Autor: Rick
Riordan
Tytuł: Morze
potworów
Tłumaczenie:
Agnieszka Fulińska
Tytuł
oryginału: The Sea
of Monsters
Cykl
wydawniczy: Percy
Jackson i bogowie olimpijscy
Tom: tom 2
Wydawnictwo:
Galeria Książki
Data
wydania:
październik 2009
ISBN:
978-83-928837-1-5
Liczba
stron: 276
Moja ocena: 5/6
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam
pierwszą część cyklu Percy
Jackson i bogowie olimpijscy. Po lekturze „Złodzieja piorunów”
nie miała wątpliwości, że przeczytam następne tomy. Szybko
sięgnęłam po „Morze potworów” drugą w kolejności książkę
należącą do cyklu. Początkowo obawiałam się, że kontynuacja
może nie będzie najlepsza, ale nie zawiodłam się. Książkę jak
poprzednią czytało mi się fantastycznie.
Ponownie
spotykamy się pół-herosem Percym. Jest on już o rok starszy i
ponownie wyjeżdża na Obóz Herosów. Jednak i te wakacje nie będą
należeć do spokojnych. Tym razem musi on uratować obóz. Aby to
zrobić musi odszukać złote runo. Dodam tylko, że zadanie to
początkowo dostaje ktoś inny, ale Percy nie może się z tym
pogodzić i wbrew zakazom opuszcza obóz. No cóż, buntowniczy
charakter bohatera znowu wziął nad nim górę, czy to dobrze?
Przekonajcie się sami.
Na
naszego bohatera czeka też inna niespodzianka. Dowie się kto jest
jego przyrodnim bratem, a będzie to dla niego duże zaskoczenie.
Druga
część przygód młodego bohatera wciąga podobnie jak poprzednia
książka. Znowu poprzez karty powieści poznajemy mitologię i
mitologiczne postacie. Możemy przekonać się co to znaczy przyjaźń
i jak czasami trudno jest nam zaakceptować drugą osobę. Tajemnicze
przygody stają się coraz bardziej ryzykowne. Czytając powieść
czytelnik przekonuje się o tym, że nie zawsze to co o innych
osobach mówią inni musi być prawdziwe. Czasami trzeba poznać
dobrze drugą osobę by się do niej przekonać, a czasami trzeba
poświęcić coś dla nas bardzo cennego, by pomóc innym.
Bardzo
podobało mi się to, że autor wracał momentami do „Złodzieja
pioruna”, gdy ważne było przypomnienie sobie czegoś istotnego w
danej sytuacji, a opisane to zostało w poprzednim tomie. Nawet jeśli
ktoś nie czytał pierwszej części bez problemu zybko zorientuje
się o co chodzi.
Fantastyczne
jest również zakończenie książki. Przypomina mi to czytane
niegdyś sagi – taka niedopowiedziana do końca historia, na
kontynuacje której musimy poczekać do ukazania się następnego
tomu. Ja byłam w tej dobrej sytuacji, że kolejny tom czekał już
na swoją kolej do przeczytania i szybko po niego sięgnęłam.
Zachęcam
Was do przeczytania tej książki. Autor ma naprawdę świetną
fantazję. Czasami przygody bohaterów są tak przemyślane, że
zastanawiałam się, jak wogóle cos takiego można wymyśleć. W tej
części pojawiło się więcej potworów i magii. Co znowu bardzo
spodobało się moim chłopcom.
Książka
wciąga bez pamięci. Polecam wszystkim osobą które chcą się
oderwać od rfzeczywistości, przypomnieć sobie trochę mitologii i
przeżyć fantastyczną przygodę z młodymi bohaterami powieści.
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater
P.S. Proszę się nie zdziwić, iż recenzje na moim blogu ukazują się jedna po drugiej. Książki które opisuję przeczytałam jeszcze w marcu. Z powodu braku dostępu do komputera większość recenzji pisałam do swojego notatnika, teraz są przepisywane i umieszczane na blogu. Nie jestem super szybko czytajacą osobą i wciągu jednego dnia nie potrafię przeczytać wielu powieści. Pozdrawiam czytelników i obserwatorów mojego bloga.
Całą serię uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń