Autor: Sonya Chung
Tytuł: Marzenie o innym świecie
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Stron: 304
Moja ocena: 5/6
Sonya Chung jest autorką o koreańskich korzeniach. „Marzenie o innym świecie” jest jej pierwszą powieścią. Do tej pory znana jest tylko z opowiadań i esejów. Do przeczytania książki skusił mnie tytuł. Nazwisko pisarki nic mi nie mówiło, a z koreańską literaturą mam do czynienia dość rzadko. Czy żałuję – ależ nie.
Hyun-kyu jest pięćdziesięcioletnim mężczyzną. Jako nastolatek wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Poznajemy losy rodziny Hyun ich problemy jako emigrantów. Jednak to nie koniec przygód rodziny. Bohater postanawia odwiedzić swojego młodszego brata w Korei. To właśnie ta podróż otworzy mu oczy na inne problemy. Autorka pokazuje różne losy dwóch rodzin z rodu Han. Starszego brata, który wyjechał do Ameryki i młodszego, który mieszka w małej wiosce na południu Korei. To tutaj okazuje się, że do Korei Hyun-kyu nie przyjechał sam. W ślad za nim wyruszyła jego dorosła córka – fotoreporterka wojenna – Jane. W Ameryce pozostał jeszcze brat Jane, który boryka się z prywatnymi problemami i właśnie walczy z nałogiem. Brat Hyun-kyu stara się odnaleźć spokojne życie, jednak przybycie brata i jego córki nie pozwala mu na odnalezienie spokoju. Wracają trudne do zapomnienia przeżycia. Nie chcę zdradzać zbyt dużo szczegółów, by nie opowiedzieć całej treści książki, ale to właśnie wydarzenia w tym miejscu, bardzo wpłyną na przyszłe życie bohaterów.
Książkę czyta się fantastycznie. Jest ona pełna emocji, wzrusza i chwyta za serce. Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawia historię życia koreańskiej rodziny. Pokazuje kontrasty między starym i młodym pokoleniem, między rdzennymi Koreańczykami a emigrantami do Ameryki, między sposobem myślenia kobiet i mężczyzn. Poznamy autentyczne życie w Korei, często podane fakty zaskakują czytelnika. Czasami psychologiczne wątki zmuszą nas do zastanowienia się i przemyślenia swojego życia i podejmowanych w nim decyzji.
Dla mnie jednak pierwszoplanową postacią jest Jane. Opowiada ona o swoich przeżyciach związanych ze swoją pasją – fotografią. Opowiada o zdjęciach, które wykonała podczas wojny w Iraku. Dowiemy się jaki wpływ miało robienie zdjęć na życie Jane. Ona traktuje fotografowanie jako sposób interpretacji świata. Jej pasja jest wyczuwalna w czytanym tekście i to bardzo mi się podobało, bo sama lubię robić zdjęcia, tylko o innej tematyce.
Podobał mi się styl pisania koreańskiej autorki. Wręcz wyczuwa się tęsknotę bohaterów. Życie w kraju wiecznie targanym wojnami nie jest łatwe. To właśnie konflikty międzynarodowe w tym kraju stanowią tło powieści.
Zachęcam do lektury, może nie zbyt łatwej książki, ale wartej przeczytania. Polecam !!!
Książkę przeczytałam dzięki Woblink
Może kiedyś, nie przepadam za literaturą azjatycką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lubię książki obyczajowe, zwłaszcza o kulturach tak skrajnie różnych od naszej, jak azjatycka. Z wielką przyjemnością przeczytam tę książkę, tym bardziej, że tak dobrze oceniasz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię literaturę azjatycką. Na pewno przeczytam !!!
OdpowiedzUsuń