poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Wenecja Vivaldiego - Laurel Corona


Autor: Laurel Corona
Tytuł: Wenecja Vivaldiego
Tytuł oryginalny: The Four Seasons
Tłumaczenie: Krystyna Chodorowska
ISBN: 978-83-10-11973-5
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2011
Stron: 432
Moja ocena: 5/6

Laurel Corona jest profesorem nauk humanistycznych w San Diego City College. Jak sama o sobie mówi, udało jej się połączyć dwie pasje pisanie i nauczanie. Uwielbia dzielić się swoją wiedzą z innymi. Pisze głównie książki o tematyce historycznej. W wolnych chwilach gra w tenisa, jest zapalonym podróżnikiem i żeglarzem. Uwielbia czytać książki i kuchnię śródziemnomorską. Jest autorką nagradzaną za swoje powieści. Do tej pory ukazały się jej cztery książki, a jedna ukończona czeka na swoje wydanie. Na Polskim rynku wydawniczym ukazała się jedna z jej powieści, którą miałam okazję przeczytać – „Wenecja Vivaldiego”.
Autorkę zawsze interesowało jaką rolę kobiety pełniły w przeszłości. Gdy dowiedziała się, że jedna z orkiestr Antonia Vivaldiego składała się głównie z kobiet, które wcześniej wychowały się w domu dziecka – czyli były podrzutkami, natchnęło ją to do napisania powieści, którą mam przed sobą. Myślę, że każdy z nas choć raz słyszał „Cztery pory roku Vivaldiego”. Dla mnie to jeden z najwybitniejszych kompozytorów. Sama byłam zaskoczona, że swoje utwory zawdzięcza współpracy właśnie ze swoim zespołem muzyków Akademii Muzycznej Ospedale della Pieta, działającej na terenie klasztoru dla podrzutków.
W Weneckim szpitalu dla podrzutków zatrudniono młodego księdza (Antonia Vivaldiego) do nauki gdy na skrzypcach orkiestry żeńskiej. Spośród wielu utalentowanych dziewcząt uwagę kompozytora zwracają siostry Maddalena i Chiaretta. Chiaretta ma przepiękny głos i bardzo szybko zostaje solistką chóru. Jej siosta jest za to zdolną skrzypaczką. To ona właśnie będzie pobierać prywatne lekcje i samego mistrza. Połaczy ich nie tylko muzyka, ale również uczucie. Jednak nie liczcie na jakiś romans, oni nigdy nie będą parą. Maddalena poświęca swoje życie muzyce. Życie kobiet z Piety nie jest łatwe. Są one kształcone by być dobrymi przykładnymi żonami. Nauka muzyki to tylko jeden z dodatków. Kobieta która znajdzie męża opuszcza mury klasztornego sierocińca, jednak wiele z nich pozostaje tam i musi przyjąć święcenia oddając swoje życie Bogu.
Chiaretta zdobywa dużą popularność, dlatego am wielu pretendentów do swojej ręki. Wyjście za mąż jednak wiąże się z tym, że będzie musiała porzucić śpiew. Czy się na to zdecyduje? Jak potoczą się losy utalentowanych sióstr? Koniecznie przeczytajcie.
„Wenecja Vivaldiego” to przedstawiająca klimat XVIII-wiecznej Wenecji powieść pełna miłości, pasji, życiwoych decyzji i konsekwencji, które się z nimi wiążą. Autorka wspaniale opisuje nam miasto, wraz z jego urokami i wadami, życie miszkańców epoki i przybliża postać słynnego kompozytora. Antonio Vivaldii nie jest tutaj osobą pierwszoplanową, ale czytając książkę dowiemy się wiele szczegółów z jego życia. To na prawdę wspaniała postać – niezwykle uczuciowa i wrażliwa.
Chciałam podkreślić, że książka oparta jest na źródłach historycznych, o czym autorka informuje nas na końcu książki. Imiona bohaterek są autentyczne (odnalezine w spisie dzieci – podrzutków w klasztorze), a biografowie Vivaldiego odnotowują fakt współpracy kompozytora z żeńską orkiestrą z Piety. Stąd historia jest jeszcze bardziej pasjonująca.
Książkę polecam wszystkim miłośnikom historii z muzyką w tle i lubiącym powieści historyczno-biograficzne. Na pewno zachwycą Was główne bohaterki, ich życie i trudne decyzje. Zwłaszcza, że powieść czyta się bardzo szybko, napisana jest prostym zrozumiałym językiem, a pojawiające się terminy muzyczne są wyjaśnione.
Zapraszam do lektury, może nawet w tle „Czterech pór roku”. Ja czekam na kolejne książki autorki. Polecam

Za książkę dziękuję portalowi Sztukater

2 komentarze:

  1. Ciekawa i intrygująca recenzja. Mam chęć przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka ładna, ale treść raczej mi nie odpowiada

    OdpowiedzUsuń