Autor: Dom Joly
Tytuł oryginału: The Dark Tourist. Sightseeing in the world`s most unlikely holiday destinations
Język oryginału: angielski
Przekład: Mariusz Gądek
Liczba stron: 280
Rok wydania: 2011
Numer wydania: I
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7705-088-0
Seria: Bieguny
Wydawca: CARTA BLANCA
Moja ocena:5/6
„Nigdy nie miałem obsesji na temat krwi czy makabry, nieszczególnie też ekscytował mnie widok ludzkiej męczarni. Intrygowała mnie jednak mroczna strona turystyki. A już najbardziej interesujące było to, że wszystkie rzekomo zakazane i niebezpieczne miejsca wyglądały na arcyciekawe i często gwarantowały niesamowitą zabawę. […] Za to najbardziej kocham podróże.” s. 10
Tanatoturystyka to odwiedzanie regionów niebezpiecznych, kojarzonych z miejscami zabójstw, masakr, katastrof ekologicznych czy obozów śmierci. Na pewno nie znajdziecie takich ofert w biurze podróży. Osobą, która uwielbia tego typu wycieczki jest Dom Joly – brytyjski komik, urodzony w Libanie, współtwórca programu telewizyjnego kręconego ukrytą kamerą Trigger Happy TV. Jest on również felietonistą dziennika „The Independent” oraz autorem reportaży podróżniczych dla „The Sunday Times”. W swojej książce pt. „Witamy w piekle” autor zabiera nas w podróż do najbardziej jego zdaniem niebezpiecznych miejsc na Ziemi. „Mroczną podróż” rozpoczynamy od Iranu do którego Dom wybrał się na narty. Tak, tak, może Was to dziwić, że w tym pustynnym kraju można pojeździć na nartach, a jednak. Shemshak drugi pod względem ośrodek narciarski w Iranie, położony jest na północny-wschód od Teheranu, zrobił na naszym turyście bardzo dobre wrażenie. Oczywiście nie tylko na nartach jeździł Dom. Zobaczył też byłą amerykańską ambasadę i muzeum dywanów. Miejscem kolejnej wyprawy były Stany Zjednoczone. Tutaj autor miał problemy z wjazdem, gdyż dopiero co wrócił z Iranu, a po drugie urodził się w Libanie. Po atakach z 11 września był on potencjalnym zamachowcem. Jednak wreszcie udało się przekonać strażników do celu swojej podróży i pod warunkiem zgłaszania się na posterunek policji co 10 dni został wpuszczony do kraju. Dzięki temu mogliśmy przeczytać o miejscu zamordowania J.F. Kennedy`ego, M.L. Kinga, śmierci Elvisa czy strefie zero. Nie mniej ciekawe były kolejne miejsca do których wybrał się „mroczny turysta” – Kambodża, Czarnobyl i Prypeć, Korea Północna czy Liban, skąd autor pochodzi i jak podkreślał chodził nawet do tej samej szkoły co Osama bin Laden. Każdy wybór celu podróży autor tłumaczy nam dość szczegółowo, wyjaśniając co w tym miejscu się wydarzyło lub kim była dana osoba. Przestrzega nas przed różnymi niebezpieczeństwami na jakie możemy być narażeni w mrocznym miejscu i jak wyglądają hotele i kluby w odwiedzanych miejscach.
Autor opisuje nam nie tylko niebezpieczne miejsca, ale przede wszystkim ukazuje nam ludzi, którzy te tereny zamieszkują. Ludzi wciąż mających przed oczami ogrom okrucieństwa, który ich spotkał i tych którzy na tragedii innych próbują zarobić, sprzedając tandetne pamiątki. Bo jak sam autor zauważa „… ludzkie życie jest w stanie przetrwać wszystko, często rozwijając się w najmniej sprzyjających warunkach.” s.10
Osobiście nigdy bym nie podjęła się takich wypraw jak autor, ale nie zaprzeczam, że sama jestem ciekawa jak te miejsca wyglądają i jak tam się żyje. Z zaciekawieniem przeczytałam książkę „mrocznego podróżnika”, a to co mnie najbardziej zaskoczyło to, to, że autor w każdej sytuacji, w każdym smutnym miejscu potrafi odnaleźć trochę radości. Relacje z pobytu w danym państwie poprzeplatane są krótkimi żartobliwymi opowieściami. Ucieczki przed strażnikami w muzeum, kłótnie ze strażą graniczną czy dyskusje z funkcjonariuszami policji stały się codziennością podczas podróży Doma. Śmieszne sytuacje wynikają również podczas spotkań z innymi turystami czy mieszkańcami danego regionu. W ten sposób autor rozładowuje smutną atmosferę i dzięki temu książkę czyta się z przyjemnością i zaciekawieniem dalej. Nie brakowało w niej też akcentów Polskich. Autor wspomina o obozie w Auschwitz i kawie w Krakowie.
Jedyne czego brakowało mi w tej książce to jakieś fotografie i mapy. Fajnie byłoby zobaczyć coś więcej lub przynajmniej móc zlokalizować miejsce w którym autor był. Zwłaszcza, że w książce mroczny podróżnik często wspomina o tym, że zrobił wiele zdjęć. Z tego też co przeczytałam wywnioskowałam, że autor napisał artykuły ze swoich podróży. Postaram się je poszukać, gdzieś w necie, może tam znajdę zrobione podczas podróży zdjęcia.
Jeśli lubisz czytać o podróżach, lubisz książki Cejrowskiego to na pewno przypadnie Ci do gustu „Witamy w piekle” Doma Joly`a.
Książkę polecam, ale osobą nie wrażliwym, ze względu na opisy bestialskich scen do jakich dochodziło w niektórych odwiedzanych przez „mrocznego podróżnika” miejscach.
Za książkę dziękuję serwisowi nakapanie.
Osobiście lubię takie ,,ciężkie'' tematycznie książki, więc chętnie bliżej poznam tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa też lubię taką literaturę więc muszę przeczytać. Widzę że rodzone jesteśmy w jednym dniu :).
OdpowiedzUsuńcyrysia - polecam książkę, Agnieszko miło mi poznać osobę urodzoną w tym samym dniu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń