poniedziałek, 3 września 2012

Kara - Maja Wolny

Autor: Maja Wolny
Tytuł: Kara
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7648-226-2
Liczba stron: 213
Moja ocena: 4/6

Maja Wolny jest doktorem nauk humanistycznych, absolwentką Wydziału Polonistyki oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Studiowała w Krakowie, Warszawie i Brukseli. Debiutowała napisaną wspólnie z Piotrem Sarzyńskim „Kroniką śmierci przedwczesnych” – zbiorem esejów o przedwcześnie i tragicznie zmarłych artystach. W 2009 roku ukazała się jej pierwsza powieść pt. „Kara”, a w 2010 roku „Dom tysiąca nocy”.

W ramach akcji „Włóczykijka” miałam okazję przeczytać debiutancką powieść autorki pod tytułem „Kara”. Bohaterką powieści jest trzydziestoletnia kobieta o imieniu Karolina, nazywana przez wszystkich Karą. Poznajemy ją gdy udaje się ona autostradą z Krakowa do Brukseli. Pokonywana przez nią droga stanowi tło do przemyśleń i rozliczania się z własnym życiem naszej bohaterki. Poznajemy więc historię jej małżeństwa, jej wieczne utarczki z teściową i historię życia rodziców jej męża. Autorka w bardzo fajny sposób przedstawia nam uczucia jakie targają bohaterką. Miłość a potem wręcz frustracja w stosunku do męża, antypatia w stosunku do teściowej, która od początku jej nie akceptuje. Kara przyznaje się do błędów popełnionych w życiu, opowiada nam o tym jak trudno jej jest żyć z mężem który choruje na depresję i jaki to ma wpływ na ich związek. Tak mija nam cała droga do Brukseli. Jak zakończy się ta cała podróż i jaki jest jej cel poznacie czytając debiutancką powieść Mai Wolny.
„Karę” czytało mi się jakoś dziwnie. Często ją odkładałam, potem do niej wracałam i znowu trafiała na półkę. Trudno było mi ją jakoś pochłonąć za jednym razem, a nie czyta się jej źle. Myślę, że po prostu powieść mnie troszkę przytłaczała. Miejscami bardzo smutna, skłaniała mnie do myślenia o swoim życiu i moich własnych problemach w życiu osobistym, czasami tak bardzo podobnych do problemów Karoliny.
Bohaterka mnie momentami irytowała, zastanawiałam się, czy tak odbierają mnie również moi najbliżsi.
„Kara” to książka która zmusza do refleksji, wyzwala emocje, to taki rachunek sumienia z naszym życiem. Ja ostatnio zbyt często go robiłam i może dlatego tak mnie ona nie urzekła. Mam nadzieję, że kolejna powieść autorki jest inna. Podoba mi się styl pisania Pani Wolny i chętnie poznam inną jej twórczość.
Myślę, że „Kara” znajdzie swoich czytelników.

4 komentarze:

  1. Książka niełatwa, ale warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tej autorki "Dom tysiąca nocy" podobała mi się, ale widzę że ta jest całkiem inna i chyba na razie odpuszczę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutna, ale ciekawa. Ja ją tak odebrałam.

    OdpowiedzUsuń