wtorek, 7 lutego 2012

Bohaterski MIŚ czyli przygody pluszowego niedźwiadka na wojnie - Bronisława Ostrowska


Autor: Bronisława Ostrowska
Tytuł: Bohaterski MIŚ czyli przygody pluszowego niedźwiadka na wojnie
Ilustrowała: Olga Reszelska
ISBN: 978-83-7506-902-0
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2011
Stron: 204
Moja ocena: 4,5/6

„Och, pamiętam wszystkie te imiona! Przy każdym bez mała z nich polowa luneta przesuwała przed nami, jak żywe, wspomnienie boju, w którym żołnierz padł. Widziałem wszystkie ataki nieustraszone, przedzierania się rozpaczliwe, osłaniania bohaterskie cudzych odwrotów. I tyle, tyle krwi! Tyle szlachetnych, ukochanych głów, złożonych w czarną wilgotną ziemię. Dziś wiem już wszystko. Wiem, że każda kropla tej świętej, za Sprawę przelanej krwi, to było nowe życie, wsączane w żyły obumarłej Ojczyzny, że bez tego straszliwego żywego zdroju nie mogłaby powstać Polska spod mogiły” s.100

Bronisława Ostrowska urodziła się w 1881 roku w Warszawie. Ta polska poetka okresu Młodej Polski pisała również książki dla dzieci. Wydawnictwo Zysk i S-ka wydało właśnie napisaną w 1919 roku książeczkę dla starszych dzieci „Bohaterski Miś”
Jak łatwo się domyślić bohaterem książeczki jest miś. Nie jest to jednak żywy niedźwiadek, lecz maskotka. Powstał w jednym z warsztatów we Lwowie w 1910 roku i od razu został okrzyknięty najbardziej rezolutnym z misiów. Jego nową właścicielką została siedmioletnia Hala. Miała ona okrągłą, różową buzię, niebieskie oczy i dwa płowe warkoczyki z czerwonymi kokardami. Hala miała również starszego dwunastoletniego brata Stasia. Staś był harcerzem. Nowa właścicielka nadała mu imię „Miś Niedźwiedzki”. Jego imię i adres zamieszkania został zapisany na obróżce. Miś obserwował życie dzieci, ich postępy w nauce, słuchał gawęd, starał się żyć życiem swojego państwa. Przeszedł z Halą odrę, ze Stasiem kurację zwichniętej ręki. Bardzo ich kochał. Nadeszły wakacje 1914 roku, które zmieniły życie misia. Państwo Niedźwiedzcy wybrali się na wybrzeże francuskie na letni wypoczynek, lecz dzieci misia zabrać nie mogły. Pozostał sam w dużym domu na oknie bawialnego pokoju. 29 lipca 1914 roku wybuchła wojna. Wojna przeciwko trzem najeźdźcom, walka o Niepodległość Polski. Miś nie mógł patrzeć na idące ulicą wojska, rwał się do nich. Chciał razem z nimi tułać się po świecie, walczyć, i ginąć. Jak w słowach piosenki: „Dzień deszczowy i ponury. Z cytadeli idą góry... Szeregami polskie dzieci, Idą tułać się po świecie.” s 48
Rwało się jego serce by walczyć o to by zobaczyć wolną Ojczyznę. „I oto ja, mały pluszowy niedźwiadek, wobec zapalającego się pożaru wojny europejskiej marzyłem, aby zagarnął mnie płomień: - pragnąłem w nim rozbłysnąć jedną iskierką wesela dla tych wszystkich, co będą walczyć o Polskę.” s.54 Wkrótce Lwów się poddał, a mieszkanie Niedźwiedzkich zajął rosyjski generał. Postanowił zabrać Misia w dalszą drogę na front by potem dać go swojemu Miszce. Jednak podczas ucieczki z miasta wóz z generalskim taborem został przejęty przez polskie wojsko. Miś trafił w rączki małej Zosi, której mama zginęła podczas oblężenia szkoły w której pracowała. Razem z nią trafił do Stanisławowa, gdzie odnalazł swoją pierwszą panią Halę. Jednak jego wędrówka nie zakończyła się w tym momencie. Dziewczynki podarowały misia pewnemu Ułanowi by przynosił mu szczęście. Jak zakończy się wojenna wędrówka Misia Niedźwiedzkiego, musicie przeczytać sami.
Książka bardzo wciągająca i mimo wielu stron czyta się ją bardzo szybko. Nie jest to typowa bajka o wojnie. Raczej nie wiele w niej typowo historycznych faktów. Jednak młody czytelnik wyciągnie z niej potrzebne informacje. Kto toczył walki, że Polacy walczyli o niepodległość swojego kraju. Opisane są też przypadki niszczenia, grabienia mienia pozostawionego przez Lwowiaków. Największy nacisk autorka daje w książce na postawy patriotyczne. Umiłowanie Ojczyzny, gotować walki za nią, stawiane są na pierwszym planie. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach, by uczyć takich postaw od najmłodszych lat, a Bohaterski Miś jest tutaj dobrym przykładem patrioty. Każdy dzieciak pokocha tę ożywioną zabawkę i na pewno zapamięta przesłanie opowieści misia o jego wojennych przygodach.
Książeczkę powinno się jednak czytać starszym dzieciom. Po pierwsze trudna tematyka, pojawiające się „krwiste” opisy. Po drugie dość trudny język – typowo młodopolskie opisy nadające cechy ludzkie przedmiotom np. miasta z oknami – oczami, gadające samowary itd
Bardzo podoba mi się wydanie książki. Twarda oprawa, ładny papier, duże litery, zachęcają do czytania. Do tego fajne ilustracje.
 
Myślę, że warto sięgnąć po tę zapomnianą książkę. Zaciekawi nie tylko młodego czytelnika. Mi pozwoliła poznać nową pisarkę, bo jakoś ze swojej szkolnej edukacji nie przypominam sobie wierszy tej autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka oraz portalowi Sztukater

1 komentarz: