czwartek, 15 grudnia 2011

Królowa pszczół - Katarzyna Krenz


Autor: Katarzyna Krenz
Tytuł: Królowa pszczół
Wydanie: I
ISBN: 978-83-08-04700-2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 333
Moja ocena: 4,5/6

„Życie jest tak hałaśliwe. Szumi, dudni, brzęczy. Choćby liście na drzewach. W jego wyobraźni wybijały się z pąków z hukiem, rosły chrzęszcząc, a potem opadały na ziemię z nieustannym szelestem.  A chmury gnane wiatrem? A ptasie gniazda, wypełnione wołaniem piskląt o pożywienie? A rzeki, morza, wodospady? Wulkany? Świat to jeden wielki rozbrzęczany ul.” s. 55


 Katarzyna Krenz to urodzona w 1953 roku pisarka, poetka i tłumaczka. Jej wiersze były tłumaczone na wiele języków. Jest autorką takich powieści jak „W ogrodzie Mirandy” i „Lekcja tańca”. Jej najnowsza powieść nosi tytuł „Królowa pszczół”. Tytuł tak intrygujący, że postanowiła przeczytać książkę. To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Czytałam już „W ogrodzie Mirandy” i książka bardzo mi się podobała.
„Królowa pszczół” to nie powieść o życiu w ulu. Choć jak autorka napisała w swojej książce – „Świat to jeden wielki rozbrzęczany ul”. Bohaterami książki jest grupa młodych ludzi, którzy razem tworzą grupę teatralną.  Każda z tych osób coś przykrego przeszła w życiu. Łącząca ich pasja i tournee po Europie jest dla nich ucieczką od problemów dnia codziennego, a także okazją do zawiązania nowych przyjaźni i odnalezienia miłości.
Pomysłodawczynią całej podróży do Pampeluny z małymi przystankami w różnych częściach Europy jest Helena. Pracuje ona w Domu Kultury w Olsztynie. Wraz z nią wyjedzie też jej dawna miłość Stefan oraz przyjaciółka Alicja. W skład grupy wchodzi też Lena, która chce zapomnieć o rozstaniu z chłopakiem, zbuntowana Marta, która stara się zwrócić na siebie uwagę tatuażami i prawie ogoloną głową, a także Roksana, Łukasz, Rita i Hugo. Wszyscy ze swoimi historiami życiowymi. Nie można zapomnieć również o samotnym profesorze Gorczyńskim, który obiecał swojej matce, że się nigdy nie zakocha.
Cała opowieść skupia się na podróży trupy teatralnej po Europie. Poznajemy problemy na jakie się napotykają. Widzimy jak każdy z bohaterów stara się pokonać rutynę dnia codziennego, zapomnieć o swoich problemach. Ta różnorodność osobowości i różnorodne perypetie życiowe z jakimi się spotkali w swoim życiu, sprawia, że stanowią oni jeden zgrany zespół. Autorka każdego bohatera bardzo dokładnie scharakteryzowała. Poznajemy ich przeszłość, ich marzenia, pragnienia, myśli. Ta charakterystyka jest tak dokładna, że w każdym z nich odnajdziemy kogoś, kogo znamy, a może nawet samych siebie. Dlatego może bohaterowie tej powieści stają się nam tak bliscy. Jaki wpływ na dalsze życie grupy teatralnej będzie miało tournée i jak zmieni ich samych przeczytajcie w najnowszej powieści pani Kasi Krenz.
Książka napisana bardzo fajnym, barwnym  językiem. Czyta się ją szybko i z przyjemnością, chociaż porusza bardzo trudne tematy. Czasami jest nostalgiczna, wręcz smutna, bo nie brakuje w niej ludzkich dramatów. Ale przecież w życiu jest tak samo. Codziennie media i otoczenie bombarduje nas informacjami na temat trudnego życia wielu z nas. Widzimy wokół rozpacz po utracie najbliższej osoby. Ta książka po prostu opisuje życie jakie jest. Każdy z nas ma w nim jakąś rolę do wykonania – tak jak pszczoły w ulu. Często skupiamy się tylko na sobie, swojej pracy, swojej roli w życiu. Dzięki lekturze „Królowej pszczół” na pewno spojrzymy na otaczający nas świat trochę inaczej. Może dostrzeżemy problemy innych osób, może komuś uda się nam pomóc.
Każda z pięciu części książki jest poprzedzona cytatem z „Życia pszczół” Maurycego Maeterlincka. Przybliżają nam one życie tych małych owadów i stworzonej przez nich społeczności. Ich wytrwałość, inteligencja i upór są niespotykane nigdzie indziej w przyrodzie. Warto brać z nich przykład.
Zachęcam by sięgnąć po „Królową pszczół, gdyż czasami warto przeczytać trochę filozoficzną  książkę, która obrazuje nas samych, nasze problemy, słabości, wady i zalety. Warto się nad nimi zastanowić, przemyśleć i może zmienić. Bo przecież nie jesteśmy idealni – prawda? Ale wszyscy jesteśmy mieszkańcami Europy czyli tytułowej KRÓLOWEJ PSZCZÓŁ.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu oraz portalowi Sztukater


2 komentarze: