Autor: Laurel Corona
Tytuł: Wenecja Vivaldiego
Tytuł oryginalny: The Four Seasons
Tłumaczenie: Krystyna Chodorowska
ISBN: 978-83-10-11973-5
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2011
Stron: 432
Moja ocena: 5/6
Laurel Corona jest profesorem nauk
humanistycznych w San Diego City College. Jak sama o sobie mówi,
udało jej się połączyć dwie pasje pisanie i nauczanie. Uwielbia
dzielić się swoją wiedzą z innymi. Pisze głównie książki o
tematyce historycznej. W wolnych chwilach gra w tenisa, jest
zapalonym podróżnikiem i żeglarzem. Uwielbia czytać książki i
kuchnię śródziemnomorską. Jest autorką nagradzaną za swoje
powieści. Do tej pory ukazały się jej cztery książki, a jedna
ukończona czeka na swoje wydanie. Na Polskim rynku wydawniczym
ukazała się jedna z jej powieści, którą miałam okazję
przeczytać – „Wenecja Vivaldiego”.
Autorkę zawsze interesowało jaką
rolę kobiety pełniły w przeszłości. Gdy dowiedziała się, że
jedna z orkiestr Antonia Vivaldiego składała się głównie z
kobiet, które wcześniej wychowały się w domu dziecka – czyli
były podrzutkami, natchnęło ją to do napisania powieści, którą
mam przed sobą. Myślę, że każdy z nas choć raz słyszał
„Cztery pory roku Vivaldiego”. Dla mnie to jeden z
najwybitniejszych kompozytorów. Sama byłam zaskoczona, że swoje
utwory zawdzięcza współpracy właśnie ze swoim zespołem muzyków
Akademii Muzycznej Ospedale della Pieta, działającej na terenie
klasztoru dla podrzutków.
W Weneckim szpitalu dla podrzutków
zatrudniono młodego księdza (Antonia Vivaldiego) do nauki gdy na
skrzypcach orkiestry żeńskiej. Spośród wielu utalentowanych
dziewcząt uwagę kompozytora zwracają siostry Maddalena i
Chiaretta. Chiaretta ma przepiękny głos i bardzo szybko zostaje
solistką chóru. Jej siosta jest za to zdolną skrzypaczką. To ona
właśnie będzie pobierać prywatne lekcje i samego mistrza. Połaczy
ich nie tylko muzyka, ale również uczucie. Jednak nie liczcie na
jakiś romans, oni nigdy nie będą parą. Maddalena poświęca swoje
życie muzyce. Życie kobiet z Piety nie jest łatwe. Są one
kształcone by być dobrymi przykładnymi żonami. Nauka muzyki to
tylko jeden z dodatków. Kobieta która znajdzie męża opuszcza mury
klasztornego sierocińca, jednak wiele z nich pozostaje tam i musi
przyjąć święcenia oddając swoje życie Bogu.
Chiaretta zdobywa dużą popularność,
dlatego am wielu pretendentów do swojej ręki. Wyjście za mąż
jednak wiąże się z tym, że będzie musiała porzucić śpiew. Czy
się na to zdecyduje? Jak potoczą się losy utalentowanych sióstr?
Koniecznie przeczytajcie.
„Wenecja Vivaldiego” to
przedstawiająca klimat XVIII-wiecznej Wenecji powieść pełna
miłości, pasji, życiwoych decyzji i konsekwencji, które się z
nimi wiążą. Autorka wspaniale opisuje nam miasto, wraz z jego
urokami i wadami, życie miszkańców epoki i przybliża postać
słynnego kompozytora. Antonio Vivaldii nie jest tutaj osobą
pierwszoplanową, ale czytając książkę dowiemy się wiele
szczegółów z jego życia. To na prawdę wspaniała postać –
niezwykle uczuciowa i wrażliwa.
Chciałam podkreślić, że książka
oparta jest na źródłach historycznych, o czym autorka informuje
nas na końcu książki. Imiona bohaterek są autentyczne (odnalezine
w spisie dzieci – podrzutków w klasztorze), a biografowie
Vivaldiego odnotowują fakt współpracy kompozytora z żeńską
orkiestrą z Piety. Stąd historia jest jeszcze bardziej pasjonująca.
Książkę polecam wszystkim miłośnikom
historii z muzyką w tle i lubiącym powieści
historyczno-biograficzne. Na pewno zachwycą Was główne bohaterki,
ich życie i trudne decyzje. Zwłaszcza, że powieść czyta się
bardzo szybko, napisana jest prostym zrozumiałym językiem, a
pojawiające się terminy muzyczne są wyjaśnione.
Zapraszam do lektury, może nawet w tle
„Czterech pór roku”. Ja czekam na kolejne książki autorki.
Polecam
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater
Ciekawa i intrygująca recenzja. Mam chęć przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOkładka ładna, ale treść raczej mi nie odpowiada
OdpowiedzUsuń