piątek, 20 stycznia 2012

Dziadek do orzechów i Król Myszy - E.T.A. Hoffman

Autor: E.T.A. Hoffman
Tytuł: Dziadek do orzechów i Król Myszy
Tytuł oryginalny: Nußknacker und Mausekönig
Język oryginalny: niemiecki
Tłumaczenie: Izabella Korsak
Ilustracje: Ignacy Czwartos
Wydawnictwo: Axis Mundi
ISBN: 9788361432180
Rok wydania: 2011
Stron: 176
Moja ocena: 4/6


Baśń o Dziadku do orzechów kojarzy mi się zawsze ze świętami Bożego Narodzenia. To chyba po „Opowieści wigilijnej” Dickensa najczęściej czytana w tym okresie książka. Ja jednak do tej pory znałam ją tylko z bajki oglądanej w dzieciństwie, a także z baletu, który miałam kiedyś okazję zobaczyć. Po raz pierwszy książka została wydana w Boże Narodzenie 1816 roku. Na pewno sławy dodała jej adaptacja książki na potrzeby baletu przez Piotra Czajkowskiego. W 2011 roku książkę ponownie wydało wydawnictwo m.in. wydawnictwo Axis Mundi.
Nie wiedziałam, że niemiecki autor książki E.T.A. Hoffman przez wiele lat mieszkał w Polsce. Tworzył i pracował w Głogowie, Poznaniu, Płocku a na koniec w Warszawie. Jego żona była polką.
Historia „Dziadka do orzechów” rozpoczyna się w wigilijny wieczór. Fryc i Maria nie mogą doczekać się prezentów pod choinkę. Najbardziej czekają na prezenty od wujka Drosselmeiera, który wykonuje je samodzielnie w drewnie, często są one wyposażone w mechanizmy, które poruszają zabawką. I tym razem wujek ich nie zawiódł, dzieci otrzymały piękny ruchomy zamek w którym odbywał się bal, konika na którym można jeździć, ale szczególnie spodobał się im dziadek do orzechów. Niestety Fryc szybko go zniszczył, łupiąc zbyt duże orzechy. Wrażliwej i spokojnej Marii żal zrobiło się zabawki. Zabrała go do swojego pokoju i postawiła wśród swoich ukochanych lal. W nocy rozpoczyna się bitwa między zabawkami a myszami. Na czele martwych za dnia zabawek staje Dziadek do orzechów. Nie jest to jednak zwykła figurka. Całą bitwę obserwuje Maria. To dzięki jej pomocy udaje się zabawkom pokonać złego Króla Myszy.
Książka „Dziadek do orzechów i Król Myszy” została tym razem wydana bez skrótów i zmian. Objaśnienia i wstęp do książki napisała Izabela Korsak. Klasyczna opowieść początkowo wydaje się sielanką. Piękna atmosfera świąt, zostaje zakłócona. Historia staje się coraz bardziej tajemnicza i groźna. Wywołuje wiele emocji. Wszystko jednak kończy się dobrze.
„Dziadek do orzechów...” został wydany w serii Bajki baletowe. Jest wspaniałym wprowadzeniem do obejrzenia spektaklu baletowego. Tego typu opowiadania kształtują umysł dziecka, wzbogacają jego i tak przecież bujną wyobraźnie. W książce miesza się fantazja z rzeczywistością.
Przyznam, że chwilowo książkę czytało się ciężko. Trochę trudny tekst, raczej dla starszych dzieci. Jednak sama historia piękna i warta poznania. Bardzo ciekawe ilustracje.








Warto mieć książkę w swojej biblioteczce, ja na pewno będę do niej wracać.


Za książkę dziękuję wydawnictwu i portalowi Sztukater

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz