środa, 29 lutego 2012

Mam czas dla dziecka - Barbara Kowalewska


Autor: Barbara Kowalewska
Tytuł: Mam czas dla dziecka. Pedagogika waldorfska dla najmłodszych. Propozycja alternatywnej kultury wychowania w domu, przedszkolu i żłobku.
ISBN: 978-83-7587-594-2
Wydawnictwo: Impuls
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
Stron: 367
Moja ocena: 6/6

Żyjemy w czasach, w których praca związana z wychowaniem małych dzieci i prowadzeniem domu została zdegradowana do rangi czynności wprawdzie koniecznych. Lecz uciążliwych, niemiłych, zawsze takich samych i nigdy się niekończących. […] Pokoje współczesnych dzieci przeładowane są zabawkami, a mimo to jakże często stwierdzamy, że dzieci bardzo krótko się nimi bawią, że są znudzone i najchętniej spędzają czas przed ekranem telewizora czy komputera.” s.18

Pedagogika waldorfska to pedagogika alternatywna do oficjalnie obowiązującej. Jej twórcą jest Rudolf Steiner. Pierwszą szkołę stosującą tą pedagogikę utworzono w 1919 roku w Stuttgarcie. W Polsce szkoły i przedszkola stosujące pedagogikę waldorfską lub jej elementy działają od XXw.
Czym różni się pedagogika waldorfska od tradycyjnie stosowanej w naszych szkołach i przedszkolach. Głównym zadaniem tej pedagogiki jest żywe pielęgnowanie zrozumienia istoty człowieka i jego rozwoju w powiązaniu ze światem i społeczeństwem. Celem zatem jest przede wszystkim wspieranie wszechstronnego rozwoju dziecka, rozumianego jako rozwój trzech sfer: myślenia, uczuć i woli. Charakterystyczne dla pedagogiki waldorfskiej jest przywiązywanie dużej wagi do działań artystycznych (malowanie, rysowanie form, śpiewanie, gra na instrumentach, eurytmia), a także uczenia poprzez praktyczne działanie (prace ręczne, warsztaty – praca z drewnem, pielęgnacja ogrodu). Podkreśla się rolę rytmu w zdrowym kształtowaniu nauczania. Specyfiką szkół waldorfskich jest m.in: brak ocen; brak podręczników; edukacja zintegrowana na przestrzeni szkoły podstawowej, a nie tylko w młodszych klasach; charakterystyczny rytm dnia.
Wiele matek zmuszonych jest do powrotu do pracy zaraz po zakończeniu urlopu macierzyńskiego. Czas jaki spędzamy z naszymi pociechami jest coraz krótszy. Nie jest jednak ważne jak dużo czasu spędzimy czas z dziećmi, ważne jest jak go wykorzystamy. Dla malucha najwspanialszymi chwilami będą te spędzone z rodzicami, gdy wspólnie robią pacynkę, kolorują, czytają książeczki, wymyślają mini przedstawienie teatralne.
Autorka książki „Mam czas dla dziecka” od lat wykorzystuje w swojej pracy pedagogikę waldorfską. Swoją książkę opiera na doświadczeniach własnych i podpatrzonych w różnych placówkach stosujących tę pedagogikę. Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza część jest krótkim przeglądem punktów wyjścia waldorfskiej sztuki wychowania. Rozdziały zostały ułożone według wieku dziecka - zaczynając od niemowlęcia. Już wówczas rozpoczyna się przecież wychowywanie naszych pociech. Autorka podkreśla, że ważne jest aby organizm dziecka nauczyć rytmu: rytmu przyjmowania pokarmu i trawienia, rytmu snu i czuwania. Stałe punkty w porządku dnia są dla małego dziecka koniecznością. Realizowanie tego nie jest łatwe we współczesnych rodzinach. Tempo życia jest coraz szybsze i cały czas narażeni jesteśmy na pokusy, aby zrezygnować z ustalonego rytmu dnia. Zbyt duży nadmiar wrażeń w ciągu dnia może prowadzić do zaburzeń rytmu snu i czuwania. Coraz więcej dzieci śpi zbyt krótko lub ich sen nie jest odpowiednio głęboki. Myślę, że rady podane w książce mogą się przydać wielu rodzicom.
A oto kilka czynników ułatwiających małemu dziecku zaśnięcie:
  • ograniczenie wrażeń w godzinach wieczornych
  • dodanie do kąpieli kilku kropel nagietkowego lub lawendowego płynu do kąpieli
  • zasłonka (baldachim) nad łóżeczkiem w formie jednobarwnej chusty w jasnych pastelowych kolorach (bez wzoru)
  • zapewnienie dostatecznego ciepła
  • powtarzanie co noc „rytuału dobranockowego” np. opowiadanie bajek, czytanie książeczek, śpiewanie kołysanek
Autorka nie poleca:
  • przykrywania niemowląt luźno ułożonymi kołdrami lub kocami
  • wkładania do łóżeczek dużych maskotek lub poduszek
Niemowlęta odbierają jakość wszystkich wrażeń nadchodzących ze świata z niesłychaną intensywnością. Warto więc we własnym domu zatroszczyć się o znaczne ograniczenie wrażeń i dobrą ich jakość tego, co świadomie dla dziecka wybieramy. Zainteresowanie światem dziecko ćwiczy najlepiej gdy ma wokoło siebie niewiele zabawek na których może skupić swoją uwagę. Wybierając zabawki używajmy do ich oceny nie tylko wzroku, ale i innych zmysłów, gdyż dziecko przeżywa doznania zmysłowe synestezyjnie czyli wspólnie wrażenia wizualne, akustyczne i dotykowe. Każde doświadczenie zmysłowe jest dla dziecka totalnym doświadczaniem samego siebie.
Wszystko co małe dziecko robi – bezustannie, każdego dnia od nowa wykonywane ćwiczenia – jest zabawą oraz zarazem podróżą odkrywczą, służącą poznawaniu świata i własnego ciała.
W pierwszej części oprócz samej teorii na temat pedagogiki waldorfskiej, znajdziecie wiele praktycznych porad dotyczących wychowywania dzieci, ich pielęgnacji, prawidłowego żywienia oraz pracy z dzieckiem.
W drugiej części autorka przedstawiła praktyczne wykorzystanie tej pedagogiki. Motywem przewodnim części praktycznej jest rytm roku, w którym najważniejsze miejsca zajmują święta doroczne. Znajdziecie tam wiele zabaw dostosowanych do danych pór roku, pomysłów na zajęcia praktyczne np. wykonanie pacynek, kalendarza adwentowego, ozdób choinkowych itp. Zabawę z dziećmi można wzbogacić nauką piosenek, przedstawieniem teatralnym czy nauką rymowanek. Opisano również wiele interesujących zabaw słowno-muzycznych w tym zabaw paluszkowych.
W książce znajdziecie również przepisy kulinarne z produktów dostępnych sezonowo (w danej porze roku) jak i przepisów na tradycyjne potrawy świąteczne. Wszystko podane w taki sposób, aby dzieci zaangażować do ich przygotowania.
Podsumowując książka jest bardzo ciekawa i przydatna, nie tylko nauczycielom pracującym w przedszkolach i żłobkach, ale przede wszystkim nam rodzicom, gdyż często brakuje nam pomysłów co robić z naszymi dziećmi. Proponowane kreatywne zabawy (zajęcia), pozwolą nam zagospodarować cały rok i na pewno szybko się nie znudzą naszym pociechą.
Do tego bardzo przydatne są podane przez autorkę rady. Pozwolą nam one rozwiązać wiele problemów związanych z wychowaniem naszych dzieci.
Osobiście bardzo mnie wciągnęła lektura tej książki. Wynotowałam sobie kilka ciekawych rad i zabaw. Teraz nie mam problemu by zająć mojego synka gdy siedzimy na wspólnym chorobowym. On chętnie wykonuje różne rzeczy zaproponowane przez autorkę i sam szuka pewnych udoskonaleń do różnych zabaw. Na pewno więc proponowane zabawy wzbudzą kreatywność naszych maluchów.
Książkę serdecznie polecam !!!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Impuls i portalowi Sztukater

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz