamknąć ją w tym domu, wiedząc, że nie robi nic innego, tylko na mnie czeka.
Jednak silniejszy od tego jest strach, że się wypalimy, skończymy, nienawidząc
siebie, obwiniając się nawzajem za wszystko, co przegapiliśmy i co nas ominęło.
Za wszystkie też rzeczy, których nie spróbowaliśmy. Nade wszystko nie chcę
obudzić się za dziesięć lat i stwierdzić, że moja dziewczyna nienawidzi swojego
życia … przeze mnie. Jeśli ma to zatem oznaczać, że przez chwilę będę musiał
się nią dzielić, jakoś to wytrzymam – przyrzekam.” s.48
Mija dziesięć lat. Stanton skończył jedne studia, potem
rozpoczął kolejne w Waszyngtonie, gdzie teraz pracuje. Jenny nie chciała
opuszczać pięknego Sunshine by z córką przenieść się do stolicy.
Współpracowniczką Stantona jest Sofia Miranda Santos – piękna,
długonoga kobieta o latynoskiej urodzie. Sofia wychowała się w bogatej
rodzinie, wśród trzech braci. Jej rodzice zadbali o wykształcenie swoich
dzieci, także teraz każde z nich ma dobry zawód. Victor najstarszy z braci
został lekarzem, Lucas głównym księgowym, a Thomas, inżynierem. Kobieta jest szczera,
bezpośrednia, zabawna. Nasz bohater uważa ją za przyjaciółkę. Jest dla niego
kimś, z kim może wyjść na miasto, jak iść do łóżka. Łączy ich bardzo namiętny
związek, ale oparty tylko o seks.
Razem z nimi w biurze pracuje również Brent Mason. Ma duże
niebieskie oczy, pofalowane, brązowe oczy i beztroską osobowość. Idąc kołysze
się na boki, co spowodowane jest protezą lewej nogi, którą stracił w
dzieciństwie z powodu wypadku. Wszyscy przyjaźnią się ze sobą.
Pewnego dnia Stanton otrzymuje kopertę, a w niej zaproszenie
na ślub Jenny z JD (James Dean). Jest to dla niego duże zaskoczenie, bo
przecież codziennie rozmawia ze swoją córką i jej matką na Skypie i nigdy nie
wspominała mu o tym, że się z kimś spotyka, a co dopiero o tym, że zamierza wyjść
za mąż. Postanawia pojechać do rodzinnej miejscowości, by zapobiec „niewłaściwej
decyzji” jaką podjęła Jenny. Zabiera ze sobią Sofię. Jak zakończy się cała
sprawa? Czy Stanton przekona matkę swojej córki by nie wychodziła za mąż? Jaką rolę
w tej całej sytuacji odegra Sofia? To już musicie przeczytać sami.
"Unieważnienie" czytało mi się bardzo szybko, nawet nie wiem
kiedy a te ponad 400 stron było już za mną. Początkowo trochę denerwowała mnie
cała ta opowieść. Denerwował mnie bohater i Jenny, która zgodziła się na taki „chory”
układ, by każdy mógł sobie robić co chce. Bo albo jesteśmy razem, albo nie. Dla
mnie nie jest do pomyślenie, że umawiam się z innymi kobietami na bzykanko, a
moja dziewczyna setki kilometrów dalej, wychowuje moją córkę i jeszcze nie ma
nic przeciwko. Może jestem starej daty, ale tak chyba nie powinno być w
prawdziwym związku.
Stanton przecież chciał być z matką swojej córki, która była
dla niego wszystkim. Pragnął, by były szczęśliwe, by nic im nie brakowało. Jednak
Jenny nie chciała z nim zamieszkać w Waszyngtonie.
On jednak nie jest
bez winy, nie potrafił przecież zrezygnować ze swojej kariery, by wrócić do
małej miejscowości, gdzie wszyscy o wszystkich, wszystko wiedzą. Gdy o tym
pomyślał, było już za późno. Opinia o głównym bohaterze zmieniała mi się wraz
ze znikającymi stronami powieści. Raz go podziwiałam, kochałam i wychwalałam, a
potem nienawidziłam i krytykowałam za słowa i czyny. Ale to lubię w
powieściach, że wywołują we mnie skrajne emocje.
Nasz bohater boi się miłości, a z drugiej strony chce
zabronić takiego uczucia innym. Kobiety, które chcą od niego czegoś więcej niż tylko
spotkań na chwilę przyjemności, zostają szybko spławione. Z drugiej strony
zabrania miłości Jenny, traktuje ją jak swoją własność i tylko jemu wolno się
do niej zbliżać. A przecież kobieta potrzebuje czułości na co dzień, a nie
tylko w wakacje i od święta.
Sofia dla mnie też ma pewne wady. Niby jest taka mądra,
świetna prawniczka, a daje się tak traktować jakby była panią do towarzystwa i
to za free. Nie potrafiła skończyć związku opierającego się tylko na łóżku, ani
powiedzieć Stantonowi co naprawdę czuje, a gdy już jej się to udaje to ucieka z
podkulonym ogonem.
Autorka bardzo namiętnie przedstawia romans między Stantonem
i Sofią. Miłośniczki Greya na pewno nie będą zawiedzione, bo czasami opisy są
bardzo „gorące”. Jednak czy związek oparty na namiętności ma szansę na
przetrwanie? To już dowiecie się z książki.
Na okładce książki mamy takie zdanie o książce: Jeszcze
nigdy nie było tak seksownie i zabawnie. Co do pierwszego stwierdzenie mogę się
zgodzić. Faktycznie było seksownie. Szczegółów namiętnego związku między
prawnikami autorka nam nie pożałowała. Co do zabawnie to raczej trudno było mi
się tutaj doszukać takich stwierdzeń. Chyba czytałam lepsze historie miłosne z
zabawnymi sytuacjami w tle. Bo z czego tu się śmiać, że np. prawniczka wiedząc,
że jedzie na ranczo zabiera ze sobą kilkunastocentymetrowe szpilki? Jakoś nie
znalazłam tutaj zabawnych scen, a szkoda.
Sam styl pisania autorki podobał mi się. Czytałam wcześniej
opinie o tej książce i wiem, że jedni ją chwalili, inni krytykowali, pisząc, że
jest gorsza od poprzedniej serii Tangled. Nie mam porównania, bo jej nie znam,
ale na pewno przeczytam. Nie jest to wyśmienita powieść, ale na wakacyjne
rozluźnienie jak najbardziej się nadaje. To taka lekka lektura dla wszystkich
fanek namiętnych opowieści, które można przeczytać w jedną noc, a jej bohatera
kochać i nienawidzić jednocześnie.
Cieszę się, że przeczytałam Unieważnienie, ma teraz swoją
opinię na temat tej książki. Wiem, że wkrótce ukaże się kolejny tom z tej
serii. Ciekawe czym tym razem zaskoczy nas Emma Chase.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Cyrysi autorki bloga LITERACKI ŚWIAT CYRYSI i akcji BOOK TOUR, czyli wędrującej książce, oraz WYDAWNICTWU FILIA. Bardzo dziękuję za tą możliwość i polecam się na przyszłość. Zapraszam do odwiedzenia fanpage`a serii Tangled.
Oto uczestniczki i ich blogi, które odwiedziła powieść Unieważnienie:
Super akcja, jeszcze raz dziękuję :)
Dziękuje za udział w mojej zabawie i za subiektywną recenzję. Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńMnie również denerwował mnie bohater i Jenny, która zgodziła się na taki „chory” układ, by każdy mógł sobie robić co chce. Na szczęście w drugiej połowie powieści było zdecydowanie lepiej.
Zachęcający tytuł;) Co do treści to niebawem sięgnę po książkę i się przekonam.
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuń