Autor: Hanna Samson
Tytuł: Życie po mężczyźnie
ISBN: 978-83-240-1675-4
Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wydania: 2012
Stron: 174
Moja ocena: 4/6
„Przez całe dzieciństwo i młodość pisałam pamiętnik i nic z tego nie zostało dla potomnych, choć bardzo się zmagałam ze swoim życiem i inni mogliby mieć z tego pożytek, to chociaż napiszę na starość. Pamiętnik z czasów zanikania. Literatura postmenstruacyjna. Adresowana do kobiet 55+, do których mało co na świecie jest adresowane poza kursami dla bezrobotnych i reklamą kleju do protez. Osoby poza targetem pism dla kobiet. Bezpłciowe, wykluczone, niewidzialne prządki codzienności, do których i ja coraz bardziej się zaliczam, co przyjmuje ze smutkiem i ulgą.” s.69
Hanna Samson – polska pisarka, psycholog i dziennikarka. Pracowała w miesięczniku „Twój styl” prowadząc dział psychologi. Obecnie pracuje w czasopiśmie „Sens” i „Business Class. Jest autorką ośmiu powieści m.in. „Zimno mi, mamo”, „Pułapka na motyla”, „7 opowiadań o miłości i jedno inne”, „Miłość. Reaktywacja”, „Wojna żeńsko-męska i przeciwko światu”, „7 grzechów przeciwko miłości”. Jej najnowsza powieść „Życie po mężczyźnie” to przejmująca i dojrzała powieść o kobiecie szukające swojej tożsamości. Kobiecie, która ponad połowę swojego życia ma już za sobą, teraz próbuje się z nim rozliczyć, podsumować – monolog kobiety po przejściach.
Jej życie nie należało do łatwych. Despotyczna matka, życie w ciągłym lęku, zastraszana do tego brak przyjaciół. Inni wykorzystywali jej nieśmiałość. Nieumiejętność odmowy. Udawali jej przyjaciół potem dotkliwie raniąc. Nie potrafiła krzyczeć, wzywać pomocy, nawet gdy została zgwałcona przez wychowawcę na kolonii. Dwa nieudane małżeństwa i brak dziecka którego tak bardzo pragnęła.
Swoje wspomnienia zaczyna spisywać, gdy spędza samotnie czas w wiejskim domku. Towarzyszy jej tylko pies i kotłujące się w jej głowie wspomnienia. „Długo szukałam swojego głosu. Bo jak mówić, to własnym głosem, a nie tym, który inni za ciebie wymyślili i tylko masz go użyć. Nie tak łatwo go znaleźć, kiedy się jest kobietą jak wszystkie wychowaną do grzeczności. Bo wtedy zaraz myślisz, co inni sobie pomyślą, i rezygnujesz. Swój głos znalazłam teraz, gdy nie ma komu mnie słuchać, ale bardziej dlatego że nie zależy mi, co pomyślą. Bo niby czemu miałabym się tym przejmować? W wiejskiej rezydencji jestem poza światem. Nie mam internetu, gazety, telewizora. Jestem jak Ewa w raju, tyle że bez Adama i po przejściach.” s. 75
Książka Pani Hanny opisuje problemy z jakimi może spotkać się wiele kobiet. Wiele w niej przemyśleń na temat przemijającego życia, starości i samotności. Poznajemy bohaterkę począwszy od jej dzieciństwa, poprzez okres dojrzewania i jej małżeństwa, aż do momentu w którym zaczyna pisać wspomnienia. Wyraźnie wyczuwalne są emocje, nękające kobietę zmiany nastrojów. Ale również poczucie humoru i ironię.
Przez książkę przebrnęłam szybko. Mała liczba stron, rozstrzelona czcionka. Wraz ze wzrastającą liczbą przeczytanych stron wzrasta tempo narracji. Niestety nie jest to powieść, która mnie zachwyciła. Miejscami nudnawa, frustrująca. Może nie jest to książka dla mnie, bo brakuje mi lat do 55+. Może jeszcze nie rozumiem jej sytuacji. Denerwowało mnie przeskakiwanie z jednego tematu w drugi, bez jakiegokolwiek powiązania. Raziły mnie wplątywane w tekst wulgaryzmy, których nie cierpię. To wszystko zniechęciło mnie do tej książki, a szkoda bo z opisu zapowiadała się o wiele bardziej ciekawa. Jednak są też plusy, poznałam nową polską autorkę, gdyż wcześniej książek Hanny Samson nie czytałam. Książka sprowokowała mnie do przemyśleń, wspomnień i powrotu do pisania pamiętnika, który dawno leżał bez mojego wpisu skrzętnie schowany.
Książkę mogę zaproponować kobietą, które są po przejściach i chcą się zastanowić nad swoim życiem. Mimo iż mnie książka nie zachwyciła, polecam, może ktoś inny odnajdzie w niej coś dla siebie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Znak Literanova
Książka interesująca niewątpliwie, acz zdecydowanie nie dla mnie. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam czasem do siebie. :)
http://recenzje-nati.blogspot.com/
Recenzja ciekawa, lecz wydaje mi się, że książka nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że pani Samson nie tylko mnie nie porwała...
OdpowiedzUsuńRaczej nie odnajdę się w klimatach tej książki
OdpowiedzUsuńTo nie jest książka w moim stylu. Za bardzo męczyłabym się czytając ją więc raczej sobie odpuszczę :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie http://mylittlelibrary-gumciobook.blogspot.com/