Autor: Barbara Kowalewska
Tytuł: Mam czas dla dziecka. Pedagogika waldorfska dla najmłodszych. Propozycja alternatywnej kultury wychowania w domu, przedszkolu i żłobku.
ISBN: 978-83-7587-594-2
Wydawnictwo: Impuls
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
Stron: 367
Moja ocena: 6/6
„Żyjemy w czasach, w których praca związana z wychowaniem małych dzieci i prowadzeniem domu została zdegradowana do rangi czynności wprawdzie koniecznych. Lecz uciążliwych, niemiłych, zawsze takich samych i nigdy się niekończących. […] Pokoje współczesnych dzieci przeładowane są zabawkami, a mimo to jakże często stwierdzamy, że dzieci bardzo krótko się nimi bawią, że są znudzone i najchętniej spędzają czas przed ekranem telewizora czy komputera.” s.18
Pedagogika waldorfska to pedagogika alternatywna do oficjalnie obowiązującej. Jej twórcą jest Rudolf Steiner. Pierwszą szkołę stosującą tą pedagogikę utworzono w 1919 roku w Stuttgarcie. W Polsce szkoły i przedszkola stosujące pedagogikę waldorfską lub jej elementy działają od XXw.
Czym różni się pedagogika waldorfska od tradycyjnie stosowanej w naszych szkołach i przedszkolach. Głównym zadaniem tej pedagogiki jest żywe pielęgnowanie zrozumienia istoty człowieka i jego rozwoju w powiązaniu ze światem i społeczeństwem. Celem zatem jest przede wszystkim wspieranie wszechstronnego rozwoju dziecka, rozumianego jako rozwój trzech sfer: myślenia, uczuć i woli. Charakterystyczne dla pedagogiki waldorfskiej jest przywiązywanie dużej wagi do działań artystycznych (malowanie, rysowanie form, śpiewanie, gra na instrumentach, eurytmia), a także uczenia poprzez praktyczne działanie (prace ręczne, warsztaty – praca z drewnem, pielęgnacja ogrodu). Podkreśla się rolę rytmu w zdrowym kształtowaniu nauczania. Specyfiką szkół waldorfskich jest m.in: brak ocen; brak podręczników; edukacja zintegrowana na przestrzeni szkoły podstawowej, a nie tylko w młodszych klasach; charakterystyczny rytm dnia.
Wiele matek zmuszonych jest do powrotu do pracy zaraz po zakończeniu urlopu macierzyńskiego. Czas jaki spędzamy z naszymi pociechami jest coraz krótszy. Nie jest jednak ważne jak dużo czasu spędzimy czas z dziećmi, ważne jest jak go wykorzystamy. Dla malucha najwspanialszymi chwilami będą te spędzone z rodzicami, gdy wspólnie robią pacynkę, kolorują, czytają książeczki, wymyślają mini przedstawienie teatralne.Autorka książki „Mam czas dla dziecka” od lat wykorzystuje w swojej pracy pedagogikę waldorfską. Swoją książkę opiera na doświadczeniach własnych i podpatrzonych w różnych placówkach stosujących tę pedagogikę. Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza część jest krótkim przeglądem punktów wyjścia waldorfskiej sztuki wychowania. Rozdziały zostały ułożone według wieku dziecka - zaczynając od niemowlęcia. Już wówczas rozpoczyna się przecież wychowywanie naszych pociech. Autorka podkreśla, że ważne jest aby organizm dziecka nauczyć rytmu: rytmu przyjmowania pokarmu i trawienia, rytmu snu i czuwania. Stałe punkty w porządku dnia są dla małego dziecka koniecznością. Realizowanie tego nie jest łatwe we współczesnych rodzinach. Tempo życia jest coraz szybsze i cały czas narażeni jesteśmy na pokusy, aby zrezygnować z ustalonego rytmu dnia. Zbyt duży nadmiar wrażeń w ciągu dnia może prowadzić do zaburzeń rytmu snu i czuwania. Coraz więcej dzieci śpi zbyt krótko lub ich sen nie jest odpowiednio głęboki. Myślę, że rady podane w książce mogą się przydać wielu rodzicom.
A oto kilka czynników ułatwiających małemu dziecku zaśnięcie:
- ograniczenie wrażeń w godzinach wieczornych
- dodanie do kąpieli kilku kropel nagietkowego lub lawendowego płynu do kąpieli
- zasłonka (baldachim) nad łóżeczkiem w formie jednobarwnej chusty w jasnych pastelowych kolorach (bez wzoru)
- zapewnienie dostatecznego ciepła
- powtarzanie co noc „rytuału dobranockowego” np. opowiadanie bajek, czytanie książeczek, śpiewanie kołysanek
- przykrywania niemowląt luźno ułożonymi kołdrami lub kocami
- wkładania do łóżeczek dużych maskotek lub poduszek
Wszystko co małe dziecko robi – bezustannie, każdego dnia od nowa wykonywane ćwiczenia – jest zabawą oraz zarazem podróżą odkrywczą, służącą poznawaniu świata i własnego ciała.
W pierwszej części oprócz samej teorii na temat pedagogiki waldorfskiej, znajdziecie wiele praktycznych porad dotyczących wychowywania dzieci, ich pielęgnacji, prawidłowego żywienia oraz pracy z dzieckiem.
W drugiej części autorka przedstawiła praktyczne wykorzystanie tej pedagogiki. Motywem przewodnim części praktycznej jest rytm roku, w którym najważniejsze miejsca zajmują święta doroczne. Znajdziecie tam wiele zabaw dostosowanych do danych pór roku, pomysłów na zajęcia praktyczne np. wykonanie pacynek, kalendarza adwentowego, ozdób choinkowych itp. Zabawę z dziećmi można wzbogacić nauką piosenek, przedstawieniem teatralnym czy nauką rymowanek. Opisano również wiele interesujących zabaw słowno-muzycznych w tym zabaw paluszkowych.
W książce znajdziecie również przepisy kulinarne z produktów dostępnych sezonowo (w danej porze roku) jak i przepisów na tradycyjne potrawy świąteczne. Wszystko podane w taki sposób, aby dzieci zaangażować do ich przygotowania.
Podsumowując książka jest bardzo ciekawa i przydatna, nie tylko nauczycielom pracującym w przedszkolach i żłobkach, ale przede wszystkim nam rodzicom, gdyż często brakuje nam pomysłów co robić z naszymi dziećmi. Proponowane kreatywne zabawy (zajęcia), pozwolą nam zagospodarować cały rok i na pewno szybko się nie znudzą naszym pociechą.
Do tego bardzo przydatne są podane przez autorkę rady. Pozwolą nam one rozwiązać wiele problemów związanych z wychowaniem naszych dzieci.
Osobiście bardzo mnie wciągnęła lektura tej książki. Wynotowałam sobie kilka ciekawych rad i zabaw. Teraz nie mam problemu by zająć mojego synka gdy siedzimy na wspólnym chorobowym. On chętnie wykonuje różne rzeczy zaproponowane przez autorkę i sam szuka pewnych udoskonaleń do różnych zabaw. Na pewno więc proponowane zabawy wzbudzą kreatywność naszych maluchów.
Książkę serdecznie polecam !!!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Impuls i portalowi Sztukater
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz