niedziela, 30 września 2012

Pożądanie mieszka w szafie - Piotr Adamczyk



Autor: Piotr Adamczyk
Tytuł: Pożądanie mieszka w szafie
Wydawnictwo: Dobra literatura
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-933290-9-0
Wydanie: e-book
Stron: 288
Moja ocena: 4/6


„Mam świadomość, że coś ze mną jest nie w porządku, może to jakaś nerwica, jestem podenerwowany i niespokojny, pocą mi się dłonie, nie potrafię spokojnie czekać. Czekanie rozciąga mnie między drzwiami a oknem, od dwóch godzin mam wrażenie, że muszę być w obu miejscach jednocześnie, bo może jak będę patrzył przez judasza, to ona akurat wysiądzie pod domem z taksówki, ale jak pójdę do okna, może akurat będzie już na schodach. Nie mam pomysłu na przeczekanie tego czekania, które żyje już bytem samoistnym i panoszy się w całym mieszkaniu, więc wchodzę do łazienki i biorę prysznic, a tam, w pokoju, niech czekanie czeka sobie beze mnie.”


Rzadko mi się zdarza abym otrzymywała książkę do recenzji od samego autora i to jeszcze przed jej wydaniem. Przyznam jednak, że podeszłam do propozycji jej przeczytania trochę sceptycznie. Nie wiedziałam, co mogę się spodziewać po lekturze książki, a i nazwisko autora kojarzyło mi się tylko ze znanym aktorem. Do tego tytuł nic mi nie mówił o treści książki. Bo czego mogę się spodziewać gdy zaglądnę do szafy bohaterki (bo założyłam, że bohaterką będzie kobieta) – ukrytego w niej kochanka.
Wiele pytań. Postanowiłam sobie na nie odpowiedzieć i zagłębiłam się w lekturze. Nie żałuję, było warto.
 Bohaterem książki jest Piotr Adamczyk. Nie wiem na ile autor jest tutaj autentyczny, ale bardzo mi się spodobało, że autor tak właśnie nazwał bohatera swojej pierwszej powieści. Jest to ponad czterdziestoletni mężczyzna pracujący w poczytnej gazecie na stanowisku naczelnego.
Jak każdy mężczyzna był kiedyś zakochany. Jego pierwsza miłość – Marysia, pozostawiła w nim taki ślad, iż w każdej napotkanej kobiecie szukał jej odbicia.
 „…nareszcie to nie są złudzenia uczuć i rzeczywistości. To nimi do tej pory żyłem: fantomami miłości, szukając ciepła u innych kobiet, a tęskniąc cały czas za Marysią Jezus; fantomami życia, zapełniając swoją i masową wyobraźnię setkami idiotycznych wiadomości…”
Pewnego dnia poznaje kasjerkę Magdalenę. Kobieta szybko wkracza w jego życie. Teraz wydaje mu się, że ma dla kogo żyć, że odnalazł kobietę, która w przyszłości będzie jego żoną i wypełnij panującą dotychczas w jego domu pustkę. Ale czy tak będzie?
Czy Magdalena naprawdę kocha Piotra i jest wobec niego szczera? Odpowiedzi na te i inne pytania proponuję poszukać w książce pana Adamczyka.
„Pożądanie mieszka w szafie” to książka która pozwoliła mi poznać punkt widzenia współczesnego mężczyzny na miłość i kobiety. Dzięki niej poznałam lepiej mężczyznę. Główny bohater wydaje się być sympatyczną osobą, mądrą. Podejmuje przemyślane decyzje. Może trochę bawi się kobietami, bo przecież nim w jego życiu pojawia się Magda, to spotyka się z wieloma paniami. Nie są to tylko spotkania na kawie, ale większość z nich kończy się w sypialni. Analizując życie można jednak dojść do wniosku, że to teraz normalne.
Piotr to również człowiek samotny. W każdej kobiecie szuka wsparcia, obrazu swojej dawnej miłości, a gdy jego nie znajduje po prostu rozstaje się z nią. Co jeszcze ciekawe – wszystkie one miały imię zaczynające się na M.
Opowiedziana przez autora historia, może przydarzyć się każdemu z nas. To nic wymyślnego. Jednak bardzo fajnie autor komentuje wszystkie wydarzenia będące otoczką całej opowieści, wydarzeń na świecie. Opisuje praktyki stosowane w massmediach, triki marketingowe i wpływ reklamy na nasze codzienne wybory dokonywane na przykład w hipermarketach. Dowiemy się też ciekawych rzeczy na temat portali społecznościowych, niektórych polityków czy popularnych pisarzach. Nie raz wywołały one u mnie uśmiech na twarzy. Dobra dawka humoru gwarantowana. Choć może nie wszystkim poczucie humoru autora przypadnie do gustu.
 W książce nie brak również erotyzmu, opisu piękna kobiecego ciała i bielizny. Może akurat ta część nie wszystkich przyciągnie, ale fragmenty te dodają pikanterii całej historii. Dla mnie może trochę tego erotyzmu było za dużo. No, ale w końcu książkę pisał mężczyzna.
Książkę Piotra Adamczyka czytało mi się bardzo fajnie, choć fakt, że czytałam ją na komputerze trochę mi to utrudniał, ale to już inna historia.
Została ona napisana fajnym językiem, dokładnie przemyślana i na pewno nie jest nudna. To książka która również zmusza do pewnych refleksji. Dzięki niej możemy zobaczyć wpływ mediów i Internetu na nasze życie osobiste. Większość z nas woli porozmawiać ze znajomymi na portalach społecznościowych, niż umówić się z nimi na kawę w świecie wirtualnym. Coraz więcej czasu spędzamy przy komputerze, zabierając sobie w ten sposób czas, który moglibyśmy spędzić z bliskimi i znajomymi. Niedługo technika będzie za nas załatwiać potrzeby fizjologiczne?
Cóż szczerze przyznam, że gdybym zobaczyła książkę w księgarni nie zwróciłabym na nią uwagi. Nie podoba mi się jej okładka, nic nie mówi o jej treści, ani nie zachęca do zajrzenia choćby na tylną stronę, by przeczytać o czym jest. To bym zmieniła. Dlatego zachęcam do lektury, może dzięki takiej krótkiej recenzji, znajdzie ona więcej czytelników. Myślę, że warto.

Dziękuję Piotrowi Adamczykowi za możliwość zapoznania się z jego książką.

1 komentarz: