Autor: Theresa Revay
Tytuł: Biała wilczyca
Tytuł oryginalny: La Loove Blanche
Tłumaczenie: Magdalena
Kamińska-Maurugeon
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Stron: 480
ISBN: 978-83-7799-164-0
Moja ocena: 5,5/6
„Szczęście nie sprzyja ludziom
biernym. Trzeba je prowokować, zdobywać, trzeba po prostu na nie
zasłużyć...” s.9
Theresa Revay to francuska pisarka i
tłumaczka. O jej dwóch powieściach „Biała wilczyca” i
„Wszystkie marzenia świata” słyszałam wiele pozytywnych zdań.
Od dawna książki te czekały na swoją kolej, bym je przeczytała.
„To wilczyca – pomyślał wtedy,
podziwiając jej odwagę i determinację. To biała wilczyca, która
oddałaby życie za swoich bliskich.” s. 356
Tak o głównej bohaterce powieść
„Biała wilczyca” - Ksenii Fiodorownie Ossolina, mówi jej wuj
Sasza. Bohaterkę poznajemy jako piętnastoletnią dziewczynę w
Petersburg, w lutym 1917 roku. Jest to bardzo niespokojny czas w
historii Rosji. Wojna trwa już od trzech lat.
„Naród narzekał na rząd, oskarżał
go o ukrywanie mąki, o zaprzedanie się Niemcom i o nieudolność w
zaopatrzeniu miasta, w którym brakowało wszystkiego: węgla, mięsa,
świec, mydła i cukru. […] Brakowało drewna na opał – w
niektórych dzielnicach biedacy umierali z zimna w nieogrzanych
izbach.” s.11
Rodzinie Ossolina nie powodzi się
jednak, aż tak źle. Wprawdzie ograniczyli ilość używanych
pomieszczeń w domu, ale jak na razie mają co jeść i gdzie spać.
Stać ich nawet na to by wyprawić wielkie przyjęcie urodzinowe dla
swojej najstarszej córki. Ojciec Ksenii Fiodor Siergiejewicz jest
generałem. Matka Nina jest dość słabowitą kobietą, spodziewa
się kolejnego dziecka, ale z tą wiadomością chce jeszcze
poczekać. Bohaterka ma jeszcze o pięć lat młodszą siostrę
Maszę.
Życie rodziny już wkrótce
diametralnie się zmieni.
Dzień przed wybuchem rewolucji,
zamordowany zostaje ojciec dziewcząt, nie zdążył się nawet
dowiedzieć, że zostanie znowu tatusiem. Matka do tej pory tylko w
nim miała oparcie. Bez głowy rodziny jest bezradna, a ciąża
uniemożliwia jej wyjazd z miasta. Opieka nad całą rodziną spada
na piętnastoletnią Ksenię i opiekunkę rodziny Nianię. Walka o
przetrwanie, strach o życie własne i najbliższych towarzyszy im
teraz codziennie. Rodzina się powiększa, na świat przychodzi
Cyryl. Matka wciąż czuje się słaba, by podjąć długą wędrówkę
i uciec z Petersburga. A tam żyje się coraz gorzej. Powrót z
frontu wuja Saszy staje się pretekstem do opuszczenia kraju. Wszyscy
postanawiają wyjechać do Paryża. Pierwszy etap drogi kończy się
w Odessie. Tam wuj podejmuje decyzję o tym, że zostanie w kraju.
„- Nie mogę wyjechać. Nie mogę
opuścić naszej ojczyzny. Jak miałbym zostawić Rosję? To
niemożliwe rozumiesz? […] Przecież nadal walczymy na Krymie,
Kaukazie, na Kubaniu, na południu Ukrainy, na Syberii... […] Nigdy
nie zdołasz wywieść mojej duszy z Rosji, tak samo jak nigdy nie
będziesz w stanie pozbawić mnie wiary. Jedno i drugie jest ze sobą
powiązane, i tylko dzięki nim istnieję.” s.63
Ksenii, Maszy ich matce i małemu bratu
oraz Niani udaje się dostać na statek. Do Paryża jednak docierają
bez matki, która umiera na febrę.
„Czasem los stawia nas na rozstaju
dróg i wtedy wszystko jest możliwe. Ksenia była fatalistką.
Myślała, że Opaczność daje człowiekowi wolność wyborów i
jednocześnie prowadzi nieuchronnie ku jego przeznaczeniu” s.135
Dalej poznajemy losy Maxa von Passau.
Pracuje on jako fotograf dla czasopism związanych z modą „Die
Dame” i „Berliner illustrirte”, zajmuje się on również
fotografią artystyczną. Jest synem barona, ma siostrę Mariettę.
Max żyje w związku z Sarą Lindner. Kolekcja Sary wylansowana pod
szyldem wielkiego sklepu, który należał do jej ojca, odniosła
piorunujący sukces. O Linderach mówiono, że są wizjonerami,
którzy smykałkę do interesów mają we krwi, a na ich sukces
składała się mieszanka zuchwałości, uporu i szczęścia. Sara
jest Żydówką.
Max wyjeżdża do Paryża by tam wziąć
udział w targach mody. W okresie międzywojennym w Paryżu lansowano
styl z elementami kultury rosyjskiej. Dlatego Ksenia znalazła tam
prace jako hafciarka. „Rosyjskie wpływy w modzie zaczęły cieszyć
się powodzeniem na początku wieku, gdy balety Siergieja Diagiliewa
zbulwersowały zachodnioeuropejską publiczność odwagą
interpretacji i kostiumami w śmiałych barwach. Na szczęście lata
wojny nie zdusiły w ludziach upodobania do fantazji i egzotyki.”
s.124
Wkrótce drogi Maxa i Ksenii się
zbiegną. Będzie łączył ich bardzo burzliwy, ale i niebezpieczny
romans.
„Gdy dwoje ludzi pożąda się
wzajemnie, rozpoznają się natychmiast. Ich ciała zaczynają nagle
płonąć z ochoty i wszystko, co ich dzieli, staje się nie do
zniesienia. To chwila zawieszenia – rozgorączkowana, wspaniała i
straszna jednocześnie. Pragną siebie nawzajem bez reszty,
natychmiast, pragną absolutnego oddania. Pocałunki w takich
chwilach są gwałtowne jak ukąszenia, bo chce się drugą osobę
posiąść i objąć, ogarnąć, poczynając od twarzy, od ust, chce
się poznać smak skóry, której nie można się oprzeć, odkryć
jej wyjątkowy zapach, woń ciała, jednocześnie w tej samej chwili
pojawia się coś jakby obawa, jakaś bezładna udręka, i w żyłach
szybciej krąży krew.” s.139
Max bardzo kocha Ksenię, ale nie
potrafi zapomnieć Sary i gdy umiera jej ojciec wraca on do Berlina.
„Wiedzieli to, czego wielu ludzi nie
chce przyjąć do wiadomości – że można odczuwać fizyczny
pociąg do dwóch osób naraz i że można kochać jednocześnie je
obie, nie dopuszczając się przy tym zdrady.” s.246
Postarałam się przybliżyć Wam
trochę treść książki. Oczywiście nie jest to całość. Jeśli
chcecie poznać historię bohaterów musicie sięgnąć po książkę.
„Białą wilczycę” czytało mi się
wspaniale. Ciągle coś się działo w tej powieści. Zresztą sam
okres międzywojenny miał burzliwą historię. Rozwijające się
wpływy Hitlera, zagłada Żydów i wisząca w powietrzu II wojna
światowa, nie ominęły naszych bohaterów. Bardzo wczułam się w
losy opisanych tam ludzi. Gdy czytałam książkę, wręcz chciałam
krzyczeć – Uciekajcie !!! w tym kraju nie czeka Was nic dobrego.
Autorka świetnie oddała klimat tamtych czasów. Od lektury trudno
było mi się oderwać. Nie kryję, że denerwowała mnie czasami
Ksenia ze swoją wyniosłością, tym, że ona nie potrzebuje
niczyjej pomocy, że da sobie radę sama, że nie potrafiła mówić
o swoich uczuciach, co spowodowało wiele przykrych sytuacji. Ale
gdyby nie jej uparty charakter, to książka nie wzbudziłaby we mnie
takich emocji.
Polecam lekturę „Białej wilczycy”,
osobiście żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej
powieści i cieszę się, że na półce czeka już kontynuacja
książki „Wszystkie marzenia świata”.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań
Dziękuję za linki. Co do lektury o niewolnictwie, prześlij mi proszę tytuł i autora, a ja zaznaczę w podsumowaniu, że książka jest w trakcie czytania. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, co by Was jutro Dyrekcja wcześniej do domu puściła :)
OdpowiedzUsuńRok temu czytałam oba tomy i w gruncie rzeczy mam odmienne wrażenia,. Tzn. faktycznie książkę czytało mi się szybko i oderwać się nie mogłam, ale jednak uważam, że autorka gna z akcją i zuboża ją okrutnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałą recenzja :)
OdpowiedzUsuńja bardzo czesto siegam po ksiazke zwodzona tytulem i okladka...ta na przyklad mowi do mnie szeptem "przeczytaj" wiec nie bede czytala recenzji i opini innych tylko fatycznie, zapisze jej tytul w notatniku i przeczytam przy nadarzajacej sie okazji:)
OdpowiedzUsuń