czwartek, 26 stycznia 2012

Dwie krainy - Marcin Jeleń OP

Autor: Marcin Jeleń OP
Tytuł: Dwie krainy
Ilustrowała: Dorota Łoskot-Cichocka
Seria: Czytaj Jelenia
ISBN: 978-83-7033-777-3
Wydawnictwo: W drodze
Rok wydania: 2011
Stron: 59
Moja ocena: 6/6

„ Początkowo na świecie była tylko Zielona Kraina. Pełna życia i szczęścia, krystalicznej wody i zielonych drzew. Król dał ją ludziom, aby byli w niej szczęśliwi.
    Do Zielonej Krainy przybył jednak z innego świata czarny Nieznajomy. Chciał zniszczyć wszystkich ludzi, ale nie mógł tego zrobić, dopóki żyli pod osłoną Króla i jego sług. Był więc tylko jeden sposób. Musiał namówić ludzi, aby sami odłączyli od Króla. Aby tak się stało, zaczął opowiadać różne zmyślone historie, sugerujące, że Król w gruncie rzeczy wcale nie jest dobry. Nieznajomy robił to sprytnie, krok po kroku. Wreszcie udało mu się namówić ludzi, aby odłączyli się od Króla. Przekonał ich, że tak będzie dla nich dużo lepiej, bo staną się niezależni i przez to mądrzejsi.
   Ludzie dali się oszukać i zbudowali mur. […] Tak powstała Czarna Kraina. Miejsce to roiło się od niebezpieczeństw. Wielu ludzi tu pobłądziło, niektórzy błąkali się do końca życia, a wielu zginęło.” s.58

Marcin Jeleń Urodził się w 1973 roku w Warszawie. Po studiach psychologicznych na UW pracował z młodzieżą autystyczną i upośledzoną. Do zakonu wstąpił w 1999 roku. Obecnie jest przeorem wspólnoty dominikanów w Szczecinie.
Dwie krainy” to opowieść o chłopcach, którzy postanowili poznać Zieloną Krainę. Bohaterem opowieści jest Zygfryd. O Zielonej Krainie opowiadała mu jego babcia. Kiedy podrósł, postanowił tę tajemniczą krainę odnaleźć. Wiedział, że droga do tej Krainy została bardzo dobrze ukryta, aby Zło tam nie dotarło. Znalazł starą mapę i odszukał na niej największe jezior Brązowej Krainy, tam wg opowieści jego babci miał się znajdować początek ukrytej drogi. Spakował plecak i wraz ze swoim przyjacielem Leonem udali się w drogę. Podczas wędrówki spotyka ich wiele niespodzianek. Droga nie jest prosta, gdyby nie pomoc Starca, którego spotykają podczas niej i jego wskazówki, pewnie chłopcy nigdy nie odnaleźli by Zielonej Krainy.
Posłuchajcie więc. Droga do Zielonej Krainy została ukryta tak, by nie mogli jej zniszczyć nasi nieprzyjaciele. Pokażę ją wam. Lecz najpierw muszę wam udzielić kilku ważnych wskazówek, gdyż na początku droga będzie prowadziła przez nieprzyjazną Czarną Krainę ! […] Po pierwsze: musicie wziąć ze sobą trzy butelki z wodą. Jedną dużą, drugą mniejszą i trzecią malutką. Ale to nie będzie zwykła woda. Ona będzie miała ogromną moc. […] Po drugie: w żadnym wypadku nie możecie tej wody otworzyć, zanim nie dotrzecie do pustyni. […] Po trzecie: w drodze przez Czarną Krainę wybierajcie zawsze te ścieżki, które wydadzą się wam najtrudniejsze! Tylko te prowadzą do Zielonej Krainy i tylko one pozwolą wam wydostać się z Czarnej. Nie dajcie się zwieść pozorom. Proste ścieżki w rzeczywistości nie są proste. Prowadzą donikąd, albo do miejsc, o których nie chcielibyście słyszeć... […] Ostatnia czwarta rada: nie ufajcie ludziom Czarnej Krainy! Oni zawsze kłamią!” s. 9
Początkowo chłopców te wszystkie informacje bardzo przestraszyły. Bali się, że mogą pomylić drogę, że nie znajdą potem nawet drogi powrotnej do domu. Po raz pierwszy podczas swojej drogi zwątpili. Jednak otuchy dodał im ponownie Starzec: „Odwagi. Nie rezygnujcie. Dacie radę, jeśli nie zwątpicie. Przed wami wielu tam dotarło. I nigdy nie żałowali trudów, jakie ich spotkały w drodze!” s.11 Poszli więc dalej. Jednak to nie był jedyny moment, kiedy zwątpienie ogarnęło chłopców. Różne myśli krążyły po ich głowach: „Może to jeszcze nie dla mnie?”, „Może muszę się lepiej przygotować?” „Może ta kraina wcale nie istnieje?” Tych „może” było bardzo dużo.  Zdradzę tylko, że Leon nie wytrzymał tej podróży – zwątpił, a do Zielonej Krainy dotrze tylko Zygfryd.
Już dawno nie czytałam tak pięknej książki. Ta baśniowa opowieść opowiada o Bogu. Bo czym innym jest ta Zielona Kraina jak nie Rajem, a podróż chłopców naszą ziemską rzeczywistością. Przecież w czasie naszego życia wielokrotnie coś skłania nas do grzechu, poszukujemy drogi, która nas do niego doprowadzi. Nie zawsze jest nam łatwo. Nieraz wątpimy w jego istnienie, odsuwamy się od niego, by potem ponownie wrócić lub odsunąć się na zawsze. Ale zawsze nad nami czuwa „Biała Postać” czyli Anioł Stróż, a cudowna woda – woda chrztu – oczyszcza nas z grzechu (duża butelka) wykorzystana w pierwszej kolejności, gdyż podczas Chrztu Świętego odpuszcza się nam grzech pierworodny z którym każdy z nas się urodził. Średnia butelka to woda, która uzdrawia i dodaje nam siły do dalszej drogi. To taki nasz Sakrament Pokuty. Najmniejsza butelka daje nowe życie, zadatek raju.
Książka pokazuje nam znaczenie przyjaźni i zaufania. Mówi o nadziei i wierze w lepsze życie w obiecanym Raju.
Wspaniała lektura nie tylko dla dzieci. Nie jedna dorosła osoba zastanowi się nad swoim życiem, przemyśli swoje postępowanie. Może pomoże ona komuś ponownie odnaleźć drogę do Boga.
Tak napisane opowieści warto czytać naszym pociechą. Nauczą one ich co to jest dobro, pokażą jak szukać drogi do Zbawienia. Młodszym dzieciom na pewno trzeba to przetłumaczyć. Opowiedzieć co znaczą poszczególne symbole i postaci w tej książce. Zresztą autor czyni to na końcu książki. Co jeszcze bardzo mi się spodobało to piękne rysunki w „Dwóch Krainach”. Pobudzają wyobraźnie dzieci. Moi chłopcy w trakcie czytania tej książki narysowali mapę jak dojść do Zielonej Krainy i muszę przyznać, że wykazali się bardzo fajnymi pomysłami. Lubię takie książki, które przekazują znaczenie religii w życiu człowieka, a po przeczytaniu zostają w pamięci. „Dwie Krainy” do tego typu książek należą. Na pewno będę do niej wracać i sięgnę po jej kontynuację „Dziki owoc” i „Słonecznik i róża”. Zapraszam do lektury !!!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu W drodze i portalowi Sztukater

2 komentarze: